Gallardo, którego premiera miała miejsce w 2003 roku na międzynarodowym salonie samochodowym w Genewie było pierwszym, małym coupe marki Lamborghini wprowadzonym do produkcji seryjnej od czasów roadstera Jalpa, który miał swoją premierę jeszcze w 1981 roku. Wzorem panującego przez 11 lat Diablo także Gallardo doczekało się licznych edycji specjalnych. Pełnoprawne, nowe wcielenie "baby Lambo" pokazano w roku 2007 w Genewie. Gallardo Superleggera znacznie schudło i zmężniało. Salon samochodowy w Genewie w 2008 roku przyniósł trzecią młodość Gallardo - gruntownie zmodyfikowaną odmianę LP560-4.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to oczywiście znaczne zmiany stylistyczne. To już nie tylko delikatny retusz w postaci przyciemnienia lamp, nowych lusterek, malowania czy spoilerów jak w przypadku specjalnych edycji z lat ubiegłych. LP560-4 spogląda na świat nieco krótszymi i szerszymi oczami (bi-xenonowe lampy plus 15 diod LED ułożonych w kształcie litery Y) i zasysa powietrze powiększonymi, muskularnymi nozdrzami o ostrych kątach i krawędziach. Tym samym znacznemu zmniejszeniu uległa przestrzeń na samym nosie, gdzie umieszczono wąski, karbonowy spoiler a nad nim dodatkowy, trzeci wlot powietrza. Nowe otwory pojawiły się także po bokach tuż przed przednimi kołami. Z tyłu całkowicie oddzielono pas świateł i pas z pojedynczym wylotem powietrza w miejscu poprzednich trzech. Niższe i szersze, tylne lampy podobnie jak w Murcielago LP640 i Reventonie poddano artystycznym fantazjom, których ucieleśnieniem są po każdej stronie cztery gwiazdy z diodami LED. Przemodelowano dyfuzor, a w miejscu dwóch końcówek układu wydechowego znalazły się cztery. W porównaniu do poprzedniego Gallardo wszelkie aspekty aerodynamicznie uległy poprawie aż o jedną trzecią.
Pierwotnie silnik V10 napędzający Gallardo osiągał moc 500 KM, edycja SE w 2005 roku podniosła ją do 520, a Superleggera w 2007 do 530 KM. To, co nie było możliwe jeszcze przed rokiem stało się realne teraz i LP560-4 jak sama nazwa wskazuje rozwija już 560 koni mechanicznych. Jakim prawem? Otóż jednostce tej dużo bliżej do silnika pracującego w drugiej generacji Audi RS6 niż w Gallardo Superleggerze, choć oczywiście cały czas mowa o tym samym V10. Niemieccy inżynierowie zanim umieścili go w najmocniejszym kombi świata musieli upewnić się, że wybór ten będzie jak najlepszy. Silnik wyposażono w bezpośredni wtrysk paliwa FSI oraz dwie turbosprężarki. Moc: 580 KM, moment: 650 Nm! Ważące o przeszło 600 kg mniej Gallardo LP560-4 aż tyle nie potrzebowało (a o potrzebie takiej mocy w rodzinnym kombi można dyskutować godzinami). Włosi zaaplikowali silnikowi kurację powiększającą i z pięciu rozwiercili go do 5,2 litrów i wykorzystali nowy, bezpośredni wtrysk paliwa (Iniezione Diretta Stratificata), ale nie turbosprężarki. Do wyboru ręczna skrzynia biegów, bądź sekwencyjna E-Gear, którą operuje się łopatkami przy kierownicy. W tej drugiej czas zmiany biegu spadł aż o 40% w porównaniu do poprzedniej generacji.
Nadwozie małego byczka wykonano z lekkich stopów aluminium, a całe auto w porównaniu do swego poprzednika schudło o 20 kilogramów. Zmodyfikowano zawieszenie i układ stałego przeniesienia napędu na cztery koła (domyślnie 30% mocy na przód i 70% na tył) ze sprzęgłem wiskotycznym na czele. Standardowe tarcze hamulcowe mają 365 mm średnicy z przodu i 356 z tyłu. Za odpowiednio wysoką dopłatą można otrzymać karbonowo-ceramiczne tarcze o średnicy powiększonej z przodu do 380 mm. Za kolejną dopłatą dostaniemy podnoszone przednie zawieszenie, ułatwiające pokonanie wzniesień i eliminujące możliwość zahaczenia nosem o asfalt przy zjeździe ze stromego podjazdu. W standardzie kontrola trakcji.
Dwuosobowe wnętrze nie uległo większym zmianom (retuszowi poddano kilka przełączników i wygląd zegarów). Sportowe fotele w zależności od życzenia obszywane są skórą bądź alcantarą, można się także zdecydować na mniejszą lub większą ilość odsłoniętego karbonu, a program personalizacji Ad Personam pozwala na dowolny wybór kolorów i krojów zastosowanych materiałów. W standardzie znalazł się między innymi zestaw multimedialny z ciekłokrystalicznym wyświetlaczem (wcześniej tylko w opcji), dwustrefowa klimatyzacja, kamera wsteczna i Bluetooth.
W kategorii osiągów i mocy LP560-4 depcze po piętach pierwszemu Murcielago (580 KM w 2001 roku). Przyspieszenie do setki spadło do 3,7 sekund, a prędkość maksymalna wzrosła aż do 325 km/h (przy 120 km/h podnosi się tylny spoiler)! Dla porównania: Gallardo Superleggera uzyskiwało wynik 3,8 sekund i 315 km/h, a pierwsze Gallardo aż 4,2 sekund i tylko 309 km/h.
W ciągu prawie pięciu lat produkcji Gallardo sprzedało się w około 7,1 tysiącach egzemplarzy, będąc tym samym najpopularniejszym modelem w całej historii koncernu z Sant'Agata Bolognese. Wszyscy chcący pomóc firmie Lamborghini w ustanowieniu jeszcze lepszego wyniku mogą zamawiać Gallardo LP560-4 od zaraz...
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 04.03.2008