W 2004 roku grupa czterech absolwentów Uniwersytetu Florencji, wchodząca w skład studia stylistycznego DGF Design w ramach swojej pracy naukowej zabrała się za zaprojektowanie supersportowego Ferrari. W całym przedsięwzięciu udział wzięło także trzech inżynierów koncernu z Maranello: Amedeo Visconti (koordynator i nadzorca kwestii homologacyjnych) oraz Luca Caldirola i Stefano Carmassi, którym powierzono kwestie aerodynamiki.
Inspiracji nie szukano daleko, nie były także one zbyt oryginalne - pojazd nazwany Aurea ("złoto") miał przenosić ducha Formuły 1 na zwykłe ulice. Stylistyczne elementy wspólne z bolidami startującymi w królewskim sporcie wyeksponowano szczególnie z przodu - znajdziemy tu charakterystyczny nos oraz poszatkowany skośnymi blachami wlot powietrza i nisko zawieszony spoiler. Pozostałe elementy plasują Aureę jako doskonały pomost pomiędzy najmniejszym w gamie Ferrari modelem 360 Modena (oraz jego następcą - F430) a supersportowym Enzo. W oszczędnym wnętrzu twórcy zaplanowali otwartą u góry obręcz kierownicy a przed oczami kierowcy umieścili jeden, potężny zegar. W konsoli środkowej znaleźć miałby się między innymi ciekłokrystaliczny, dotykowy wyświetlacz skupiający w sobie funkcje centrum informacyjnego i multimedialnego. Boczne lusterka zdegradowano do symbolicznych wypustek, w których umieszczono by cyfrowe kamery transmitujące obraz na dwa małe ekrany rozmieszczone po bokach głównego zegara pokładowego. Obok różnych wariacji klasycznego, dwuosobowego coupe z całkowicie przeszklonym dachem zaprojektowano także wersję odkrytą.
Całe auto miałoby bazować na podwoziu i ramie silnika z modelu 360 Modena. Niewielkie zmiany tych elementów skalkulowano w programie komputerowym Straus i porównano z oryginalną kostrukcją.
Bardzo dobrze przyjęty projekt pozwolił snuć plany odnośnie wpuszczenia go do produkcji. Aurea miałaby być napędzana centralnie umieszczonym silnikiem V8 o mocy ponad 500 koni mechanicznych, co pozwalałoby na rozpędzenie się do setki w 3,9 sekundy i osiągnięcie prędkości maksymalnej 325 km/h. Pierwszy kilometr ze startu zatrzymanego miałby stawać się historią po 21,5 sekundach.
Najbardziej entuzjastyczne plotki mówiły o wprowadzeniu auta do bardzo limitowanej produkcji i wytwarzaniu go tylko na specjalne zamówienie. Były to jednak co najwyżej pobożne życzenia osób najbardziej uwiedzionych urodą Aurei. Koncept dla celów aerodynamicznych przeszedł jedynie fazę miniaturowych modeli a to, co widać powstało w programach komputerowych Rhinoceros oraz 3d Studio Max.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 22.09.2007