W nocy z drugiego na trzeciego lipca 2012 roku w wieku niespełna 86 lat zmarł Sergio Pininfarina, syn Battisty "Pinin" Fariny i ojciec Andrei Pininfariny, który zginął w wypadku w 2008 roku. Sergio przez pół wieku stał na czele rodzinnego zakładu trudniącego się projektowaniem karoserii samochodowych i budową aut. Oprócz tego piastował funkcje polityczne i stanowiska w dziesiątkach firm na całym świecie, między innymi w radzie nadzorczej marki Ferrari, na której modele Pininfarina miała niemal wyłączność.
Wśród prac Sergio Pininfariny królują także modele Ferrari, choćby 250 GT, 250 P/5, Modulo, Testarossa, Enzo czy 612 Scaglietti. Ale nie brakuje również innych marek. Włoch odpowiadał między innymi za wygląd Peugeota 406 Coupe, Fiata 124 Spider, Lancii Beta Montecarlo, Alfy Romeo Spider (słynna "Duetto"), szóstej generacji Maserati Quattroporte, Bentley'a Azure, Cadillaca Allante oraz jedynego w swoim rodzaju Chevroleta Corvette Rondine. Dokonania Włocha i jego ogromny wpływ na przemysł samochodowy Pininfarina upamiętniła konceptem Sergio, który przygotowano na osiemdziesiąty trzeci salon samochodowy w Genewie.
Sergio to bezkompromisowa, 2-osobowa barchetta, która w swej surowości i pogoni za wrażeniami wyrzekła się jakichkolwiek szyb i zadaszenia. Kierowcę i pasażera przed pędem powietrza ma chronić "stopnień" ma masce z przodu, przy prędkościach powyżej 50 km/h kierujący strugę powietrza dokładnie ponad przedział pasażerski. Ochroną przed wszystkim innym zapewnią obowiązkowe kaski, chowane na czas postoju we wnękach przed miniaturowymi drzwiami. Docisk aerodynamiczny, który zwykle zapewnia przednia szyba uzyskano dzięki umieszczeniu w miejscu przedniego zderzaka wielkiego spoilera, który w tym samym czasie kieruje powietrze na chłodnice. Spoiler z tyłu pełni jednocześnie rolę pałąka bezpieczeństwa.
Maszynę inspirowano m.in. wyścigowymi Ferrari z lat sześćdziesiątych i jednym z ulubionych modeli Sergio Pininfariny, prototypem Dino Berlinetta Speciale, który pojawił się w 1965 roku i wyprzedzał o kilka lat seryjne Dino. Dino Berlinetta Speciale wyróżniała się przezroczystym "nosem", skrywającym przednie lampy, który przeniesiono do Sergio pod postacią aluminiowych cylindrów z LED'ami i osłony z Plexiglasu, rozpraszającej światło. Do prototypu sprzed prawie pięćdziesięciu lat nawiązuje także karmazynowy lakier auta.
Koncept Sergio nosi dumnie znaki firmowe Ferrari, ponieważ bazuje na seryjnie produkowanym modelu 458 Spider i powstał w duchu innych konceptów Pininfariny kreślonych na bazie aut Ferrari oraz specjalnych one-off'ów, budowanych na zamówienia dla wyjątkowych klientów. Mowa o koncepcie Mythos z 1989 roku, który powstał w kilku egzemplarzach dla Sułtana Brunei, koncepcie Rossa z 2000 roku, Testarossie Spider zbudowanej w 1987 roku dla Giovanni'ego Agnelli'ego oraz modelu F360 Modena Barchetta, który w roku 2000 otrzymał Luca di Montezemolo.
Z modelem bazowym zgadzają się rozstawy osi i kół, ale na zewnątrz Sergio jest o 23 milimetry dłuższe, o trzy milimetry szersze i o 71 milimetrów niższe. Wraz z nową karoserią z włókien węglowych o około pięć procent obniżono współczynnik oporu powietrza. Na tym nie koniec dobrych informacji. Sergio jest o jakieś 150 kilogramów lżejsze od Spidera. Nowe felgi o średnicy 21 cali mocowane są centralnie - rozwiązanie to przemycono prosto z wyścigowego 458 Challenge. Do środka z 458 przeniesiono elementy funkcjonalne: deskę rozdzielczą, konsolę środkową, kierownicę i szkielety foteli. Uwagę przykuwają "lewitujące" zagłówki. Wiadomość mniej pocieszająca: przestrzeń bagażowa mierzy sobie tylko 110 litrów.
Silnik Sergio to standardowy motor Ferrari: 4,5-litrowe, atmosferyczne V8 o mocy 570 koni mechanicznych, współpracujące z 7-stopniową, 2-sprzęgłową przekładnią F1. Na jedną tonę przypada 445 KM, co pozwala na rozwinięcie 100 km/h w niespełna 3,4 sekundy i rozpędzenie się do około 320 kilometrów na godzinę.
Pininfarina zaprojektowała Sergio jako samochód kompletny, gotowy po niewielkich zmianach do wyjechania na drogi i, co jeszcze ważniejsze, gotowy do powielenia w ograniczonej ze względu na ekskluzywność liczbie egzemplarzy. Przy okazji premiery podczas genewskiego salonu samochodowego Silvio Angori, CEO Pininfariny, mówił o możliwości zbudowania maksymalnie pięciu lub sześciu egzemplarzy w cenie około trzech milinów euro każdy.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 16.03.2013