Październik 2009 - niemieckie Vermot AG po kilku latach mniej lub bardziej intensywnych prac rozpoczyna produkcję zjawiskowego Veritasa RS III. W firmie pracuje zaledwie piętnaście osób, którym złożenie jednego egzemplarza zajmuje około ośmiu tygodni. Pierwszy RS III trafi w ręce właściciela już w styczniu 2010 roku, czyli prawie... 10 lat od publicznego pokazu pierwszego prototypu.
Historia samej marki Veritas sięga jednak znacznie dalej. Firma powstała tuż po II wojnie światowej i już w ciągu pierwszych dwunastu miesięcy od jej założenia na bazie BMW 328 zbudowano pierwszy model (zakład tworzyli byli pracownicy BMW). Przez pierwsze kilka lat samochody Veritasa zdobyły aż 13 niemieckich mistrzostw wygrywając w 29 wyścigach. W roku 1951 Veritas Meteor jako pierwsze niemieckie auto pojawił się w Formule 1. W kolejnych latach niestety zabrakło nie tylko szczęścia, ale i pieniędzy - w 1953 roku firma upadła i przejęło ją BMW, po czym słuch o niej zaginął. Veritas powrócił do żywych mocnym akcentem podczas targów Essen w 2000 roku. Właśnie tam pokazano po raz pierwszy koncept wyczynowego roadstera o oznaczeniu RS III, który napędzało bawarskie V12 mające produkować aż 680 KM.
Na kolejny ruch trzeba było czekać blisko osiem lat. Wiosną 2008 ujawniono zrestylizowany i zmodyfikowany technicznie model RS III z dwoma wariantami silnikowymi: 480-konnym V8 oraz 600-konnym V10 (oba produkcji BMW). Prace wykończeniowe trwały jeszcze przeszło rok i finalna wersja RS III zadebiutowała latem 2009 roku.
W porównaniu do prototypu model znacząco dopieszczono stylistycznie i nadano mu wygląd wściekłej do rozpuku osy zmiksowanej z wygłodniałym rekinem. Obok zupełnie nowych kształtów świateł z przodu (xenony) i z tyłu pojawiły się nowe wloty powietrza (a stare, z wielkim nozdrzem na przedniej masce włącznie, zniknęły), przetłoczenia, nowy dyfuzor oraz co najmniej tuzin nowych łopatek, skrzydełek, spoilerów czy innych wihajstrów poprawiających aerodynamikę w stopniu doprowadzającym wszystkich dyplomowanych speców od mechaniki płynów do stanu szczytowania.
Nadwozie roadstera zbudowano z włókien węglowych i nałożono na rurową ramę. W pełni nastawne, dopracowane na niezliczonych zakrętach Nordshleife zawieszenie pojazdu wspomagają komponenty firmy Öhlins, nowy układ hamulcowy z ceramicznymi tarczami przyszedł od Brabham Racing (z przodu 38-centymetrowe tarcze i 6-tłoczkowe zaciski, z tyłu 35,5 cm i po 4 tłoczki), kubełkowe fotele obite Nappą (gatunek skóry), które dodatkowo zmodyfikowano, dostarczył Recaro, a opony nakładane na 22-calowe, pięcioramienne obręcze przyjechały od Dunlopa. Veritas ostrzega, że ich samochód jest tylko "dla kierowców, którzy naprawdę potrafią prowadzić", zostawiając jednak, obok rurowej klatki przeciwkapotażowej po stronie kierowcy i pasażera (wysuwanej), margines bezpieczeństwa. Mniej pewni siebie mogą aktywować ABS oraz zapobiegający poślizgowi napędzanych kół system TCS. Pojazd mieści dwie osoby w układzie 1+1, co oznacza, iż fotel pasażera jest domyślne przykryty i nikt o zdrowych zmysłach z własnej woli szybko w nim nie zasiądzie.
Awangardowy roadster wynoszący z historii firmy to, co najlepsze (nawet grill inspirowany oryginalnym Meteorem) napędzany jest w finalnej formie V10 produkcji BMW. Ci, którzy śledzili losy prototypu mogą być jednak nieco rozczarowani - jednostka rozwija "tylko" 507 koni mechanicznych, czyli tyle samo, co seryjne M5 i M6. Na szczęście wszelkie zmartwienia ucinają liczby podawane przez producenta, które sugerują, iż... osiągi pojazdu na tym w ogóle nie ucierpiały. RS III będzie rozwijał prędkość 100 km/h w zaledwie 3,2 sekundy i rozpędzał się do prawie 350 km/h! Standardowo silnik ma współpracować z 7-stopniową przekładnią SMG, a na specjalne życzenie będzie dostępna ręczna skrzynia biegów o sześciu przełożeniach.
Ostatnie, intensywne testy mierzącego zaledwie 97 centymetrów wysokości RS III miały miejsce w pierwszych tygodniach października 2009 roku na angielskim Brands Hatch. Co ciekawe w grupie fabrycznych kierowców firmy zasiada Sven Heidfeld, młodszy brat Nicka Heidfelda, który do końca sezonu 2009 ścigał się z Robertem Kubicą w barwach zespołu BMW Sauber. Jazdy próbne to jeden z ostatnich punktów przed rozpoczęciem produkcji modelu, którego pierwszy model trafi do właściciela w styczniu 2010 roku.
Produkcja RS III będzie limitowana do zaledwie 30 egzemplarzy, z których pięć już sprzedano (do Monako, Australii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Szwajcarii), a kolejnych osiem zostało już "zaklepanych". Na pozostałe siedemnaście czeka... ponad 100 chętnych! Producent przewiduje, iż cały nakład sprzeda się jeszcze przed końcem 2009 roku. Samochód będzie składany ręcznie na trzech stanowiskach (jedno dla podwozia, jedno dla karoserii i jedno dla przedziałów kierowcy i pasażera) w zakładzie firmy w Gelsdorf. Plany na przyszłość? RS III Coupe!
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 21.10.2009