Na salonie samochodowym w Brukseli w listopadzie 1993 roku Fiat po raz pierwszy zaprezentował model Coupe. Nadwozie tego zgrabnego autka z wyłupiastymi ślepiami i jednoznacznie rozpoznawalnymi wcięciami nad kołami było dziełem Amerykanina, Chrisa Bangle'a, który miał już za sobą doświadczenie u niemieckiego Opla i BMW (od 2004 jest szefem działu stylistycznego BMW). Nowy model niemal z miejsca okrzyknięto "małym Ferrari" (od 1988 roku Ferrari należy do Fiata) a jego sukces potwierdza wieloletnia produkcja.
Pierwsze wersje oferowały czterocylindrowy, dwulitrowy silnik o mocy 139 a w wersji turbo 195 KM. W roku 1996 dołączył mniejszy motor o pojemności 1,7 litra i mocy 130 KM (oznaczony jako 1,8). Całą paletę silników odnowiono w 1997 roku, w którym to pojawiła się najmocniejsza wersja - dwudziestozaworowy, pięciocylindrowy, rzędowy silnik o pojemności dwóch litrów rozwijający dzięki turbodoładowaniu moc 220 KM. Jednostkę tą umieszczono tak jak i wszystkie poprzecznie z przodu. Tak samo jak poprzednio napęd przenoszony był na przednią oś, co przy mniejszej mocy i momencie obrotowym silnika nie było takie trudne, ale przy ponad 200 koniach i ponad 300 niutonometrach (już przy 2,5 tysiącach obrotów)... Wystarczy powiedzieć, że specjalny system Viscodrive (sprzęgła wiskotyczne w półosiach napędowych) oraz reduktory ciśnienia doładowania na dwóch pierwszych biegach według osób mających okazję testować to coupe jako tako spełniają swoje zadania jedynie na zupełnie suchej nawierzchni (i najlepiej prostej) - w każdym innym przypadku podsterowność była niemal nie do skorygowania. Niemniej był to jeden z najszybszych, jeśli nie najszybszy, przednionapędowy pojazd na kontynencie. Rozpędzenie się do 100 km/h zajmowało jedynie 6,5 sekundy a prędkość maksymalna sięgała 250 km/h.
Wnętrze pojazdu przewidziane dla dwóch dorosłych osób z przodu i dwóch nieco mniej wyrośniętych z tyłu zaprojektowali styliści Pininfariny. Cały pas deski rozdzielczej oraz górne listwy boków drzwi pokryto lakierem w kolorze nadwozia. Skórą obito kierownicę oraz fotele. Wśród bogatego wyposażenia znajdziemy między innymi ABS, wspomaganie kierownicy, elektryczne szyby i lusterka oraz klimatyzację. Radioodtwarzacz w opcji. Z tyłu auta wygospodarowano miejsce na bagażnik o pojemności aż 295 litrów, czego w swoim czasie pozazdrościć mogło Punto i Bravo. Cena topowego modelu wynosiła 50 tysięcy ówczesnych marek niemieckich.
W roku 1998 wypuszczono specjalną, limitowaną edycję LE. Wyposażono ją w zaciski przednich hamulców Brembo (z tyłu pozostawiono standardowe), przycisk odpalający silnik, 6-stopniową skrzynię biegów, sztywniejsze podwozie, sportowe fotele Recaro oraz opcjolany, karbonowy body kit. Zakładane wypuszczenie tylko 300 sztuk skończyło się na ilości około cztery razy większej. W ostatnich miesiącach produkcji Coupe otrzymało w ramach podstawowego zestawu fabryczny body kit, 6-stopniową skrzynię biegów w miejsce 5-stopniowej oraz nowe fotele i felgi a tak zmodernizowane egzemplarze oznaczono dodatkową nazwą Plus.
Produkcja Fiata Coupe zakończyła się we wrześniu 2000 roku na prawie 73 tysiącach egzemplarzy. Auto z jednej strony ze względu na niekwestionowaną oryginalność i sportowego ducha zasługiwało na tytuł klasyka a z drugiej nie cieszyło się dobrą opinią na temat właściwości jezdnych oraz wysokową awaryjnością silników. Na jego płycie podłogowej i elementach zawieszenia oparto Alfę Romeo GTV, która pojawiła się w 1994 roku. Fiat Coupe już w trakcie produkcji stał się wdzięcznym tematem prac tunerów. Jedynie dzięki zwiększeniu stopnia kompresji moc silnika można było zwiększyć do 250 KM, a najbardziej ekstremalne przeróbki rozwijały... 600 koni mechanicznych, które ciągle przenoszono na przednią oś!
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 24.09.2007