Wielka Brytania to ojczyzna sportów motorowych, tutaj swoje siedziby ma większość wyścigowych ekip. Cywilne samochody sportowe, produkowane na wyspach, choćby Jaguar, Aston Martin czy Bentley reprezentują oczywiście najwyższy światowy poziom, jednak brakuje im spektakularności, czegoś co aż w nadmiarze miał McLaren F1. Sytuację ratują niewielkie firmy, takie jak choćby Ultima.
Głównym twórcą samochodu tej marki jak i szefem firmy jest kierowca wyścigowy i inżynier w jednej osobie - Richard Marlow. Miał on bardzo prostą koncepcję: samochód miał zapewniać kierowcy wielką radochę podczas jazdy po torze i jednocześnie bić rekordy prędkości. Ponadto powinien być homologowany.
Z tych prostych założeń zrodziła się spektakularna Ultima GTR. W 2005 roku pojazd pobił kilka światowych rekordów w klasie samochodów seryjnych, pokonując Ferrari Enzo czy McLarena F1. Wystarczy przytoczyć kilka danych. Od zera do setki 2,6 sekundy, 160 pojawia się na blacie po 5,3 sekundach a 240 po 11,8. Obecnie tylko Bugatti Veyron i Capro T1 mogłyby z nim rywalizować. Natomiast rozpędzenie się do 160 km/h i wyhamowanie do zera zajmuje tylko 9,4 sekundy. Dla porównania McLaren F1 LM robi to 11,5 sekundy.
Co zapewnia mu takie wspaniałe osiągi?
Przede wszystkim połączenie mocy i niewielkiej masy. Pod maską drzemie archaiczny 8-cylindrowy motor Chevroleta o pojemności 6,3 litra - typowa amerykańska widlasta ósemka z dwoma zaworami na cylinder. Silnikiem zajęła się jednak firma AmericanSpeed i zmieniła wodę w wino. Moc początkowych egzemplarzy wynosiła 640 koni (GTR 640), obecnie Ultima GTR rozwija aż 720 koni (GTR 720). Napęd przenoszony jest za pomocą 5-biegowej wyścigowej skrzyni zbudowanej przez Porsche. Oczywiście tylko na tylne koła. Ogólnie konstrukcja Ultimy jest prosta jak w przypadku przysłowiowego cepa. Żadnych systemów wspomagających kierowcę, żadnych nowinek jak ceramiczne tarcze hamulcowe. Tylko moc i mechanika.
Ultima jest stosunkowo małym samochodem. Ma niecałe 4 metry długości i 1,8 szerokości. Ponadto auto zbudowano w oparciu o lekką ramę a nadwozie wykonano z tworzyw sztucznych. Trudno się dziwić, że waży zaledwie 950 kg. Daje to fenomenalny stosunek mocy do masy: 760 koni na tonę. Dla porównania Bugatti Veyron legitymuje się stosunkiem 530 KM/t. Ultima z pewnością nie jest łatwa w prowadzeniu a jej okiełznanie musi sprawiać wielką frajdę.
Na koniec zostawiłem sobie opis karoserii i wnętrza, bo w zasadzie nie ma o czym mówić. Ultima GTR z pewnością nie jest stylistyczną rewelacją, nie da się jednak zaprzeczyć że wygląda groźnie i już na pierwszy rzut oka widać, że to prawdziwy wyścigowiec. Równie sportowe jest wnętrze. Znajdziemy tam 2 fotele, kierownicę, kilka zegarów i przycisków. Co ciekawe dźwignia zmiany biegów znajduje się po prawej stronie fotela kierowcy, który także jest po prawej.
Ultima GTR to idealna demonstracja możliwości małych i nikomu nieznanych manufaktur. Używając komponentów znanych firm są one w stanie zbudować prawdziwe monstrum.
Tekst: Piotr Talik
Ostatnia aktualizacja: 22.11.2007