Na ustach producentów samochodów i silników czy chcieliby czy nie coraz częściej pojawiają się słowa "zielono mi". Serca aut coraz częściej karmią się biopaliwami a coraz ostrzejsze normy emisji spalin powodują, że postęp idzie w kierunku jak najmniejszego zanieczyszczenia środowiska. Można także w ogóle nie emitować spalin stosując napęd elektryczny (ale wtedy rodzi się inny problem - neutralizacja zużytych baterii). Z takim właśnie pomysłem wyszedł amerykański Dodge w koncepcie Zeo.
Premiera Zeo przypadła na 13 stycznia roku 2008 podczas North American International Auto Show w Detroit. Muskularne kombi-coupe wyróżnia się ociężałymi kształtami, które reprezentują przede wszystkim ogromne nadkola rozepchane aż 23-calowymi kołami. Boczne słupki inspirowane były kształtami wstęgi Möbiusa, którą otrzymujemy poprzez połączenie podłużnej taśmy końcami "na odwrót" uzyskując jednostronną powierzchnię. Mniej niż proporcje auta uwagę zwracają lampy czy przedni grill, w których wyraźnie brakuje detali.
Futurystyczne wnętrze wykończono materiałami w srebrzystych odcieniach a pokładowe wyświetlacze rozświetlane są subtelnym błękitem. Obicia foteli biją po oczach odcieniem o jakże trafnej nazwie Super White (Super Biel). W środku na oddzielnych, sportowych fotelach mieszczą się cztery osoby w układzie 2+2, co oznacza, że z tyłu nie należy spodziewać się zbyt dużo przestrzeni. Obie pary nożycowych drzwi otwierane są z każdej strony przeciwlegle do siebie. Cała kolumna kierownicy wraz z zestawem przycisków jest regulowana w zależności od potrzeb kierowcy. Kubełkowe fotele wykonano ze stopu aluminium a do dyspozycji pasażerów z tyłu oddano multimedialne ekrany zintegrowane w oparciach przednich siedzisk.
Cały napęd pojazdu to elektryka. Litowo-jonowe baterie magazynują 64 kilowatogodziny energii pozwalającej na przejechanie co najmniej 250 mil (ponad 400 kilometrów), co odpowiada 120 mpg, czyli spalaniu niespełna 2 litrów na 100 kilometrów. Ładowanie baterii poza tradycyjnym podłączeniem do źródła prądu odbywa się także podczas hamowania. Moc silnika elektrycznego sięgająca 200 kW (272 KM) przenoszona jest na tylne koła i zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h nie przekraczające sześciu sekund. Ćwiartkę mili (400 metrów) koncept połyka w 11 sekund.
Zeo to wizja muscle cara XXI wieku adresowana do klientów oczekujących dobrej inwestycji, ekspresyjnego stylu i użyteczności. Ale czy samochód będący zaprzeczeniem Vipera będzie w stanie zrobić za oceanem równie duże wrażenie?
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 14.01.2008