Mercedes-Benz SLS był pierwszym modelem marki, przygotowanym samodzielnie przez zakład AMG, który w roku 2005 został w całości włączony do rodziny Daimlera. Grand tourer z unoszonymi do góry drzwiami przyszedł na świat po rozstaniu firmy z McLarenem i zakończeniu produkcji słynnego SLR, który w swoich ostatnich latach wspiął się na poziom 650 KM. SLS AMG z wolnossącym V8 nie był zainteresowany aż takim wysiłkiem: zaczynał od 571 KM, a w najostrzejszym wydaniu Black Series dysponował mocą 631 KM. Jeszcze bardziej powściągliwy pod tym względem okazał się drugi samochód oddziału Mercedes-AMG, powstały tym razem pod własną marką. Mowa o małym coupe GT, które ujawniono w Affalterbach podczas uroczystości 9 września 2014 roku. Na miejsce zaproszono blisko 400 gości, a żółtą sztukę GT na scenę wprowadził Nico Rosberg, kierowca zespołu Mercedesa w mistrzostwach świata Formuły 1.
W przypadku działającego od 1967 roku AMG od zawsze najważniejsze były silniki. Składane ręcznie w atmosferze oddania serca i ducha i na koniec przypieczętowywane podpisem mechanika, który ręczył za ich jakość własną głową. Dla modelu GT przygotowano zupełnie nową jednostkę V8 typu M178 o wadze 209 kilogramów i pojemności prawie czterech litrów z turbodoładowaniem. Może zabrzmieć to źle, ale motor znajduje dla siebie miejsce w rodzinie BlueDirect i najbliższego krewnego ma w postaci 2-litrowego silnika z modeli A 45 AMG, CLA 45 AMG i GLA 45 AMG, z którym dzieli wymiary skoku i średnicy cylindra. Serce GT to pierwszy silnik AMG w którym turbosprężarki nie znajdują się poza jego obrysem i blokami cylindrów, ale dokładnie między nimi, co twórcy nazywają "V z gorącym środkiem".
Jednostka M178, ulokowana wzdłużnie tuż za przednią osią, wyróżnia się również cylindrami w technologii NanoSlide, którą AMG doskonali od 2006 roku oraz suchą miską olejową, której jedną z zalet jest obniżenie silnika, a tym samym obniżenie środka ciężkości całego samochodu. W bazowym GT mamy do dyspozycji 462 konie mechaniczne oraz 600 niutonometrów. Jeszcze bardziej interesujący jest GT S, który przy 6250 obrotach na minutę rozwija 510 KM, a w zakresie od 1750 do 5000 obrotów dysponuje maksymalnym momentem 650 Nm. Tyle samo niutonometrów produkował pierwszy SLA AMG.
Widlasta ósemka współpracuje z 7-stopniową, dwusprzęgłową skrzynią biegów AMG Speedshift DCT w układzie transaxle. Oznacza to, że cały mechanizm z przekładnią główną umieszczono przy tylnej osi. Taka konfiguracja wpływa przede wszystkim na korzystniejszy rozkład masy: 47% na przedzie i 53% na tyle. W przypadku GT S silnik połączono z układem wydechowym z dodatkowymi przepustnicami, które pozwalają z poziomu kabiny regulować głośność auta. W przeniesieniu napędu na tylną oś uczestniczy mechanizm różnicowy z elektronicznie sterowaną blokadą, odznaczający się większą precyzją i krótszymi czasami reakcji niż mechaniczna blokada w podstawowym GT.
Podwozie maszyny skrywa z przodu i z tyłu koła zawieszone na podwójnych wahaczach, które na przedzie razem z przegubami i wspornikami wykonano z kutego aluminium. W wydaniu GT S standardem są adaptacyjne amortyzatory w ramach systemu AMG Ride Control. Seryjnie instalowane jest adaptacyjne wspomaganie kierownicy, 3-fazowy system ESP (On, Off, Sport Handling Mode) oraz pakiet asystentów kierowcy, znanych z limuzyny klasy S (na przykład kamera cofania, czujki martwego pola i znaków drogowych, pomocnik parkowania i adaptacyjne reflektory). GT S stoi na 19-calowych kołach z przodu i 20-calowych z tyłu, a jego tarcze hamulcowe na przedniej osi mierzą 390 milimetrów średnicy. Za dopłatą można wymienić je na węglowo-ceramiczne odpowiedniki o średnicy 402 milimetrów (360 milimetrów z tyłu).
