Ferrari F355 będące najmniejszym i najtańszym modelem w ofercie firmy z Maranello w ciągu pięciu lat sprzedało się w ilości ponad 11 tysięcy egzemplarzy. Tym samym przed jego następcą stało nie lada zadanie. Premiera nowego, małego Ferrari miała miejsce w marcu 1999 roku na salonie samochodowym w Genewie (równocześnie pokazano ostatnie wcielenie 355 - Serie Fiorano). W jego rolę wcielił się model 360 Modena (w Modenie w 1898 roku urodził się Enzo Ferrari).
Styliści Pininfariny pozbyli się wszelkich ostrych krawędzi znanych z poprzednika i wygładzili kształty wlotów powietrza. Z przodu zamiast centralnego grilla pojawiły się dwa boczne otwory, które kierując powietrze pod podłogę zapewniały wytworzenie się podciśnienia, dzięki któremu 360 niemal przyklejało się do drogi. Docisk całego coupe miałby być aż cztery razy większy niż w przypadku modelu 355. W tym ostatnim dbał o to także zintegrowany z klapą silnika spoiler. W 360 trudno dostrzec cokolwiek, co można by z czystym sumieniem spoilerem nazwać. Także prawdopodobnie na zawsze już zniknęły chowane, przednie reflektory. W porównaniu do 355 auto było gigantycznym krokiem naprzód w kwestii stylistyki, dla niektórych nawet zbyt wielkim.
W pozycji centralnej pojazdu, który w swoim czasie zasłużenie nosił miano najpiękniejszego modelu w ofercie Ferrari umieszczono ten sam silnik, co w jego poprzedniku: osiem cylindrów w układzie litery V, pięć zaworów na cylinder (w sumie 40), tytanowe korbowody i szereg drobniejszych komponentów, które wyniesiono z Formuły 1. Silnik nieznacznie rozwiercono (sumaryczna pojemność wzrosła o 90 centymetrów sześciennych) i podrasowano. Naturalna moc podskoczyła do okrągłych 400 KM, wyznaczając nowe standardy w swojej kategorii (111,5 KM naturalnej mocy z jednego litra pojemności). Moment obrotowy wzrósł tylko o 10 Nm, ale teraz jego wyraźnie wyższe wartości stały się dostępne w szerszym zakresie obrotów.
Napęd przenoszony jest poprzez 6-stopniową, ręczną przekładnię na tylne koła. Alternatywą dla niej jest półautomatyczny, elektrohydrauliczny mechanizm sterowany łopatkami przy kierownicy, mający swój pierwowzór w bolidach Formuły 1. Identyczne rozwiązanie pojawiło się po raz pierwszy w modelu 355. W 360 działa jeszcze szybciej i płynniej.
Dzięki wykorzystaniu aluminium przy budowie podwozia i nadwozia 360 w stosunku do 355 schudło o masę, która odpowiada dorosłemu człowiekowi (360 było o 28% lżejsze przy jednoczesnym wzroście o 10% wymiarów auta i o 40% większej sztywności całej konstrukcji). Nie wpłynęło to jednak wraz z większą mocą znacząco na osiągi. Rozpędzenie się do 100 km/h pochłania cztery i pół sekundy (o 0,2 sekundy mniej), a o osiągnięciu magicznych 300 km/h nie ma teoretycznie nawet co marzyć. Ćwierć mili (400 metrów) znika po 12,6 sekundach a kilometr po 22,9. 360 Modena poza zastosowaną po raz pierwszy przestrzenną ramą ze stopów aluminium otrzymało także elektroniczne układy wspomagające napęd i hamowanie.
W 360 w otoczeniu skórzanej tapicerki i aluminiowych detali mieszczą się dwie osoby. Za fotelami wygospodarowano niewielką przestrzeń na bagaż (tradycyjnego bagażnika brak).
W rok po premierze coupe pojawiła się także wersja całkowicie pozbawiona dachu: 360 Spider. Model 355 występował także z dachem typu targa, gdzie zdejmowało się tylko jego środkową część. Styliści Pininfariny w przypadku Spidera nie zapomnieli o najważniejszym: przeszklonej klapie silnika, przez którą podziwiać możemy głównie czerwone przykrycie dwóch rzędów zaworów. Tak samo architekturę silnika podziwiać możemy przez tylną szybę w coupe. Wzorcem dla takiego rozwiązania było legendarne Ferrari F40.
Na potrzeby serii Ferrari Challenge powstało 360 Challenge, które doczekało się także swojej cywilnej wersji - 360 Challenge Stradale (o 110 kilogramów mniejsza masa i moc o 25 KM większa). Do serii wyścigów GT wystawiono 360 GT oraz 360 GT-C. W jednym egzemplarzu powstała także odsłonięta wersja 360 Barchetta pozbawiona przedniej szyby, w której miejscu znalazła się niska owiewka. Tradycyjnie już 360 trafiła w oko tunerom, wśród których tradycyjnie także przewodził Koenig: moc podniesiona do 600 KM, 3,6 sekundy do setki i maksymalnie 330 km/h skutecznie zamykało usta konkurencji.
Następcę 360, znacznie mocarniejszy (490 KM) i szybszy (tylko 4 sekundy do setki i maksymalnie 315 km/h) model F430 pokazano jesienią 2004 roku na salonie w Paryżu. Przez krótki czas w ofercie pozostawało jeszcze 360 Spider (odkryte F430 pojawiło się w marcu'05 w Genewie), po czym auto odeszło do lamusa. Czy pobiło rekord sprzedaży F355? Tak - model 360 powstał w ilości 15 tysięcy sztuk.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 22.02.2008