Sportowe Lamborghini z napędem na wszystkie cztery koła to gatunek, który narodził się na początku lat dziewięćdziesiątych w pierwszych latach kariery super coupe Diablo. Auto pod koniec swojego żywota nie mogło już obejść się bez tego typu rozwiązań, a w kolejnym pokoleniu mocarnego V12, modelu Murcielago, nie było nawet mowy o innej opcji napędowej. Włoskie byki, wierzgające tylko tylnymi kopytami zniknęły z areny na prawie dekadę.
W roku 2009 napęd na tylną oś wrócił do łask za sprawą specjalnej edycji małego Gallardo, która dedykowana była Valentino Balboni'emu, słynnemu kierowcy testowemu marki. Gallardo LP550-2 przyjęło się tak dobrze, że niedługo później stało się regularnym modelem, oferowanym obok LP560-4 i LP570-4 jako coupe i spyder. Produkcję Gallardo zakończono w listopadzie 2011 roku z rekordowym wynikiem 14022 egzemplarzy, a na na wiosnę zadebiutował jego następca. Było nim zupełnie nowe coupe Huracan.
Skazany na sukces Huracan LP610-4 przywitał świat rykiem 5,2-litrowego silnika V10 o mocy 610 koni mechanicznych, nową, automatyczną skrzynią biegów o siedmiu przełożeniach i napędem na obie osie. Na rozwinięcie prędkości 100 km/h potrzebował zaledwie 3,2 sekund. W sierpniu pokazano wyścigowego Huracana LP620-2 Super Trofeo, na początku 2015 roku torowego Huracana GT3, a we wrześniu drugi wariant drogowy, LP610-4 Spyder, w którym oprócz miękkiego, składanego dachu pojawił się system start&stop i układ odłączania połowy cylindrów. W imię ekologii, mniejszej emisji dwutlenku węgla i takie tam. Rok premier Lamborghini zakończył w drugiej połowie listopada Huracan LP580-2. Ten, który ma rozrabiać.
Zamiary nowego Huracana zdradzają w pierwszej kolejności nowe kształty całego przedniego i tylnego pasa. W przedniej części karoserii z aluminium i kompozytów przeprojektowano potężne wloty powietrza, a z tyłu podwieszono nowy dyfuzor i powiększono pas odprowadzający gorące powietrze z komory silnika. Wysoko na listę nowości trafiły również felgi Kari o średnicy dziewiętnastu cali zamiast dwudziestek, które są standardem w 610-konnym Huracanie.
"Poważna maszyna dla poważnych kierowców" została celowo ustawiona szczebel niżej w stosunku do bazowego LP610-4. Jej umieszczony centralnie, wolnossący silnik z suchą miską olejową ostudzono do 580 koni mechanicznych (przy ośmiu tysiącach obr/min). Maksymalny moment obrotowy spadł do 540 niutonometrów, z których trzy czwarte dostępne są już do tysiąca obrotów na minutę. Tak samo, jak u innych Huracanów, silnik wyposażono w system dezaktywacji cylindrów, który pod najmniejszym obciążeniem odcina automatycznie pięć "garów". Dzięki takiemu zachowaniu średnie zapotrzebowanie na paliwo spadło poniżej 12 litrów na sto kilometrów.
Na sucho LP580-2 jest lżejszy o 33 kilogramy od Huracana z napędem na wszystkie koła. Zbudowane na podwoziu ze stopów aluminium i włókien węglowych auto waży dokładnie 1389 kilogramów, które rozkładają się w stosunku 40% na przód i 60% na tył. Rezygnacja z elementów przenoszących moment na przednie koła pociągnęła za sobą przeprojektowanie układu kierowniczego, układu hamulcowego z odchudzonymi, stalowymi tarczami i aluminiowymi zaciskami oraz niezależnego zawieszenia, na które składają się m.in. nowe, podwójne wahacze, spręży i drążki przeciwskrętne. Opcją są adaptacyjne amortyzatory (Magneto Rheological Suspension). Sztywność całej konstrukcji jest aż o połowę większa, niż w starszym Gallardo LP550-2.
Za przeniesienie całej mocy na tylną oś z ogumieniem Pirelli PZero odpowiada dwusprzęgłowa, automatyczna skrzynia biegów Lamborghini Doppia Frizione z funkcją szybkiego startu, którą można sterować za pomocą łopatek przy kierownicy. Wyposażenie seryjne obejmuje elektryczne wspomaganie kierownicy, a za dopłatą dostępny jest adaptacyjny system Lamborghini Dynamic Steering. Nad funkcjami życiowymi i manierami samochodu czuwa centralny układ Lamborghini Piattaforma Inerziale. LPI zbiera i analizuje dane odnośnie najmniejszego ruchu pojazdu i przekazuje polecenia silnikowi, skrzyni biegów, układowi kierowniczemu, hamulcom i elektronicznym asystentom pokroju ESC i ABS.
Kierowca może wprowadzić Huracana w jeden z trzech, zdefiniowanych fabrycznie nastrojów: Strada do zwykłej jazdy, Sport w przypadku ochoty na mocniejsze wrażenia i większe dostawy nadsterowności lub Corsa podczas wizyty na torze wyścigowym. Przełączenie następuje poprzez przycisk na kierownicy, którzy Włosi nazywają w skrócie ANIMA - "dusza". Pełna nazwa to mniej podniosłe Adaptive Network Intelligent Management. Samochód może rozpędzić się maksymalnie do 320 km/h, a w sprincie od zera do stu kilometrów na godzinę należy spodziewać się wyników w okolicach 3,4 sekund. Rozwinięcie 200 km/h zajmuje około dziewięciu sekund.
Na właściciela w środku czeka również nowy zestaw multimedialny Lamborghini Infotainment System II z ekranem TFT o średnicy 12,3 cali, pełen zakres kolorów karoserii i tapicerki, niekończące się opcje w ramach programu indywidualizacji Ad Personam. Cena? Huracan LP580-2, premiera salonu samochodowego w Los Angeles, został wyceniony na 150 tysięcy euro plus podatki.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 17.11.2015