Każdy z prototypów Rinspeeda łączy futurystyczny wygląd z jakąś niezwykła cechą, o której trudno w ogóle mówić w kontekście samochodu. Splash lata nad powierzchnią wody, sQuba nurkuje, Presto rozciąga się i skraca, a Senso? Otóż Senso bawi się w psychologa i nie jest to żadna uszczypliwa aluzja! Jak wskazuje sama nazwa (z angielskiego "zmysł"), samochód jest w stanie wejść w interakcję z psychiką kierowcy i za pomocą bodźców wywoływać konkretne reakcje. Idea jest prosta: człowiek to stosunkowo ułomna istota, a jego nastroje mogą wpływać na bezpieczeństwo jazdy. Ospały, apatyczny szofer ma wydłużony czas reakcji, natomiast zbyt pobudzony uważa się za króla szos, a od tego już krok do kraksy. Aby podróż była bezpieczna i przyjemna, kierowca powinien być w odpowiednim nastroju i taki właśnie nastrój zapewnia Senso. Jak to działa, dowiecie się za chwilę.
Koncepcyjny Senso został zaprezentowany podczas salonu samochodowego w Genewie w marcu 2005 roku. Pomysł niezwykłego wehikułu zrodził się w głowie Franka Rinderknecht'a, natomiast w powstaniu dziwoląga brało udział szereg szwajcarskich firm, choćby takich jak Esoro czy Bayer (tak, tak - to ci od aspiryny).
Trudno opisać nadwozie Senso używając określeń pasujących do przeciętnych pojazdów, jest po prostu wyjątkowy, jak każdy Rinspeed. Nisko schodzący przód kontrastuje nieco z przysadzistym tyłem, ale całość może się podobać. Prototyp Rinspeeda z całą pewnością nie jest samochodem rodzinnym, w środku zmieszczą się tylko trzy osoby usadowione w ciekawy sposób, kierowca centralnie, a dwaj pasażerowie za nim. Nie ma dachu, nie ma nawet przedniej szyby, zamiast której znajdziemy szklą owiewkę, coś jak pancerna szyba w oknie Pałacu Apostolskiego. Wykonano ją z nowoczesnego poliwęglanu Makrolon, który używany jest też przy budowie nowoczesnych wieżowców. Wewnątrz odnajdziemy siedzenia Recaro oraz multimedia sygnowane przez firmę Sharp. Drzwi Senso unoszą się do góry, ale oś obrotu znajduje się z tyłu, konstruktorzy Lamborghini nawet o tym nie myśleli. Poszycie nadwozia zostało wykonane z nowoczesnych kompozytów wykonanych w laboratoriach firmy Bayer MaterialScience, dzięki czemu Senso waży niecałe 1400 kg.
Czas wziąć pod lupę system kontroli zmysłów kierowcy. Na samym wstępie należy stanowczo zaznaczyć, że nie jest to jakiś pseudo gadżet udający interakcję z kierowcą. Nad systemem zastosowanym w Senso pracowali wybitni naukowcy, profesorowie wydziału psychologii Uniwersytetu w Insbrucku, a także komputerowi geniusze z Politechniki w Zurychu. Sercem systemu jest komputer, któremu wpojono niezwykle skomplikowane algorytmy. To właśnie do niego spływają dane z urządzeń kontrolujących poczynania kierowcy. Kapitan Senso zakłada na rękę zegarek z pulsomierzem firmy Polar, mierzący tętno i ciśnienie krwi. Ponadto samochód wyposażono w kamerę monitorującą sposób jazdy, między innymi zmienianie pasów ruchu, odległość od poprzedzających pojazdów czy płynność jazdy. Te wszystkie dane zostaną przesłane do komputera, który podejmuje decyzję, czy kierowcę należy pobudzić, uspokoić czy też pozostawić na daną chwilę w spokoju. Aby osiągnąć odpowiedni efekt samochód stosuje bodźce zgodne z dalekowschodnią sztuką medytacji Zen-sorial. Po pierwsze kolory; w desce rozdzielczej zamontowano 2 wyświetlacze i szereg diod LED zmieniających barwy w zależności od sytuacji. Jeśli kierowca jest ospały, przed jego oczyma pojawia się kolor żółty lub pomarańczowy, jeśli natomiast należy go uspokoić - deska przybiera niebieskie barwy. Dodatkowo umysł kierowcy jest stymulowany odpowiednią muzyką, a także zapachem: cytrusowym dla pobudzenia i waniliowym dla uspokojenia.
Senso nie tylko uspokaja kierowcę, jest także w stanie porządnie podnieść jego poziom adrenaliny we krwi, a to za sprawą osiągów. Serce samochodu stanowi sześciocylindrowy bokser o pojemności 3,2 litra, który oryginalnie pracuje w Porsche Boxter S. Moc 250 koni i moment 300 Nm to już nie żarty, a na dodatek jednostka jest niezwykle ekologiczna. Inżynierowie Rinspeeda przystosowali ją do spalania gazu ziemnego, co ograniczyło emisją szkodliwych substancji o ponad 30%. Manualna, sześciobiegowa skrzynia również pochodzi z Zuffenhausen, moc silnika wędruje na tylne koła. Przyspieszenie od zera do setki zajmuje 5,9 sekundy, a prędkość maksymalna to 250 km/h, zatem nic dziwnego, że na oficjalnych zdjęciach pasażerowie Senso mają na głowach kaski.
Rinspeed wespół z firmami hi-tech po raz kolejny wykracza poza szereg prezentując z pozoru szalone, jednak bardzo użyteczne rozwiązania. Idealnym podsumowaniem tematu są słowa jednego z twórców Senso: "Razem z naszymi partnerami prowadzimy badania nad samochodami jutra. Senso jest wybitnym przykładem niekonwencjonalnych pomysłów i zastosowania lateralnego myślenia...". Pozostaje tylko czekać, aby to jutro było w końcu dziś.
Tekst: Piotr Talik
Ostatnia aktualizacja: 06.03.2009
