Stajnia Edo Karabegovica i mechaniczne byki z Sant'Agata Bolognese to bardzo dobrzy znajomi. Gallardo zaglądało tu kilka razy, odchodząc nie raz z wynikiem okrągłych 600 koni mechanicznych, pojawiła się nawet wiekowa Miura, a statusem gwiazdy największego formatu cieszyło się Murcielago. Już z pierwszej, 580-konnej generacji modelu wyciągnięto okrągłe 600 KM. Prace nad LP640 rozpoczęto od 663 KM, potem pojawiło się 710-konne LP710/2 z napędem tylko na tylną oś, w którym na torze testowym w Papenburgu rozwinięto 352 km/h, wynik rekordowy w kategorii wolnossących V12 Lamborghini. Na niespełna dwa tygodnie przed premierą następcy Murcielago, którą zaplanowano na salon samochodowy w Genewie w 2011 roku, tuner zaprezentował kolejną ewolucją flagowego Lamborghini - model o oznaczeniu LP750.
Moc silnika, jak sama nazwa nowego projektu wskazuje, podniesiono aż do 750 koni mechanicznych. To o 110 KM więcej, niż w bazowym LP640 i 80 KM więcej, niż w ostatnim, fabrycznym LP670-4 SV. Maksymalny moment obrotowy wzrósł z 660 do 740 niutonometrów, które standardowo lądują na wszystkich czterech kołach. Edo Competition nie zrezygnowało z pomysłów przedstawionych przy okazji LP710/2. Ich nowe dzieło dostępne jest także z napędem przekazywanym tylko na tylną oś, przy okazji którego traci około 40 zbędnych kilogramów i zyskuje tony dzikości.
Ogromny przyrost mocy uzyskano między innymi dzięki modyfikacji głowic cylindrów, instalacji airboxa o wysokiej przepustowości, gruntownie zmodyfikowanemu układowi dolotowemu z ręcznie wykonywanym kolektorem, nowym wałkom rozrządu, filtrom powietrza, przeprogramowanemu ECU i zupełnie nowemu, kompletnemu układowi wydechowemu z nierdzewnej stali. Za dodatkową opłatą wydech można wyposażyć w zawory motylkowe sterowane z poziomu kabiny, modulujące dźwięk wydobywający się z tłumików. Cały wydech jest pokryty plazmowo na drodze procesu, który od lat stosowany jest w aeronautyce. Nowe jest również jednodyskowe sprzęgło, na którego barkach ląduje o 12% więcej momentu obrotowego, niż u jego seryjnego odpowiednika.
W parze z drastycznie zwiększoną mocą idzie również pakiet nadwoziowy poprawiający aerodynamikę. Jego najbardziej znaczącym elementem jest zupełnie nowe, tylne skrzydło z ruchomą lotką. Zestaw LP750 uzupełniają felgi ze stopów lekkich od OZ Racing w rozmiarze 18 cali z przodu i 19 z tyłu oraz nowe ogumienie marki Michelin (z przodu 265/35 zamiast seryjnych 245/35, z tyłu 345/30 w miejscu 18-calowych 335/30).
Osiągi? Edo LP750 miałby rozpędzać się do co najmniej 365 km/h, a już po 3,1 sekundach miałby rozwijać 100 km/h. To 15 km/h więcej i 0,3 sekundy mniej, niż w modelu bazowym i tylko 0,1 sekundy mniej, niż w znacznie słabszym LP670-4 SV. Rozpędzenie się do 200 km/h pochłania teraz niespełna 10 sekund, a pokonanie 300 km/h to kwestia tylko 24,5 sekund, czyli około 7 sekund mniej, niż w seryjnym LP640. Póki to tylko teoria - testów polowych i potwierdzenia osiągów w rzeczywistości jeszcze nie było. Ale na takowe nie trzeba będzie zapewne zbyt długo czekać...
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 20.02.2011