Pomysł stworzenia tego pojazdu zrodził się w 1994 roku w głowach ówczesnego szefa Chryslera oraz dyrektora działu designerskiego. Inspiracją były klasyczne coupe z lat trzydziestych XX wieku a motorem napędowym chęć przeniesienia ich we współczesność. Wizja przerodziła się w rzeczywistość w 1995 roku. Nadwozie, które wyrosło niemal wprost z modelu Bugatti 57 Atlantic z roku 1934 zaprojektował Bob Hubbach. Od pierwowzoru zaczerpnięto nawet nazwę - Atlantic.
Dwuosobowe, pękate coupe wyposażono w silnik, który także był ukłonem dla historii motoryzacji. Jego osiem cylindrów wzorem dawnych konstrukcji ustawiono w rzędzie a nie w układzie litery V, tak samo jak w modelu Bugatti. Jednostka ta powstała w wyniku sklejenia dwóch silników znanych z modelu Neon. Uzyskaną moc szacowano na conajmniej 360 koni mechanicznych. Pięciometrowy pojazd napędzany był na tylną oś poprzez automatyczną skrzynię biegów. Wszystko osiada na potężnych kołach - 21 cali z przodu i 22 z tyłu. Styl retro króluje nie tylko na zewnątrz - wnętrze pojazdu zaprojektowano w myśl art deco. Sam samochód był przede wszystkim dziełem sztuki a nie popisem technologicznych możliwości, choć nie zabrakło w nim najnowszych zdobyczy. Hamulce przy wszystkich kołach wspomaga ABS, światła stopu to neony, zastosowano tu też system oświetlenia CHMSL.
Koncept spotkał się z dużym zainteresowaniem, będąc ozdobą wielu salonów i wystaw przez kilka lat. W pewnym momencie rozważano nawet wypuszczenie limitowanej serii 100 egzemplarzy. Do produkcji jednak nigdy nie doszło.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 14.08.2007