W marcu 1998 roku na pętli Ehra-Lessien, testowym torze Volkswagena, padł nowy rekord prędkości maksymalnej wśród samochodów produkowanych seryjnie. McLaren F1, brytyjski, sportowy egzotyk z kierowcą usadowionym po środku z i dwoma miejscami dla pasażerów po bokach oraz wolnossącym V12 od BMW o mocy ponad 620 koni mechanicznych, rozpędził się do 391 kilometrów na godzinę. Kolejne rekordy w nowym tysiącleciu biły już tylko samochody z silnikami ze sprężarkami lub turbosprężarkami w liczbie mnogiej.
W roku 2010 swoją działalność rozpoczęło oficjalnie McLaren Automotive, oddział wielkiej grupy McLarena dedykowany samochodom osobowym. Modele marki, w tym spadkobiercy słynnego F1, z każdym rokiem przybierały na mocy i prędkości, traciły na masie i zbroiły się w nowe technologie, węglowe kadłuby, adaptacyjne podwozia i hybrydowe układy napędowe wliczając. Najmocniejsze i najszybsze modele marki zebrano w grupie Ultimate Series, w której znalazły się ekstremalne P1 oraz Senna, których środowiskiem naturalnym były tory wyścigowe. A potem pojawił się on: Speedtail, Mclaren powracający do układu kabiny z kierowcą po środku, McLaren goniący za prędkością maksymalną i pierwszy, luksusowy McLaren nowej ery, który chce być postrzegany jako grand tourer, a nie pełen wyrzeczeń samochód sportowy. To grand tourer ostateczny, oczywiście, w określeniu twórców - Hyper-GT.
Speedtail przez kilka lat ukrywał się pod wewnętrznym oznaczeniem BP23: Bespoke Project 2 3-Seater. Głównym impulsem do jego powstania miały być naciski ze strony klientów, którzy oczekiwali czegoś z zupełnie innej beczki. Za punkt wyjścia posłużył jak zwykle kadłub Monocage, wykonany z włókien węglowych i przystosowany do zmieszczenia trzech osób. Tak! Speedtail, wzorem McLarena F1, usadawia kierowcę na samym środku kabiny, która w widoku z góry przybiera kształt spadającej kropli wody. Po obu stronach kierowcy, nieco z tyłu, upchnięci są dwaj pasażerowie. To nie koniec talentów auta, które mogą przydać się w codziennej eksploatacji: z przodu i z tyłu wygospodarowano niewielkie bagażniki, a dodatkowe schowki ulokowano pod fotelami pasażerów. Na klientów czekać będzie też m.in. uszyty na miarę zestaw bagażowy i nagłośnienie produkcji Bowers & Wilkins.
Całą kabinę przeszklono i wypełniono skórzanymi obiciami rodem ze Skandynawii od Bridge of Weir, które stawiają na lekkość i przyjemność obcowania. Okienka w dachu, druga para bocznych szyb oraz górny pas szyby przedniej są elektrochromatyczne - można je przyciemnić za wciśnięciem jednego przycisku (zamiast zwykłych osłon przeciwsłonecznych). Przed kierowcą rozpościera się szeroka, cyfrowa deska rozdzielcza, a po jej bokach wyrastają dwa dodatkowe ekrany. Przejmują one rolę lusterek bocznych i współpracują z kamerami chowanymi w drzwiach. Nad głową kierowcy umieszczono panel sterowania z przyciskami pozwalającymi na wybór trybu jazdy, sterowanie szybami i drzwiami czy uruchamianie silnika. Cały panel, kierownicę i łopatki do zmiany biegów wykonano z nowego typu włókien węglowych, Thin-Ply Technology Carbon Fibre, opracowanych wspólnie ze szwajcarskim Richard Mille. Z włókna węglowego powstał też fotel kierowcy. Fotele dla pasażerów wyrzeźbione są bezpośrednio w kadłubie. Siedzenia obszyto tak zwaną kierunkową skórą: śliską na powierzchniach kontaktu przy wsiadaniu, ułatwiających dosłownie wśliźnięcie się na swoje miejsce, i trzymającą nas na miejscu, gdy już się usadowimy. Boczne szyby nie opuszczają się w całości, opuszczane są tylko dolne ćwiartki - to kolejny ukłon w stronę McLarena F1. Drzwi unoszą się do góry z pomocą elektryki i hydrauliki.
