W roku 1968 definitywnie zakończyła się pewna era w historii Ferrari, w ciągu której Włosi dominowali w wyścigach samochodów sportowych i prototypów. W 24-godzinnym wyścigu Le Mans wygrał wtedy po raz trzeci z rzędu Ford, ale modele Ferrari z przewagą dwóch punktów nad Porsche zdobyły puchar serii World Sportscar Championship dla prototypów o pojemności powyżej dwóch litrów. Ostatnie chwile wielkiej chwały związane były z coupe 330 P4, które zasilało prawie czterolitrowe V12 o mocy około 450 koni mechanicznych.
W kolejnym sezonie FIA zmieniła przepisy i ograniczyła pojemność silników prototypów do trzech litrów, na co w Maranello nie było odpowiedzi. Po raz pierwszy od 1953 roku w mistrzostwach zabrakło fabrycznych Ferrari, a nowy model gotowy był dopiero na sezon 1969 roku. Nową, wyjątkowo płaską berlinettę o oznaczeniu 312 P wyposażono w 48-zaworowe V12 o mocy około 420 KM, ale samochód nie zdziałał zbyt wiele i zaledwie po sześciu starach został wycofany (drugie miejsce w 1000 km of Spa i czwarte na Brands Hatch). Po podniesieniu limitu pojemności samochodów GT, zbudowanych w co najmniej 25 egzemplarzach, do pięciu litrów honoru Ferrari bronić musiały prywatne sztuki 512 S i 512 M. Kolejny prototyp przyszykowano dopiero na rok 1971. Był nim spider 312 PB.
Mimo podobnego oznaczenia (3 litry i 12 cylindrów) auto napędzane było zupełnie innym, 48-zaworowym silnikiem, który wywodził się bezpośrednio z bolidu Formuły 1. Największą różnicą w stosunku do serca 312 P był kąt rozwarcia cylindrów - 180 zamiast 60 stopni. Stąd też w oznaczeniu pojawiła się litera B jak "boxer", którą dla odróżnienia nadali maszynie dziennikarze. Ferrari zawsze opisywało auto jako 1971 312 P. Podobnie, jak poprzednio zastosowano po dwa wałki rozrządu w głowicy, wtrysk paliwa Lucasa i suchą miskę olejową. Z myślą o dłuższym dystansie silnik stłamszono do 450 koni mechanicznych, rozwijanych przy 11 tysiącach obrotów na minutę, podczas gdy w bolidzie F1 generował 470 koni przy 12,8 tysiącach obrotów.
Podwozie samochodu miało konstrukcję rurową z aluminiowym kadłubem dwuosobowego kokpitu i chłodnicami umieszczonymi po bokach, które były największą różnicą w stosunku do bolidu Formuły 1. Całość przykryto dwuczęściowym nadwoziem z włókien szklanych z dużym skrzydłem z tyłu, dwoma wlotami powietrza w poziomie na wysokości drzwi i wycięciem z przodu, które nie służyło chłodzeniu, ale dociskowi przedniej osi. Umieszczone centralnie, płaskie V12 połączono z 5-stopniową skrzynią biegów. Wszystkie koła zawieszono niezależnie na podwójnych wahaczach, sprężynach śrubowych i amortyzatorach teleskopowych. Zbiornik paliwa o pojemności 120 litrów przesunięto na lewą stronę, aby zrównoważyć masę kierowcy. Ogumienie naciągano na felgi ze stopów lekkich Campagnolo, a tarczowe hamulce dostarczył Lockheed.
Pierwszy rok startów 312 PB, na który przygotowano dwa egzemplarze, przysporzył Ferrari jedynie zmartwień. Już w wyścigu otwierającym sezon w Buenos Aires w wyniku zderzenia z prototypem Matry zginął Ignazio Giunti. W następnych wyścigach samochody zespołu Ferrari, którego liderem był Jacky Ickx, startowały z czołowych pozycji, wychodziły na prowadzenie, ale do mety nie docierały z powodu awarii albo wypadków. Zwycięstwo przyszło dopiero pod koniec roku w 9-godzinnym wyścigu na pętli Kyalami w RPA, który nie był jednak zaliczany do mistrzostw.
Stadko wyleczonych z bolączek 312 PB powiększono w roku 1972 do sześciu sztuk: trzy zawsze w pełnej gotowości do startów, trzy do ewentualnych poprawek i napraw po walce na torze. A walczono przede wszystkim z Alfą Romeo i Porsche, na tle których coraz bardziej widoczna była Matra. Ferrari nie przestawało wygrywać: Buenos Aires, Daytona, Sebring, Brands Hatch, Monza, Spa Francorchamps, Targa Florio, Nuerburgring, Oesterreichring i Watkins Glen! Włosi odpuścili sobie tylko 24-godzinny wyścig Le Mans, ponieważ 312 PB nie było przygotowane na tak długą jazdę. W zdobyciu czternastego tytułu mistrzowskiego nie było to żadną przeszkodą ponieważ do punktacji końcowej liczyło się osiem najlepszych występów z jedenastu eliminacji - Ferrari miało komplet punktów.
Sezon 1973 został zdominowany przez prototypy Matra-Simca, a Ferrari z przeprojektowanym 312 PB wygrało tylko na Monzie i Nuerburgringu. Marka ominęła tym razem Targa Florio, a w Le Mans z 312 PB z wydłużoną karoserią zajęła miejsce drugie. Druga była również na koniec mistrzostw, które były jej ostatnimi. Ferrari pożegnało się na stałe z wyścigami prototypów i skupiło na Formule 1. Kolejny model tej klasy przygotowano dopiero w 1994 roku pod postacią spidera 333 SP z silnikiem V12 o mocy 650 koni mechanicznych, pomyślanego o amerykańskim pucharze pod patronatem IMSA.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 16.07.2014