Małe Lamborghini, które sprzedawałoby się nie w dziesiątkach, ale tysiącach egzemplarzy, planowano już w 1963 roku. Pierwszeństwo miały jednak grand tourery i sportowe modele, napędzane silnikami V12. Prace nad czymś znacznie skromniejszym rozpoczęto pod koniec lat sześćdziesiątych. Nowy samochód w prototypowej formie pokazano w roku 1970 na wystawie w Turynie. Auto zadebiutowało od razu na dwóch stoiskach: biała sztuka stanęła u Bertone, czerwona u Lamborghini. Pojazd nazwano Urraco, co miało oznaczać "mały byk" lub "młody byk".
Urraco miał konkurować z takimi modelami jak Maserati Merak, Alfa Romeo Montreal, Porsche 911 oraz Ferrari Dino, a później Ferrari 308. Jego karoserię zaprojektowało studio Bertone, które przedstawiło Lamborghini trzy projekty, widoczne na kilku ostatnich zdjęciach (podobno z jednego z odrzuconych zmaterializowało się konkurencyjne 308). Maszynę narysowano w stylu typowym dla lat siedemdziesiątych: profil w kształcie klina, ostro zakończony przód, chowane reflektory i nieregularny kształt tylnego nadkola. Tył coupe opasano wlotami powietrza do komory silnika, a zamiast tylnej szyby zastosowano "żaluzje" podobne do Miury. Samą szybę postawiono pionowo tuż za tylnymi siedzeniami. W ramach oszczędności i poszukiwania czystości linii wlew zbiornika paliwa schowano w komorze silnika.
Na potrzeby małego Lamborghini, zaprojektowanego pod dowodzeniem Paolo Stanzini'ego, opracowano zupełnie nowy silnik, który zdradza oznaczenie P250. Była nim aluminiowa, 16-zaworowa jednostka V8 o pojemności niecałych 2,5 litrów, mocy 220 koni mechanicznych i momencie obrotowym 225 niutonometrów. Szukanie oszczędności sprawiło, że w silniku zastosowano po jednym wałku rozrządu na rząd cylindrów i napęd rozrządu pasem zębatym, którego zerwanie groziło katastrofą. Z jednego litra uzyskano 89 koni mechanicznych, czyli niewiele mniej od 385 konnego V12 stosowanego w Miurze SV (98 KM).
Ważący 170 kilogramów motor połączono w jeden zespół w jednej linii z 5-stopniową skrzynią biegów i umieszczono poprzecznie w pozycji centralnej. Dzięki temu Urraco, mimo rozstawu osi mniejszego o ponad pięć centymetrów od Miury, oferowało miejsce dla czworga w układzie 2+2 i bagażnik o pojemności prawie 300 litrów. Tuż przed zakończeniem prac nad seryjną wersją podjęto także decyzję o opracowaniu wariantu z kierownicą po prawej stronie.
Samochód oznaczał się samonośnym, stalowym nadwoziem, tarczowymi hamulcami od BMW przy każdym z kół i niezależnym zawieszeniem, nad którym pracował Bob Wallace. W każdym rogu znalazły się kolumny MacPhersona, które wspomagały rozpórki rodem z luksusowego Fiata 130. Kilka miesięcy po wprowadzeniu auta na rynek pojawiła się odmiana Urraco S, w której zastosowano między innymi nowe lakiery, skórzaną tapicerkę, sterowane elektrycznie szyby i nowe gaźniki Webera. Pojazd o masie około 1,1 tony rozwijał 100 km/h w czasie 7,2 sekund i rozpędzał się do 230 km/h.
Urraco miało sprzedawać się w liczbie prawie dwóch tysięcy sztuk rocznie. Niestety opóźnienia z produkcją samochodu i późniejsze problemy z jakością materiałów we wnętrzu, a także awaryjność silnika i innych podzespołów sprawiły, że model nigdy nie stał się oczekiwanym przebojem. Wiele osób, które w 1970 roku widziało prototypy wycofało po prostu swoje zamówienia, nie mogąc czekać dłużej. Sytuacja firmy i rynku na tyle przygnębiła Ferruccio Lamborghini'ego, że w 1972 roku pozbył się pierwszych udziałów w swojej firmie, a dwa lata później odciął się od niej zupełnie.
Produkcję P250 rozpoczęto dopiero pod koniec 1972 roku, w którym powstało pierwsze 35 egzemplarzy. W kolejnym roku fabrykę opuściło rekordowe w przypadku Lamborghini 285 sztuk, a pojazd wytwarzano do roku 1976. W tym czasie na rynek wprowadzono także poprawione P300 z silnikiem o mocy 250 KM, uciekające przed włoskim podatkiem P200 z 2-litrową jednostką o mocy 182 KM (zbudowano 66 sztuk) i roadster Silhouette. Włosi opracowali także anemiczne, amerykańskie Tipo 111, które ze względu na tamtejsze normy bezpieczeństwa i emisji spalin utyło o blisko 200 kilogramów i zamiast 220 wydzielało tylko 180 KM. Bob Wallace na bazie jednego z prototypów od Bertone przygotował 310-konny samochód wyścigowy. Urraco P250 zbudowano łącznie w liczbie 520 sztuk.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 26.10.2013