Na międzynarodowym salonie samochodowym w Genewie w 1997 roku na stoisku Forda pojawiło się zupełnie nowe, miniaturowe coupe o kocim imieniu Puma. Auto, które nie miało żadnego bezpośredniego przodka okazało się niemałym zaskoczeniem i obok modelu Ka oraz gruntownie przeprojektowanego Mondeo tworzyło zupełnie nowy wizerunek marki.
Na start dla Pumy przewidziano nową, 16-zaworową jednostkę serii Zetec SE o pojemności prawie 1,7 litra ze sterowanym elektronicznie wtryskiem paliwa i zmiennymi fazami rozrządu. Czterocylindrowy motor przy 6300 obrotów na minutę rozwijał 125 koni mechanicznych, a przy 4,5 tysiącach obrotów 157 niutonometrów, z których 85% było dostępne już od 1,5 tysiąca obrotów. Za przekazanie napędu na przednią oś odpowiadała ręczna przekładnia o pięciu biegach. W takiej konfiguracji ważące niecałe 1050 kilogramów auto rozpędzało się do setki w nieco ponad dziewięć sekund i rozwijało prędkość maksymalną przeszło 200 km/h.
Podwozie dla małego coupe Forda zaczerpnięto z modelu Fiesta, co pozwoliło znacząco skrócić czas przygotowywania całego samochodu. Zmodyfikowano zawieszenie (z przodu niezależne, z tyłu oś skrętna), zainstalowano wspomaganie kierownicy, czterokanałowy układ ABS oraz 15-calowe felgi ze stopów lekkich. Przy przednich kołach znalazły się wentylowane tarcze hamulcowe, z tyłu bębny. Seryjnie auto uzbrajano w system ABS oraz niezbyt skomplikowaną kontrolę trakcji.
Ciekawostką w Pumie była nowoczesna, pełna łuków karoseria, którą jako pierwszą w Fordzie zaprojektowano w całości przy użyciu komputerów i zaawansowanego oprogramowania pozwalającego na przeprowadzenie niezliczonej liczby symulacji. Takie podejście do tematu pozwoliło na znaczące zwiększenie wytrzymałości nadwozia na skręcanie i uzyskanie jednego z najniższych współczynników oporu powietrza w klasie - 0,346. Ostatnie zdobycze elektroniki pozwoliły także na skrócenie prac projektowych do zaledwie czterech miesięcy.
Na długości niecałych czterech metrów w Pumie znalazło się miejsce dla czterech osób, z wskazaniem tylnej kanapy dla dzieci, oraz 240 litrów bagażu. Po złożeniu tylnych oparć przestrzeń ładunkowa wzrastała do pokaźnych 725 litrów. Sportowy charakter auta podkreślały głębokie fotele, skórzana kierownica, aluminiowa gałka dźwigni zmiany biegów, białe zegary, aluminiowe ramkami deski rozdzielczej i obicia drzwi. Na pokład trafił między innymi centralny zamek, elektrycznie sterowane szyby i elektrycznie regulowany fotel kierowcy.
W kolejnych miesiącach od premiery ofertę silnikową modelu rozszerzono o dwie następne jednostki napędowe: 1,4-litrową o mocy 91 koni mechanicznych oraz 1,6-litrową o mocy 104 koni mechanicznych. Obok wersji drogowych powstały liczne wariacje na temat Pumy przeznaczone do wyścigów i rajdów, począwszy od 1,4-litrowych aż po 2-litrowe z turbodoładowaniem, napędem na cztery koła i mocą sięgającą 300 KM.
Pojawiły się także mnogie edycje limitowane, a wśród nich drogowa Racing Puma, bazująca na pokazanym w 1999 roku w Genewie koncepcie ST160. Model przygotowany w oddziale Ford Rally wyprodukowano w zaledwie 500 egzemplarzach, przeznaczonych na rynek Wielkiej Brytanii. Samochód wyróżniał się nie tylko pakietem nadwoziowym, 17-calowymi felgami i zmodyfikowanym podwoziem, ale także znacznie większą mocą. Z silnika o pojemności 1,7 litra wyciśnięto 155 koni mechanicznych.
Puma była produkowana do roku 2001 i oferowana tylko w Europie. W Polsce wersję 1,7-litrową wyceniano za nowości na około 50-55 tysięcy złotych. Model konkurował głównie z Oplem Tigrą, Mazdą MX3 i Renaultem Megane Coupe. Następcy się nie doczekał. Zamiast niego Ford zdecydował się na budowę małego kabrioletu StreetKa, zapożyczającego z Fiesty i Pumy najważniejsze rozwiązania techniczne.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 07.06.2012