Nissan GT-R, którego produkcja wystartowała jesienią 2007 roku, jeszcze przed pojawieniem się na wszystkich zaplanowanych rynkach, w tym polskim, został uznany przez konstruktorów za projekt nadgryziony zębem czasu i wymagający poprawek. Już pod koniec sezonu 2008 przedstawiono odmłodzoną, drugą serię, w której zwiększono o pięć koni mechanicznych moc silnika, powiększono pojemność zbiornika paliwa, poprawiono pracę układu hamulcowego i aerodynamikę, a także zmniejszono apetyt na benzynę. Rok później GT-R został po raz kolejny zoptymalizowany aerodynamicznie, otrzymał nowe ogumienie na seryjnym wyposażeniu, a także zmodyfikowane zawieszenie.
Największa fala modernizacji przyszła przed końcem 2010 roku, gdy GT-R wprowadził swój technologiczny fetysz na kolejny poziom. Nowa seria poszła znacznie dalej niż poprzednie, zarówno jeśli chodzi o pracę podwozia, aerodynamikę nadwozia oraz parametry silnika. Liczba wariantów GT-R'a wzrosła do sześciu. Obok Pure Edition, Black Edition, Premium Edition oraz SpecV pojawił się Club Track i ekskluzywny Egoist. Ten drugi ucieleśniał szeroko zakrojony program indywidualizacji, w ramach którego GT-R przekształcił się w misternie tkane dzieło sztuki, dostosowane do potrzeb każdego właściciela.
Egoist korzystał oczywiście z wszystkich nowin wprowadzonych z zwykłej edycji modelu, ciesząc się większą mocą, sprawniejszą pracą zawieszenia i mniejszymi oporami przebijania się przez powietrze. Szkielet samochodu został wzmocniony dzięki nowym elementom z włókien węglowych i stopów aluminium o strukturze plastra miodu, które znalazły się w przegrodzie komory silnika oraz nowej podporze po stronie pasażera. Współczynnik oporu powietrza nadwozia zmniejszono z 0,27 do 0,26 przy jednoczesnym zwiększeniu docisku aerodynamicznego o około 10 procent. Nieznacznie powiększono nadkola i wloty powietrza, a w nowym zderzaku z przodu znalazło się miejsce na LED'y. Wraz z nowym, obniżonym zderzakiem z tyłu pojawił się również przeprojektowany dyfuzor.
Pod maską auta pracuje dobrze znane, podwójnie doładowane V6 o pojemności 3,8 litrów, połączone z 6-stopniową przekładnią GR6 z podwójnym sprzęgłem, umieszczoną po drugiej stronie samochodu. Jednostka oparta na aluminiowym bloku i aluminiowych tłokach w debiucie "Egoisty" produkowała 530 koni mechanicznych i 612 niutonometrów. Wzrost mocy o 45 KM w porównaniu do poprzedniej serii modelu uzyskano między innymi dzięki zwiększonemu ciśnieniu doładowania, zmienionej pracy zaworów i nowej mieszance powietrza oraz zmniejszonym oporom w układzie dolotorym i wydechowym, które jednocześnie ograniczyły znacząco zużycie paliwa.
Napęd w dalszym ciągu w asyście wyrafinowanej elektroniki przekazywany jest na wszystkie cztery koła, ale w przypadku ruszania ze skręconymi kołami (prędkości poniżej 10 km/h) system tymczasowo przełącza się na tylko jedną oś, usprawniając manewrowanie w ostrych i ciasnych zakrętach. Nowe nastawy zawieszenia oraz nowe amortyzatory pozwoliły na zwiększenie komfortu jazdy i lepsze wykorzystanie pracy kół, przy których znalazły się opracowane specjalnie dla Nissana tarcze hamulcowe o średnicy 390 milimetrów z przodu i 360 z tyłu. Na standardzie znalazło się ogumienie Dunlop SP Sport Maxx 600 DSST CTT, wypełnione jak zwykle w imię łamania praw fizyki azotem. Swój wszechświat GT-R zdefiniował w zaledwie trzech sekundach potrzebnych na rozpędzenie się do stu kilometrów na godzinę.
Na potrzeby wersji Egoist prosto z GT-R SpecV zaczerpięto felgi z lekkich stopów aluminium, spoiler na klapie bagażnika z nagich włókien węglowych oraz tytanowy układ wydechowy. Wnętrze coupe może wypełnić zszywana ręcznie w niemieckim Muelheim an der Ruhr skóra w 20 kombinacjach kolorystycznych. Specjalnie dla tego modelu zaprojektowano również fotele i emblemat na kierownicy, który techniką Maki-e, powstałą kilkaset lat temu, wykonuje Sakae Kubota, certyfikowany przez Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu Japonii artysta. Wisienką na torcie jest system nagłośnienia Precision Sound System z wooferami z włókien węglowych, który specjaliści Bose kalibrują indywidualnie w zależności od pozycji za kierownicą każdego z właścicieli.
Pod koniec 2011 roku GT-R przeszedł kolejne modernizacje, które sprowadziły się między innymi do podniesienia mocy silnika do 550 KM, momentu obrotowego do 632 Nm i zejścia w sprincie od 0 do 100 km/h poniżej trzech sekund. W zestawie pod tytułem Egoist znalazły się wówczas dostępne za dopłatą tarcze hamulcowe ze spieków węglowo-ceramicznych (NCCB - Nissan Carbon Ceramic Brakes). Na rynki Bliskiego Wschodu przygotowano bliźniaczą edycję o oznaczeniu VVIP, którą wyróżniają przede wszystkim zdobienia nadwozia wykonane z... 24-karatowego złota (grill, boczne emblematy). Jak konkretnie ten cenny kruszec wpływa na osiągi pojazdu i samopoczucie kierowcy - nie wiadomo.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 27.11.2011
