Pod koniec lutego'07 szwajcarska firma Weber Sportscars, znana z produkcji części samochodowych, potwierdziła oficjalnie iż prowadzi zaawansowane prace nad własnym supercarem. Premierę zapowiedziano na drugą połowę kwietnia na odbywające się wówczas Top Marques Monaco Auto Show. Pierwsze, odręczne szkice auta jednoznacznie kojarzyły się z Veyronem. Ostateczna forma samochodu pozostała nieznana aż do dnia premiery, o którym wielbiciele najszybszych aut świata woleliby zapewne myśleć jak najmniej - kanciasta konstrukcja, nie mająca wiele wspólnego ze szkicami, bez trudu wylądowała na pierwszym miejscu w kolejce po tytuł najbrzydszego samochodu roku, wyprzedzając nawet Alara z południowoamerykańskiej stajni Lamborghini. Wkrótce brytyjski magazyn Top Gear mianował pojazd Webera najbrzydszym autem roku, mimo iż do jego końca pozostało prawie siedem miesięcy...
Ostateczny kształt nadwozia powstał po dziewięciu miesiącach badań w tunelu aerodynamicznym. Niedostatki stylistyczne mają w pełni rekompensować osiągi - prędkośc maksymalna ma przekraczać 400 km/h a przyspieszenie od zera do 100 km/h pochłaniać tylko dwie i pół sekundy. Rama wykonana z ultrawytrzymałego, lotniczego aluminium waży zaledwie 65 kilo, nadwozie w całości wykonano z włókna węglowego. Cały samochód wyprodukowano z własnych części. Przyczepność przy przyspieszaniu zapewna ruchomy, tylny spoiler, który podczas hamowania zajmuje pozycję pionową. Do napędu użyto potężny silnik V8 o mocy jakiś 900 koni mechanicznych i maksymalnym momencie obrotowym ponad 1000 niutonometrów, współpracujący z sekwencyjną, półautomatyczną przekładnią. Przy masie tylko 1,1 tony można spodziewać się iż auto bez większych problemów potwierdzi zapowiedzi producenta jeśli chodzi o osiągi.
Ciekawsze elementy, w które Weber wyposażył swojego supersportowca to między innymi elektrycznie sterowane szyby, automatyczna kontrola klimatyzacji, tylna kamera, 4 zbiorniki paliwa o łącznej pojemności 110 litrów oraz... czujnik deszczu. W opcjonalnym wyposażeniu znajdują się różne, multimedialne wygodny (na przykład dostęp do internetu); zakupć można także specjalny pakiet wyścigowy. Pozostaje tylko czekać na pierwsze egzemlarze produkcyjne (producent zastrzega iż dane techniczne i elementy wyposażenia mogą ulec zmianie) i testy na asfalcie, potwierdzające imponujące osiągi samochodu.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 18.05.2007