Karoseria długiego na ponad 5,1 metra Speedtaila podporządkowana jest zmniejszeniu oporów i zawirowań powietrza. I wykonana jest w całości z włókien węglowych, oczywiście. Przód otwierają wloty powietrza przy splitterze, światłach i klapie, które kierują powietrze między innymi w celu chłodzenia węglowo-ceramicznych tarcz hamulcowych i przelotu przez przednie radiatory. Przednie koła z felgami o średnicy 20 cali zasłaniają nieruchome, węglowe osłony, które mają uspokajać i kierować ruch powietrza bo bokach. Jednopiórową wycieraczkę przedniej szyby schowano pod dodatkową osłoną. Do tylnej części nadwozia i komory silnika powietrze kierują wloty na wysokości górnej krawędzi drzwi oraz wloty w pokrywie silnika, przedzielone pionową nitką trzeciego światła stopu. Cała tylna pokrywa w razie potrzeby ma podnosić się w całości. Kończy ją długi ogon z niewielkimi, ruchomymi lotkami, które mogą służyć jako hamulce aerodynamiczne. Niespodzianka: lotki nie są osobnymi elementami, wykonano je z elastycznych, odkształcających się włókien węglowych, które nie są oderwane od reszty karoserii. Takie elementy, jak przedni splitter czy wentylowana pokrywa komory silnika zostały wykonane z włókien węglowych z "nitkami" tytanu, które mogą przybrać dowolne kolory, symbole, a nawet całe wyrazy i frazy, w zależności od życzeń klienta (Titanium Deposition Carbon Fibre). Opcji indywidualizacji, niespotykanych do tej pory w samochodach, ma być znacznie więcej. Jedna z bardziej kosztowych to logotypy wykonane z 18-karatowego, białego złota z warstwą włókien węglowych.
Hybrydowy układ napędowy typu M840TQ dostarcza aż 1070 koni mechanicznych i 1150 niutonometrów! To drugi, hybrydowy McLaren po modelu P1. W skład układu wchodzi podwójnie turbodoładowane, spalinowe V8 o pojemności czterech litrów, silnik elektryczny rodem z Formuły E oraz niezwykle wydajna paczka litowo-jonowych baterii o pojemności tylko 1,647 kilowatogodzin, która w celu chłodzenia zanurzona jest w nieprzewodzącym elektryczności oleju. Spalinowe V8 generuje 757 koni mechanicznych oraz 800 niutonometrów, silnik elektryczny generuje przeszło 230 kilowatów (ponad 312 koni mechanicznych). Napęd przenoszony jest tylko na tylną oś ze specjalnie przygotowanymi oponami Pirelli.
Na sucho w najlżejszej konfiguracji Speedtail waży skromne 1430 kilogramów, co oznacza, że na jedną tonę przypada prawie 750 koni mechanicznych. Przyspieszenia: 100 km/h w trzy sekundy, 200 km/h w 6,6 sekundy i 300 km/h w niecałe trzynaście sekund! Prędkość maksymalna: 403 kilometry na godzinę! To najszybszy, drogowy model McLarena, jaki trafił do produkcji seryjnej. Rozwinięcie prędkości maksymalnej wiąże się z sięgnięciem po kilka sztuczek, które sprowadzają się do aktywowania trybu jazdy Velocity. Układ napędowy nastawiony jest w nim na maksymalną moc, boczne kamery chowają się w drzwiach, a aktywne zawieszenie w systemie Active Chassis Control zmniejsza prześwit auta aż o 35 milimetrów.
McLaren F1 został wyprodukowany w 106 egzemplarzach, licząc wszystkie wersje drogowe, wyścigowe oraz prototypy. Do takiej właśnie liczby ograniczono też produkcję modelu Speedtail. Wszystkie egzemplarze zarezerwowano na długo przed publiczną premierą samochodu, która miała miejsce pod koniec października 2018 roku. Oprócz samego samochodu właściciele otrzymają między innymi 40-centymetrową rzeźbę kabiny z zarysem nadwozia, Speed Form, której wyprodukowanie zajmuje około 100 godzin, w tym 30 godzin ręcznego polerowania. Pierwsze sztuki Speedtaila trafiły do pierwszych właścicielach w pierwszej połowie 2020 roku. Cena każdej z nich: 1,75 miliona funtów plus podatki i opcje.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Pierwsze opracowanie: 26.10.2018
Ostatnia aktualizacja: 29.12.2020