Rama samochodu - podwozie i samonośna karoseria - wykonane są w przeszło dziewięćdziesięciu procentach z lekkich stopów aluminium. Tylko klapę bagażnika wyprodukowano ze stali, a przednią część podłogi z magnezu. Cała konstrukcja waży jedynie 231 kilogramów. Pakiet aerodynamiczny sprowadza się przede wszystkim do ruchomego skrzydła z tyłu, kanałów w podwoziu i spoilera z przodu, który w wersji GT malowany jest w kolorze nadwozia, a w GT S na czarno. Po praktycznej stronie auta, sprzyjającej codziennemu użytkowaniu znajdziemy bagażnik o pojemności 350 litrów. Za plecami kierowcy i pasażera nietypowe rozwiązanie: aluminiowa belka, która usztywnia auto i w sytuacjach awaryjnych zatrzymuje bezwładny bagaż.
Kabinę dla dwóch osób, w zależności od wyboru, wypełnia tapicerka ze skóry lub Alcantary oraz powierzchnie metalowe, z włókien szklanych lub węglowych. Dla chcących wydać jeszcze więcej czeka kilka pakietów, które zmienią wystrój wnętrza i wygląd nadwozia. Standardem jest Interior Silver Chrome z elementami chromowanymi. Opcją: karbon, Interior Black Diamond z elementami pokrytymi czernią z wrażeniem trójwymiarowości oraz nadwoziowe zestawy Silver Chrome, Night z żółtym lakierem i Carbon-Fibre. Na desce rozdzielczej, w zależności od wersji wyposażeniowej, spoczywa dotykowy ekran o przekątnej 7 lub 8,4 cali.
Niemieckie auto może pracować w jednym z kilku trybów jazdy: Controlled Efficiency, Sport, Sport Plus lub nowym, definiowanym przez kierowcę Individual, a biegi na własne życzenie możemy zmieniać ręcznie za pomocą łopatek przy kierownicy. Jedynie dla GT S z myślą o jeździe po torze wyścigowym przewidziano tryb Race. Samochód, ważący 1570 kilogramów z wypełnionym w 90 procentach zbiornikiem paliwa, potrzebuje tylko 3,8 sekund na rozpędzenie się do 100 km/h. Jego prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do - niespodzianka - nie 250, ale do 310 kilometrów na godzinę.
Tylko dla GT S dostępny jest pakiet AMG Dynamic Plus, który czyni z maszyny wynalazek jeszcze drapieżniejszy. Zakres maksymalnego momentu obrotowego powiększa się wówczas do 1750-5000 obrotów na minutę, dostępność maksymalnej mocy rozciąga z konkretnego punktu na 6000-6500 obrotów na minutę, a skrzynia biegów pracuje jeszcze żwawiej. Dzięki systemowi AMG Chassis Controller sztywniejsze jest zawieszenie. System steruje również nowym, dynamicznym resorowaniem silnika i skrzyni biegów, których poduszki mogą pracować niezależnie od siebie. Za dopłatą dostępne jest ogumienie Michelin Pilot Sport Cup 2, polecane na tor.
Mercedes-AMG GT S produkowany będzie w zakładach w Sindelfingen, do których z Affalterbach będą przybywać jednostki napędowe. Najbliższa konkurencja? To przede wszystkim Porsche 911 oraz Jaguar F-Type, którym maszyna Mercedes-AMG najchętniej pokazywałby wykonane w technologii LED tylne światła i sygnalizowała ukąszenia dynamicznymi kierunkowskazami, na które po każdej stronie auta składa się 18 diod. Będzie lała się krew! To znaczy benzyna i olej silnikowy.
Zgodnie z tradycją na początek sprzedaży modelu GT zaplanowano limitowaną serię S w wydaniu Edition 1, które zamiast 134,4 wyceniono na 148,5 tysiące euro. W takim modelu zainstalowano między innymi nieruchomy spoiler z tyłu z włókien węglowych, karbonowy dach, 10-ramienne, czarne felgi oraz pakiet Night (przyciemniane kraty, lampy, szyby). Wnętrze Edition 1 obszyto czarną skórą Nappa z czerwonymi pasami, a w ręce kierowcy oddano kierownicę obszytą materiałem z mikrowłókien Dinamica.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Pierwsze opracowanie: 09.09.2014
Ostatnia aktualizacja: 06.10.2014