Trzydziesty pierwszy października 2006, Las Vegas. Shelby Super Cars prezentuje błękitno-czarny model Ultimate Aero Twin Turbo. Czyżby 1046 koni mechanicznych produkowanych przez silnik w zwykłym Ultimate Aero to było za mało? Ależ skąd...
W Ultimate Aero dla zwiększenia osiągów zrezygnowano z niektórych elementów wyposażenia, obniżając masę auta i zwiększając jego moc. W przypadku Ultimate Aero TT mamy jedynie do czynienia z tym drugim - surowe wnętrze obite skórą oferuje elektronicznie sterowane szyby i zamki, odtwarzacz DVD i wysokiej klasy system audio a także kontrolę nad wysokością zawieszenia, którego przód można podnieść o 10 centymetrów w razie wjeżdżania na garb bądź inną przeszkodę. Widok z tyłu auta obserwuje kamera a kubełkowe fotele mogą pomieścić kierowcę o wzroście do dwóch metrów i wadze do 135 kilogramów. Symboliczny bagażnik pojazdu ma 74 litry pojemności. Nadwozie wykonano z włókien węglowych i kompozytów a ramę ze stali stosowanej w astronautyce. SSC chce wydać na świat 25 sztuk tego modelu, każdy z roczną gwarancją bez limitu przebiegu.
Silnik? Potworne V8 o mocy 1199 koni mechanicznych (1183 hp) i momencie obrotowym 1483 niutonometrów (1094 funtów na stopę) połykające 91-oktanową mieszankę paliwową w ilościach nie tak bardzo hurtowych jak możnaby się spodziewać. Spalanie w mieście ma sięgać 15 mpg (15,7 l/100km) a na autostradzie 22 mpg (10,7 l/100km). Ultimate Aero TT osiąga 60 mph (96,6 km/h) w 2,78 sekundy i według testów z tunelu aerodynamicznego auto miałoby zachowywać się stabilnie nawet przy prędkości 286,3 mph, czyli prawie 461 kilometrów na godzinę. Prędkościomierz wyskalowano jednak "tylko" do 260 mph (418 km/h).
SSC dość długo zwlekało z oficjalnym potwierdzeniem prędkości maksymalnej swoich modeli, które swego czasu zapewne utytułowało by najszybszymi seryjnymi samochodami świata. W przypadku Ultimate Aero TT sprawa ma się nieco inaczej. W grudniu'06 zapowiedziano iż w maju przyszłego roku na torze w niemieckim Wolfsburgu zostanie podjęta próba pobicia nieoficjalnego rekordu należącego do Veyrona (407 km/h) oraz oficjalnego rekordu Koenigsegga CCR (389 km/h). Pierwszego marca'07 poinformowano iż próba ma się odbyć szybciej niż planowano - już 21 marca na 12-milowym odcinku autostrady numer 93 w Elko Country w stanie Nevada. Pomiar prędkości dokonywany miał być laserowo z dokładnością do do 0,01 mph. Niestety rekord nie został pobity. Przy wrzuceniu najwyższego biegu koła napędowe wpadły w poślizg przez co auto rozpędziło się do "zaledwie" 230 mph (370 km/h), mając jeszcze połowę zapasu mocy. Mimo niepowodzenia firma nie miała wątpliwości iż Ultimate Aero TT pobije rekord - w sierpniu zapowiedziano iż do końca miesiąca zostanie podjęta kolejna próba.
Zapowiedzi te nie znalazły jednak realizacji w rzeczywistości i oficjalna próba odbyła się nieco później - 13 września na zamkniętym odcinku autostrady w stanie Waszyngton. Ultimate Aero TT rozpędziło się do prędkości maksymalnej 257,11 mph, co odpowiada prawie 414 km/h. Oficjalny rekord prędkości seryjnie produkowanego samochodu liczony jako średnia z dwóch przejazdów w ciągu jednej godziny wyniósł 255,83 mph czyli 411,72 km/h (drugi przejazd był nieco wolniejszy - 254,55 mph). W porównianiu do wcześniejszych zapowiedzi tak skromne poprawienie wyniku Veyrona wydaje się być jednak poniżej oczekiwań i wypada teraz tylko czekać aż ktoś poprawi ten wynik...
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Pierwsze opracowanie: 22.03.2007
Ostatnia aktualizacja: 19.09.2007