Prezentacja modelu Reventon podczas salonu samochodowego we Frankfurcie w 2007 roku była w historii Lamborghini wydarzeniem bezprecedensowym. Oto producent z Sant'Agata Bolognese dał światu supersportową, kosmiczną wręcz maszynę, ściągniętą jakby bezpośrednio z orbity okołoziemskiej, inspirowaną myśliwcem F22, limitowaną do zaledwie 20 sztuk i po raz pierwszy w dziejach marki pozostawiającą w kieszeni właściciela siedmiocyfrowy rachunek. Jedynym zgrzytem pozostał fakt, iż pod spodem kryło się niewiele zmodyfikowane Murcielago LP640, ale kto w obliczu niezwykłej prezencji Reventona zwracał na to większą uwagę? Ku uciesze miłośników Lamborghini i najbogatszych klientów marki, którzy nie załapali się na Reventona w wersji coupe, manewr ten z pełną premedytacją powtórzono dokładnie dwa lata później: jesienią 2009 roku na wystawie we Frankfurcie zadebiutował jeszcze bardziej limitowany Reventon Roadster.
Moc przyciągania roadstera jest równie silna, co coupe. Jego nadwozie nakreślono tak samo przy użyciu ostrych linii i przenikających się wzajemnie trójkątów, a całości dopełnia opracowany tylko dla tego modelu lakier, który zmienia odcień w zależności od padającego światła. W przypadku roadstera jest to szary, matowy odcień o nazwie Reventon Gray. Nowe elementy otwartego Roadstera to zmodernizowane obręcze kół z karbonowymi łopatkami, zachłannie łapiącymi powietrze oraz przeszklona pokrywa silnika z karbonowymi "skrzydłami" dbającymi o sztywność w płaszczyźnie poprzecznej i z centralnym, karbonowym kręgosłupem spływającym szpiczastym końcem ku tyłowi samochodu niczym ogon wielkiego gada. Nadwozie pojazdu, oprócz zewnętrznych paneli drzwi, które są stalowe, wykonano z włókien węglowych. Elementy karbonowe posłużyły również jako wzmocnienia rurowej ramy nośnej ze stali.
Roadster dziedziczy po coupe cyfrowe zegary, które w jednym trybie naśladują analogowe odpowiedniki, a w drugim przypominają to, co dzięki wyświetlaczom HUD mogą obserwować piloci myśliwców. W obu przypadkach nie brakuje wskaźnika przeciążeń, a jak zapewnia producent na seryjnym wyposażeniu Reventona znalazło się wszystko to, co tylko firma mogła zaoferować. W razie dachowania kierowcę i pasażera otoczonych skórą, Alcantarą, aluminium i włóknami węglowymi zabezpieczają wysuwane zza foteli w ułamku sekundy pałąki.
Roadster, zaprojektowany w powołanym do życia w 2004 roku fabrycznym Centro Stile, posiłkując się najlepszymi wzorcami ze sportów samochodowych, został osadzony na podwójnych wahaczach z przodu i z tyłu, wspomaganych pojedynczymi sprężynami z przodu i podwójnymi z tyłu. Dla jak najlepszego opływu powietrza podwozie auta jest niemal całkowicie płaskie, a siły trzymające przy jezdni w znacznym stopniu powiększa wielki dyfuzor oraz chowany spoiler. Tylne skrzydło daje o sobie znać dopiero po przekroczeniu 130 km/h, przechodząc w najbardziej wytężony tryb pracy powyżej 220 km/h.
"Najbardziej ekstremalny samochód w historii marki", jak o Reventonie Roadsterze mówi sam Stephan Winkelmann, Prezydent i CEO Automobili Lamborghini, korzysta z postępu technicznego, jaki marka uczyniła od prezentacji 650-konnego coupe. Otwarty Reventon napędzany jest tym samym 6,5-litrowym V12 o kącie rozwarcia równym 60 stopniom w formie znanej z wyznaczającego koniec serii Murcielago modelu LP670-4 SuperVeloce. Jednostka wyposażona w układ dolotowy o zmiennej geometrii (3 tryby pracy), elektronicznie sterowane zmienne fazy rozrządu, 48 zaworów, 4 wałki rozrządu napędzane dwoma łańcuchami i suchą miskę olejową produkuje 670 KM mocy i 660 Nm momentu obrotowego, co czyni z Reventona Roadstera najmocniejsze, seryjnie produkowane Lamborghini w historii, obok LP670-4 SV oczywiście. Silnik zdobi tradycyjnie tabliczka z wyrytą kolejnością zapłonu: 1-7-4-10-2-8-6-12-3-9-5-11.
Z pustym zbiornikiem paliwa Reventon Roadster waży pokaźne 1690 kilogramów, czyli 25 kg więcej, niż coupe. Na swój pokład zabiera 100 litrów benzyny, 12 litrów oleju silnikowego, 3,5 litra oleju dla skrzyni biegów, 1 litr oleju na dyferencjał z przodu i 2,5 litry z tyłu, a układ chłodzenia mieści 15 litrów orzeźwiającego płynu. W mieście nie ma lekko - średnie spalanie w takich warunkach sięga 32,3 litrów na 100 km. Poza miastem - 15 litrów.
Napęd poprzez sprzęgło wiskotyczne (Viscous Traction) rozdzielany jest na obie osie, a jego przekazaniem z silnika trudni się zautomatyzowana przekładnia E-Gear połączona z suchym, jednodyskowym sprzęgłem o średnicy 272 mm. Skrzynia biegów dzięki hydraulicznemu układowi operowana jest poprzez łopatki przy kierownicy. Mechanizm pracuje w trzech trybach: codziennym "Normal", wyczynowym "Corsa" oraz trybie niskiej przyczepności nawierzchni, na przykład na śniegu i lodzie. W normalnych warunkach prawie cały moment obrotowy przekazywany jest na tył, ale w przypadku poślizgu tylnych kół na przód może zostać przekazane do 35% siły motorycznej. Mechanizm różnicowy z przodu jak i z tyłu wyróżnia się ograniczonym poślizgiem, są odpowiednio zblokowania o wartości 25 i 45 procent.
V12 rozkręcające się do ośmiu tysięcy obrotów na minutę, przy których osiąga maksymalną moc, rozpędza noszącą je maszynę do 100 km/h w czasie 3,4 sekund i pozwala na rozwinięcie prędkości maksymalnej 330 km/h. Jej szybkie wytracenie gwarantują karbonowo-ceramiczne tarcze hamulcowe o średnicy 380 milimetrów z przodu i z tyłu.
Pierwszy Reventon powstał w limitowanej serii 20 sztuk (plus jeden, a według niektórych źródeł nawet dwa egzemplarze dla producenta do jazd i muzeum), których każda nie wliczając podatków była warta okrągły milion euro. Reventon Roadster to jeszcze rzadsza rasa: produkcję ograniczono do zaledwie 15 sztuk (w środku zamiast numerowanych tabliczek znalazły się małoznamienne "Edizione limitata 15"), każdą wyceniono na 1,1 miliona euro netto. Pierwsze egzemplarze trafiły do właścicieli wkrótce po październikowej premierze.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 11.11.2010