W 2004 roku Lambroghini sprezentowało włoskiej drogówce (Polizia Stradale) 500-konne Gallardo. Coupe używane przez rzymską policję do patrolowania dróg południowych i centralnych Włoch oraz przewozu organów przejechało łącznie 140 tysiące kilometrów. W roku 2005 do służby w Bolonii powołano drugi egzemplarz, którego dokonania zamknęły się dotychczas w przeszło 100 tysiącach kilometrów. W dniu 25 października 2008 roku podczas kameralnej uroczystości w Pałacu Viminale w ręce prefekta Antonio Manganelli'ego, naczelnika włoskiej policji, oddano zupełnie nowe Gallardo LP560-4.
Jaskrawo błękitne auto poprzecinane białymi pasami różni się od swoich poprzedników nie tylko agresywniejszym wyglądem, dodatkowymi 60 KM i prędkością maksymalną sięgającą aż 325 km/h, ale przede wszystkim znacznie bardziej zaawansowanym sprzętem służącym do monitorowania i rejestracji wszystkiego, co dzieje się na drodze.
Całe centrum dowodzenia spoczywa w rękach pasażera. Umieszczono przed nim dwa duże monitory, które połączono z resztą sprzętu monitorującego ulokowanego za fotelami. Tuż przy wewnętrznym lusterku wstecznym znalazło się miejsce na kamerę. Cały system zostaje uruchomiony gdy tylko zostaje namierzony łamiący przepisy kierowca bądź wypadek drogowy czy inna niecodzienna sytuacja. Dzięki GPS oblicza on położenie radiowozu, kierunek ruchu i prędkość, które w połączeniu z dystansem dzielącym go od ściganego pojazdu kalkulują między innymi jego prędkość. Dzięki stałemu połączeniu z komisariatem wszystkie dane mogą być transmitowane w czasie rzeczywistym bezpośrednio do komputerów stacjonarnych. Dzięki temu można między innymi natychmiast zidentyfikować kradziony samochód. W przypadku zatrzymania niesfornego kierowcy istnieje możliwość bezpośredniego przedstawienia mu materiału dowodowego na demontowanym ekranie, który policjant może zabrać ze sobą.
Poza sprzętem hi-tech na pokładzie znajdziemy typowe dla drogówki akcesoria: umieszczony w chwytakach na drzwiach pasażera "lizak", radio policyjne oraz stojak na broń. W bagażniku z przodu znalazł się specjalny pojemnik do transportu organów do transplantacji. Mając na myśli skrajne przypadki policyjne Gallardo LP560-4 wyposażono nawet w defibrylator.
Technicznie w supercoupe nic się nie zmieniło: w pozycji centralnej przed tylną osią pracuje 5,2-litrowe V10 o mocy 560 KM, która poprzez zautomatyzowaną przekładnię E-Gear, sprzęgło wiskotyczne i tylny dyferencjał o ograniczonym poślizgu przenoszona jest stale na wszystkie cztery koła.
Z myślą o największych prędkościach i aerodynamice zaprojektowano spoczywającego na dachu "koguta", który bardziej przypomina stereotypowy pojazd przybyszów z kosmosu niż to, co zwykło się widzieć w zwykłych radiowozach. Coupe zaopatrzono też w szereg zewnętrznych, błękitnych diod LED: pod przednimi kratami, pod kratami z tyłu oraz przy tylnych, bocznych szybkach. Z przodu i z tyłu zamontowano łącznie aż cztery syreny, które nie pozwolą na przegapienie Gallardo w żadnej sytuacji.
Do poruszania się Lamborghini upoważnionych będzie 30 funkcjonariuszy (w tym troje płci pięknej), którzy musieli najpierw przejść intensywne, kilkudniowe szkolenie pod okiem kierowców testowych koncernu. Głównym zadaniem Gallardo LP560-4 będzie pilnowanie porządku na autostradach południowych Włoch między Salerno i Reggio Calabria oraz oczywiście pokazowe występy na wszelkiego rodzaju mundurowych celebracjach.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 26.10.2008