Wilbur Gunn, Amerykanin, który w 1897 roku przeprowadził się do Wielkiej Brytanii, zbudował swój pierwszy samochód w 1900 roku w wieku 41 lat. Pięć lat później za kierownicą własnej maszyny odniósł pierwsze zwycięstwo, wygraną w próbie na trasie Londyn-Edinburgh. Gunn nadał swoim dziełom markę Lagonda, którą zaczerpną od indiańskiej nazwy strumienia Buick, płynącego w pobliżu jego rodzinnego Springfield w stanie Ohio w USA. Był to jeden z wielu sukcesów Lagondy, której samochody już przed pierwszą wojną światową zdążyły zaimponować samemu carowi Rosji.
Gunn zmarł w 1920 roku, pozostawiając firmę swoim wspólnikom. Do tego czasu w autach Lagodny zastosowano tak innowacyjne rozwiązania, jak kadłubowe podwozie, stabilizatory poprzeczne w zawieszeniu i hamulec ręczny z możliwością natychmiastowego odblokowania. W roku 1925 pojawiła się pierwsza Lagonda, o której można było mówić w kategoriach samochodu sportowego. Model wyposażono w 2-litrowy silnik o mocy 60 KM, który jako jeden z pierwszych na świecie odznaczał się hemisferycznymi komorami spalania. Trzy lata później samochód marki pojawił się po raz pierwszy w 24-godzinnym wyścigu Le Mans.
Pierwsze spotkanie z francuskim maratonem zakończyło się na 11 miejscu, którego to wyniku nie udało poprawić się rok później. W roku 1934 nowy, zmodyfikowany model Rapier z 1,1-litrowym, rzędowym silnikiem o czterech cylindrach zameldował się na miejscu osiemnastym. Najwięcej emocji dla miłośników Lagodny czekało w związku z 24-godzinnym wyścigiem Le Mans w 1935 roku... dwa miesiące po ogłoszeniu przed firmę niewypłacalności.
Właśnie wtedy na starcie stanęły dwa, wyścigowe samochody powstałe na bazie drogowego, turystycznego modelu M45, który wprowadzono na rynek dwa lata wcześniej. Nową ewolucję oznaczono literą R i zbudowano w zakładach Fox & Nicholl na nowych podwoziach ze skróconym rozstawem osi, które Lagonda stosowała w wyczynowym M45 Rapide. Były to typowe dla tego okresu, drabinowe ramy ze sztywnymi osiami, półeliptycznymi resorami piórowymi, amortyzatorami ciernymi i hamulcami bębnowymi Girlinga. Z przodu, za chłodnicą z charakterystyczną, zaokrągloną osłoną umieszczono rzędowe, 6-cylindrowe silniki z zakładów Henry'ego Meadowsa, które we wcześniejszej formie były wykorzystywane także przez Invictę. Po zmianach w układzie wydechowym, dolotowym, rozrządzie i instalacji nowego wału korbowego z 4,5-litrowych jednostek wyciśnięto około 150 koni mechanicznych (drogowe M45 dysponowały mocą 110 KM).
Zanim modele M45R z aluminiowymi nadwoziami na pomocniczych ramach z drewna pojawiły się w Le Mans, ich możliwości sprawdzono w krajowym Tourist Trophy na drogowym torze Ards. Występ jesienią 1934 roku wypadł bardzo obiecująco: wszystkie trzy samochody dojechały do mety, zajmując miejsca czwarte, piąte i ósme. We Francji załogi Lagondy tworzyli Johnny Hindmarsh i Luis Fontes oraz Dudley Benjafield i Roland Gunter. Ta pierwsza para od samego początku walczyła zaciekle o prowadzenie z zespołami Alfy Romeo i Bugatti.
Tuż po starcie obie Lagondy podążały bezpośrednio za czterema sztukami Alfy Romeo, a w całe towarzystwo wmieszał się również 4,9-litrowy model Bugatti. Wieczorem i w nocy padało, a prowadzenie w wyścigu przechodziło z rąk do rąk między autami włoskimi i brytyjskimi. W niedzielę rano odpadła najszybsza Alfa Romeo, zaraz po której z pękniętą tylną osią wycofało się Bugatti. Kolejna Alfa Romeo wypadła dwa razy z toru i została uszkodzona na tyle, że nie mogła jechać dalej. Niedługo później następna Włoszka straciła tłok. Jeden z samochodów Lagondy zaczął w tym czasie tracić pozycje z powodu awarii skrzyni biegów. Drugi prowadził z komfortową przewagą nad jedyną, niezawodną Alfą Romeo.
W samej końcówce wyścigu nic nie było pewne. Najszybsza Lagonda traciła ciśnienie oleju, co wiązało się z ciągłymi wizytami Fontesa u mechaników. Na jednym z takich postojów Brytyjczyków wyprzedził Pierre Dreyfus w Alfie Romeo, który wyrobił sobie teoretycznie kilka minut przewagi i zwolnił aby oszczędzać samochód. W wyniku błędu pomiarowego jego zespołu okazało się jednak, że tak naprawdę ma do Lagodny prawie jedno okrążenie straty! Po 24 godzinach, 222 okrążeniach i 3008 kilometrach wyścig ze średnią prędkością 125,3 km/h wygrali Hindmarsh i Fontes w Lagondzie. Druga sztuka zajęła miejsce trzynaste.
Sukces w Le Mans nie przełożył się na poprawę sytuacji finansowej firmy, ale z pewnością zwrócił na nią uwagę. Lagodnę przed likwidacją lub przejęciem przez Rolls-Royce'a uchronił latem 1935 roku Alan Good. Nowy właściciel zatrudnił niejakiego Waltera Owena Bentley'a, pod którego dyktando projektowano kolejne modele i własne jednostki napędowe. Lagonda pojawiła się w Le Mans przed drugą wojną światową jeszcze dwa razy. W 1938 roku z samochodami z silnikami V12 zajęła miejsca trzecie i czwarte.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 03.08.2014