Gallardo z napędem tylko na tylną oś pojawiło się w pierwotnej formie jako hołd złożony Valentino Balnoni'emu, który przez kilka dekad zajmował w Lamborghini zaszczytną rolę najważniejszego kierowcy testowego. Historia modelu rozpoczęła się z premierą limitowanego do 250 sztuk LP550-2 Valentino Balboni w połowie 2009 roku, po czym... ruszyła bardzo krętymi ścieżkami, o których w Sant'Agata Bolognese nie mówiło się głośno.
Jesienią 2010 roku na niektórych rynkach, między innymi w Stanach Zjednoczony i w Australii, pojawiło się "zwykłe" LP550-2. Oprócz braku biało-złotego pasa przeciągniętego wzdłuż nadwozia coupe miało odróżniać się od edycji Valentino Balboni rzekomymi poprawkami w pracy tylnego zawieszenia. Potem było tego jeszcze więcej. Już w styczniu 2011 roku na Qatar Motor Show zadebiutowało dwukolorowe Bicolore, które na rynek USA przewidziano tylko z napędem na tył. W lutym z okazji 10 lat obecności marki na rynku w Singapurze wypuszczono limitowane do 10 sztuk LP550-2 Singapore, a w marcu z okazji 150-lecia zjednoczenia Włoch powstało LP550-2 Tricolore, którego nadwozie ozdobiono pasem w kolorach flagi Włoch. Również w marcu w katalogu marki pojawiło się oficjalnie surowe LP550-2, pozbawione zbędnych dodatków i pretekstów do istnienia. W końcu w listopadzie na salonie samochodowym w Los Angeles zadebiutowało z odpowiednim namaszczeniem Gallardo LP550-2 Spyder. To pierwszy roadster Lamborghini z napędem tylko na tył od czasów Diablo SV Roadster z 1998 roku, który był jednocześnie pierwszym modelem marki powstałym pod rządami Audi i który zakończył karierę jedynie na kilku prototypach.
Włosi zapewniają, iż przy otwartym LP55-2 nieźle się napocili, nie ograniczając się jedynie do usztywnienia konstrukcji i wycięcia z chirurgiczną precyzją elementów przenoszących napęd na przednie koła. Na liście swej krwawicy z nieskrywanym entuzjazmem wyliczają nowe nastawy zawieszenia, zoptymalizowaną aerodynamikę nadwozia (m.in. sterowany elektronicznie tylny spoiler), przeprogramowane reakcje układów elektronicznych oraz dźwięk wydobywający się ku uciesze kierowcy i otoczenia z czterech końcówek wydechu.
Wejściowe LP550-2 Spyder, adresowane do specyficznego odbiorcy, koncentruje się tylko na tylnej osi, przy której pracuje zblokowany w 45 procentach mechanizm różnicowy. Z układem komunikuje się dwu dyskowe sprzęgło o średnicy 215 milimetrów oraz odpowiednio zaadoptowana 6-stopniowa, zrobotyzowana przekładnia E-Gear, którą za drobną opłatą możemy sterować łopatkami przy kierownicy (do wyboru jest również ręczna skrzynia biegów). Jeśli coś idzie nie tak interweniuje przygotowane na taką ewentualność ESP, któremu w trycie Corsa specjalnie z myślą o długich, kontrolowanych poślizgach i wypadach ku nadsterowności ograniczono pole do popisu. W ramach opcjonalnego wyposażenia znalazły się między innymi karbonowo-ceramiczne tarcze hamulcowe, których średnica dla przednich kół w porównaniu do tarcz stalowych wzrasta z 365 do 380 milimetrów. Na wypadek deszczu pozostaje ratować się miękkim dachem.
Z wagi otwarte LP550-2 zjeżdża z wynikiem 1520 kilogramów, co oznacza, iż jest o 30 kilogramów lżejsze od wersji LP560-4 Spyder, 35 kilogramów cięższe od LP570-4 Spyder Performante i aż 140 kilogramów cięższe od LP550-2 w zamkniętym nadwoziu coupe. Rozkłada masy pozostał identyczny jak u starszych i mocniejszych ewolucji: 43% na przedniej osi i 57% na tylnej. Odciska to swój ślad bezpośrednio w osiągach modelu oraz na stacji benzynowej. Auto spala średnio 0,2 litra paliwa mniej na 100 kilometrów, niż wersja 560-konna i z powodów wiadomych bliżej tylko Lamborghini o 0,2 litra więcej, niż wersja 570-konna. LP550-2 Spyder zostawia LP550-4 jeszcze dalej w tyle jeśli chodzi o emisję dwutlenku węgla. Z wynikiem 330 gramów na kilometr jest o 21 gramów mniej szkodliwe dla środowiska naturalnego.
Sercem modelu opartego na aluminiowej ramie jest oczywiście dobrze znane, wolnossące V10 o pojemności 5,2 litrów z czterema zaworami na cylinder, dwoma wałkami rozrządu, zmiennymi fazami rozrządu, bezpośrednim wtryskiem paliwa i suchą miską olejową. Przy ośmiu tysiącach obrotów na minutę jednostka rozwija 550 koni mechanicznych, a przy 6,5 tysiącach 540 Nm, którymi bez względu na moc dysponuje każde inne Gallardo od LP560-4 począwszy. Na rzecz przyjemności i niebezpieczeństw płynących z obcowania tylko z jedną osią LP550-2 porzuca osiągi i staje w roli najwolniejszego Gallardo w ofercie. O ile w ogóle wypada sięgać po takie określenia w przypadku 4,2 sekund potrzebnych na rozpędzenie się do setki i prędkości maksymalnej 319 km/h...
Wraz z pojawieniem się LP550-2 Spyder oferta Gallardo powiększyła się do sześciu wersji podstawowych i czterech specjalnych edycji limitowanych, w tym kosmicznego Sesto Elemento, którego pojawienie się w krótkiej serii nie przeznaczonej do ruchu drogowego zapowiedziano na rok 2012. Gallardo od debiutu w marcu 2003 roku stało się trzonem oferty Lamborghini i najpopularniejszym modelem w historii marki. Do końca października 2011 roku na wszystkie ewolucje modelu znalazło się blisko 11,8 tysięcy chętnych.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 20.11.2011