Lamborghini w przeciwieństwie do Ferrari i Porsche, którym to seryjnie produkowane auta z rozjuszonym bykiem na masce co chwilę ucierają nosa zmuszając do wytężonej pracy nad niezbędnymi ulepszeniami nie miało nigdy wielkiego szczęścia do sportów samochodowych. O przygodzie z Fomrułą 1 na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych praktycznie już nikt nie pamięta, liczne wyścigowe odmiany Diablo nie mogły z różnych względów wypełnić pokładanych w nich nadziei, a Murcielago R-GT mimo kilku dobrych chwil w ogólnym rozrachunku rozczarowało na całej linii.
R-GT zbudowano przy współpracy działu Audi Sport oraz inżynierów z Reiter Engineering. Ci ostatni wkroczyli do akcji także w przypadku Gallardo gdy przyszło do stworzenia auta pod klasę GT3 w serii wyścigów samochodów turystycznych FIA.
Wyścigowe Murcielago zbudowano od podstaw, wyścigowe Gallardo powstało według starego przepisu, w którym z seryjnie produkowanego auta wyrzucamy wszystko co ciąży i modyfikujemy silnik, zawieszenie i hamulce zgodnie z wytycznymi nakreślanymi przez regulamin imprezy, w której chcemy startować oraz wymogami toru. Idea prosta i szybka w realizacji. Do boju Gallardo nie mogło wyruszyć też bez odpowiedniego oręża. Cywilne wdzianko zamieniono na służbowy mundur, który wyróżniały dodatkowe wcięcia na wloty powietrza po bokach przedniego zderzaka, potężne skrzydło na tyle, zmodyfikowany dyfuzor oraz nieco większe końcówki układu wydechowego umieszczone w miejscu zarezerwowanym dla tablicy rejestracyjnej. Poza tym wszystko wygląda podejrzanie normalnie, nie ma tak jak w przypadku Murcielago R-GT nagiego karbonu, choć wiele elementów wymieniono na lżejsze odpowiedniki z kompozytów.
Nowy układ wydechowy zwiększył moc silnika do 535 KM. Wraz z nim zamontowano także nowe układy chłodzenia i zmodyfikowaną, sekwencyjną skrzynię biegów E-Gear. Napęd przenoszony jest tylko na tył, bądź na wszystkie cztery koła.
Gallardo GT3 w swoim pierwszym starcie na Nurburgring Nordschleife w październiku 2005 roku zajęło 14 miejsce w klasyfikacji generalnej (zaczynając z 39) oraz 2 w swojej klasie. W serii FIA GT3, w której trzy sztuki Gallardo GT3 w barwach zespołu S-Berg Racing zmagają się z autami Porsche, Aston Marinta, Corvette, Jaguara, Forda, Ferrari czy Ascari wyniki bywają różne. W sezonie 2006 najlepszy kierowca zasiadający w Gallardo zajął w generalce dopiero 25 miejsce. O wiele bardziej udany był sezon 2007. Pierwszy wyścig zakończono na 3 miejscu, a w całym sezonie zespół S-Berg Racing uplasował się na 6 z 13 miejsc.
Dla klientów chcących poczuć Gallardo GT3 na własnej skórze Reiter Engineering oferuje pakiet modyfikacji (spoilery, felgi, kubełkowe fotele), który upodobniłby szosowe auto do jego wyścigowego odpowiednika, który nie ma prawda do poruszania się po zwykłych ulicach.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 03.03.2008