Woolf Barnato, jeden z najbardziej prominentnych klientów, kierowców i promotorów, a od 1926 roku prezes i właściciel większości udziałów Bentley'a uwielbiał wyzwania. Dla ubóstwianej przez siebie marki wygrał niezliczoną ilość wyścigów, wliczając w to dziesiątki triumfów na pętli Brooklands oraz trzy wygrane z rzędu w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, i nie odmawiał sobie wykorzystania innych okazji do demonstracji wyższości samochodów Bentley'a nad konkurencyjnymi konstrukcjami... lub maszynami z zupełnie innej bajki.
W roku 1930 Barnato przyjął najsłynniejszy zakład w swojej karierze i ruszył w jedną z najbardziej rozpamiętywanych przygód swojego życia. Przebywając w Cannes założył się, że nie tylko wyprzedzi luksusowy ekspres Calais-Mediterranée Express, słynny Le Train Bleu w drodze znad Morza Śródziemnego do Calais, ale będzie w swoim klubie w Londynie zanim pociąg dotrze nad kanał La Manche. Anglik wypił ostatniego drinka, wskoczył do swojego Bentley'a, ruszył w drogę i mimo drobnych przeszkód, jak przebita opona pod Paryżem czy konieczność dogadania się z kilkoma stacjami paliw, aby były otwarte na noc, dojechał do celu kilka minut przed zawitaniem pociągu na stacji końcowej. Tak narodziła się legenda, którą Bentley pielęgnuje do dnia dzisiejszego.
W wyścigu z pociągiem brał udział jeden z egzemplarzy serii Speed Six, która pojawiła się w 1929 roku jako wyścigowa odmiana produkowanego od trzech lat modelu 6½-Litre. Pierwsza sztuka z serii wygrała w Le Mans w 1929 i 1930 roku, w którym zakończono budowę występującego w różnych odmianach Speed Six. Cała produkcja zamknęła się w maksymalnie 182 egzemplarzach, dla których karoserie według kaprysów zamożnych klientów budowało kilka różnych firm. Egzemplarz znany dziś jako Blue Train, należący do Barnato powstał na podwoziu numer HM 2855, dla którego nadwozie przygotowano w zakładach Gurney Nutting. Samochód dostarczono właścicielowi w okolicach maja lub czerwca 1930 roku.
Unikatowy Speed Six Blue Train to jeden z najbardziej rozpoznawalnych samochodów w historii marki. Wszystko zaczęło się od pomysłu Barnato, który naszkicował swoje marzenie na odwrocie koperty. Anglik, którego ojciec zbił fortunę na wydobyciu diamentów w Afryce, zażyczył sobie dwudrzwiowe auto o bardzo nietypowym profilu z opadającą ku tyłowi linią dachu. Detale należały do Gurney Nutting, w którym wylądowało zamówienie. Już wtedy okazało się, że równie nietypowa będzie musiała być kabina samochodu, w której po prostu nie zmieszczą się przy takim dachu cztery osoby. Rozwiązaniem było ułożenie fotelu dla jednego pasażera z tyłu w poprzek. Resztę miejsca wykorzystano na niewielki barek i schowki, a z tyłu samochodu posadzono wielki kufer, do którego można było dostać się także od środka. Coupe pomalowano na czarno i prawie w całości pokryto materiałem. Czarne były także zegary Smith & Jaeger na desce rozdzielczej. Cechy rasowego grand tourera dopełniały szyberdach Webasto i potężne reflektory Zeiss.
Pod majestatycznym, długim na 475 nadwoziem znalazła się tłoczona, stalowa rama drabinowa z siedmioma poprzeczkami i rozstawem osi prawie 357 centymetrów, za którym szedł aż 14,5-metrowy promień skrętu. Obie osie zawieszono na półeliptycznych resorach piórowych i ciernych amortyzatorach, a w każdym rogu umieszczono bębnowe hamulce o średnicy 40 centymetrów, opony Dunlopa i mocowane centralnie, szprychowe obręcze Rudge-Whitworth.
Przed kabiną auta posadzono słynący z elastyczności, rzędowy motor o sześciu cylindrach, pojemności prawie 6,6 litrów i stopniu kompresji 5,3:1. Pracującą bez wysiłku, chłodzoną wodą fabrykę mocy zaopatrzono w cztery zawory na cylinder i dwa gaźniki SU. Przy 3,5 tysiącach obrotów na minutę jednostka niemal identyczna do tych z wyścigowych Speed Six dostarczała 182 konie mechaniczne, które na tylne koła były przenoszone przez 4-stopniową, ręczną skrzynią biegów. Prędkość maksymalna przekraczała 100 mil na godzinę.
Barnato rozstał się z Bentley'em w okresie największego kryzysu w firmie, który doprowadził do przejęcia jej w 1931 roku przez Rolls-Royce'a. Niedługo później zaczął pozbywać się samochodów ze swojej kolekcji, w tym coupe od Gurney Nutting. Zmarł w lecie 1948 roku w wieku niecałych 53 lat w wyniku komplikacji po operacji nowotworu. Po drugiej wojnie światowej Blue Train w pogarszającym się stanie zmieniał właścicieli kilkukrotnie. W roku 1968 poddano go pierwszej, gruntownej renowacji, w ramach której został przemalowany na zielono i stracił część materiałowego pokrycia, przede wszystkim z maski silnika.
Jeden z kolejnych właścicieli auta na przełomie XX i XXI wieku postanowił przyjrzeć się bliżej jego historii. Okazało się, że co do udziału maszyny w wyścigu z francuskim ekspresem nie ma żadnej pewności. A nawet więcej - poszlaki wskazują na to, że coupe nie mogło uczestniczyć w tym wyczynie, a Bornato jechał inną sztuką Speed Six ze swojego garażu, limuzyną z karoserią przygotowaną na jego zamówienie w zakładach Mulliner. Dowodów na potwierdzenie pierwszej albo drugiej wersji wydarzeń nie ma. Nikomu nie śpieszy się też do zmniejszenia historycznego znaczenia pojazdu.
Speed Six Blue Train przebywa obecnie w prywatnej kolekcji w Stanach Zjednoczonych obok innych samochodów marki Bentley i regularnie cieszy oko zwiedzających różne wystawy i konkursy elegancji całego globu. W roku 2015 auto z okazji 85-lecia wyścigu z Le Train Bleu i wygranej w 24-godzinnym wyścigu Le Mans wypożyczono na objazdową trasę od Goodwood, poprzez Paryż, po Pebble Beach, od maja do października. W tym samym roku i z tej samej okazji w ofercie Bentley Motors pojawiła się limitowana do zaledwie czterech egzemplarzy, 537-konna limuzyna Mulsanne Speed Blue Train. Dziesięć lat wcześniej w podobnych okolicznościach powstał limitowany Arnage Blue Train Series.
Oprócz oryginału można natrafić także na wierną replikę/rekreację, którą w październiku 2014 roku ukończyła specjalizujące się w tego typu projektach firma Bob Petersen Engineering. Kopię auta, model Petersen Blue Train Special, dla odróżnienia od pierwowzoru wykończono czarnym materiałem i ciemnym, błękitnym lakierem oraz czerwoną, skórzaną tapicerką. Samochód napędzany jest 8-cylindrowym, rzędowym silnikiem Bentley'a o pojemności 5,7 litrów i mocy 182 koni mechanicznych, bazuje na podwoziu Bentley'a Mark VI z 1950 roku.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 27.07.2015