W 1991 roku Jochen Dauer, po latach pracy za kierownicą, jak i z kluczem w ręku oraz doświadczeniach z Porsche serii 956 i 962, przystąpił do działań mających na celu przeniesienie na zwykłe ulice najbardziej utytułowanego auta w historii sportów motorowych. Jego starania przyniosły owoce niespełna dwa lata później: na salonie samochodowym we Frankfurcie jesienią 1993 roku pokazano drogowego Dauera 962 Le Mans.
Supercoupe przekraczające 400 km/h bazowało na Porsche 962, który wraz z 956 (stanowiąc jego rozwinięcie) rządził w maratonie Le Mans przez niemal całe lata osiemdziesiąte. Para ta zdobyła pierwsze miejsca we Francji nieprzerwanie w latach 1982-1987, co w połączeniu ze zwycięstwem w 1981 roku Porsche 356 dało imponujący, rekordowy wynik siedmiu wygranych pod rząd.
Przewaga Porsche zaczęła topnieć dopiero w 1988 roku wraz z umocnieniem się konkurencji i zmieniającymi się przepisami: najszybszy 962 był wówczas 2, rok później i dwa lata później 3, a w kolejnych trzech starach dopiero 7. Właściwa historia 962 zakończyła się w roku 1994 wraz z zupełnie nowym podziałem klasowym i regulacjami, które teoretycznie dopuszczały auto do startów, ale w nowych warunkach nie miało ono jakichkolwiek szans na podjęcie walki o zwycięstwo. Porsche stanęło w kropce - planu awaryjnego nie było... dopóki nie pojawił się Dauer.
Nowa klasa GT1 różniąca się kilkoma szczegółami technicznymi od starej Grupy C, w której startował 962 wymagała między innymi, aby samochód wyścigowy miał swój odpowiednik przeznaczony dla cywili. Ten pozornie niewinny zapis otwierał furtkę (Dauer 14 marca 1994 roku otrzymał homologację do poruszania się po zwykłych drogach), która pozwoliła prawie 10-letniej konstrukcji na ponowny start w Le Mans, i to w odświeżonej formie!
Połączone siły Porsche, Dauera i zespołu Joest Racing wystawiły w 1994 roku do Le Mans dwa egzemplarze Dauera 962 Le Mans. Pojazd oczywiście w niektórych miejscach różnił się znacznie od Porsche 962, które ostatni raz wygrało siedem lat wcześniej. Samochód musiał być wyposażony w węższe opony, przestrzeń bagażową, płaskie podwozie, większy zbiornik paliwa oraz zwężkę doprowadzającą powietrze do silnika, podobnie jak w dawnej Grupie C. Element ten mógł mieć jednak nieco większą przepustowość niż w latach osiemdziesiątych, co pozwoliło na generowanie z 6-cylindrowego boxera około 600 zamiast 550 KM (uliczny model bez tego ograniczenia rozwijał aż 730 KM). Wyścigowe auto dostało także nowe nadwozie odpowiadające kształtom szosowego Dauera, od którego odróżniało się dłuższym przodem i tyłem oraz efektywniejszym zestawem "skrzydeł".
Węższe opony i płaskie podwozie nie działały na korzyść Dauerów - szybszy model w rundzie kwalifikacyjnej uzyskał wynik pozwalający na start z piątego miejsca, a wolniejszy z siódmego. Były to dwa pierwsze pola startowe w klasie GT1, ale aby przewodzić całej stawce potrzebowano czegoś więcej. Tajną bronią miał być 120-litrowy zbiornik paliwa (zamiast 80 stosowanych w starym modelu), w którym Porsche pokładało wszelkie nadzieje - tak duża pojemność gwarantowała znacznie rzadsze tankowanie niż konkurencja z szybszych klas. Napełnione "życiodajnym" płynem auto ważyło zaledwie 1000 kilogramów.
Dauer 962 Le Mans spełnił wszelkie pokładane w nim oczekiwania. Auto sukcesywnie odrabiając straty rzadszymi postojami przejechało w ciągu 24 godzin (19/20 lipca) 344 okrążenia i zgarnęło najcenniejsze trofeum, pierwsze miejsce. Drugi egzemplarz tracąc zaledwie jedno okrążenie (liczące prawie 14 km) zajął trzecie miejsce z wyróżnieniem za najszybsze "kółko" i największą prędkością maksymalną, w sesji treningowej rozpędził się do 365 km/h. Między niemieckie maszyny zdołała wcisnąć się jedynie Toyota 94C-V, a auto na czwartym miejscu miało kilka okrążeń straty.
Start Dauera wywołał wiele kontrowersji i sprzeciwów, które wkrótce dały efekty w postaci zmian regulaminu. Automobile Club de l'Ouest sprawiające pieczę nad Le Mans zadecydowało, że samochody startujące w klasie GT1 muszą mieć uliczne odpowiedniki wyprodukowane w co najmniej 25 egzemplarzach, co odcięło Dauera od startu w 1995 roku i od startów w ogóle. Dwa wyścigowe egzemplarze wystawione w roku 1994 były jedynymi, jakie kiedykolwiek wyprodukowano.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 11.11.2008