Bugatti Centodieci

• 1600 KM
• ? Nm
• 2.4 s
• 380 km/h

Marka Bugatti, wielka przed drugą wojną światową, po zawarciu pokoju nie odzyskała nigdy swojej dawnej świetności. Francuski zakład znany z luksusowych i sportowych automobili dla najbogatszych tego świata oraz wyścigowych maszyn, które wygrywały niemal wszędzie tam, gdzie się pojawiły, przetrwał po śmierci swojego założyciela w 1947 roku tylko kilka lat. Bugatti jako producent samochodów przestało istnieć w połowie lat pięćdziesiątych, a jego moce produkcyjne nowy właściciel spożytkował na produkcję części lotniczych. Na zupełnie nowe, produkowane seryjnie Bugatti trzeba było czekać aż do początku lat dziewięćdziesiątych i 110 rocznicy urodzin Ettore Bugattiego.

Drugi rozdział w historii marki wiązał się z przeprowadzką do Włoch, budową nowoczesnej fabryki w Campogalliano i premierą super sportowego coupe EB 110 z umieszczonym centralnie, poczwórnie turbodoładowanym silnikiem V12 o mocy przekraczającej 600 koni mechanicznych i napędem obu osi. Całe przedsięwzięcie upadło z różnych powodów po kilku latach działalności, a w 1998 roku markę Bugatti do swojego repertuaru dodał Volkswagen. Po serii prototypów do produkcji w 2005 roku wszedł 1001-konny Veyron, najmocniejszy i najszybszy, produkowany seryjnie samochód na świecie. Pięć lat później propozycję tę przebił 1200-konny Veyron Super Sport, a w 2016 zadebiutował jego następca, 1500-konny Chiron. Przypadająca na rok 2019 sto dziesiąta rocznica działalności marki stała się pretekstem do kolejnej demonstracji jej możliwości z zaczerpnięciem historii : podczas "The Quail - A Motorsports Gathering" w USA zadebiutował Centodieci, hołd dla starszego o prawie trzy dekady EB 110.

Centodieci - po włosku dosłownie "sto dziesięć" - przyszedł na świat jako już czwarty model przygotowany w ramach nowej strategii Bugatti Automobiles, wiążącej się ze zmianą na najwyższym stanowisku kierowniczym. Prezydenturę w firmie z początkiem 2018 roku objął Stephan Winkelmann, który wcześniej kierował Audi Sport oraz Lamborghini. Winkelmann tuż po objęciu stanowiska uzgodnił ze swoją nową załogą, że każdego roku będą prezentować dwa nowe modele. W efekcie na wystawie w Genewie pokazano coupe Chiron Sport, a latem zadebiutował limitowany do czterdziestu sztuk Divo. Sezon 2019 rozpoczęto od prezentacji jedynego w swoim rodzaju La Voiture Noire, który został przygotowany na specjalne zamówienie tajemniczego entuzjasty francuskiej marki. Chiron był punktem wyjścia dla każdego z tych modeli, również dla Centodieci.

Urodzinowy model, łączący kilka wątków najnowszej historii Bugatti, oddalił się stylistycznie od Chirona do tego stopnia, że poza zupełnie nową karoserią konieczne było przeprojektowanie systemów chłodzących układ napędowy i elementy podwozia, podzespołów zawieszenia oraz aerodynamiki (szczególną uwagę zwracają wyżłobienia ciągnące się wzdłuż samochodu od przednich świateł oraz wloty powietrza do silnika, które znajdują się na dachu). Przód maszyny definiuje zminiaturyzowana "podkowa" oraz nitki świateł w technologii LED, profil demonstruje okrągłe wloty powietrza wzorowane na EB 110 SS, a tył jest miejscem spotkania nieruchomego skrzydła, dwóch ustawionych pionowo par końcówek wydechu oraz szerokiego pasa świateł, które mają być echem tylnego pasa EB 110. Detali odnoszących się do EB 110 jeszcze jeszcze więcej: otwory wentylacyjne za przednimi oraz tylnymi kołami, otwory wentylacyjne po bokach komory silnika, przezroczysta pokrywa silnika czy poziome żeberka wlotów powietrza z przodu. Docisk aerodynamiczny w porównaniu do Chirona zwiększono o ponad 90 kilogramów.

Centodieci bazuje na Chironie, po którym dziedziczy potężne serce: spalinową jednostkę w układzie W16 o pojemności ośmiu litrów z czterema turbosprężarkami, która pracuje za plecami kierowcy i pasażera. Ogromny silnik rozwija aż 1600 koni mechanicznych przy siedmiu tysiącach obrotów na minutę. To o sto koni więcej od Chirona. Napęd przenoszony jest stale na wszystkie cztery koła z dedykowanym ogumieniem Michelin Pilot Sport Cup 2 poprzez dwusprzęgłową skrzynię o siedmiu biegach. Na sucho Centodieci waży 1975 kilogramów, o dwadzieścia kilogramów mniej, niż Chiron. Część ubytku masy własnej maszyna zawdzięcza stabilizatorom zawieszenia oraz wycieraczkom wykonanym z włókien węglowych. Stosunek mocy do masy w porównaniu do Chirona poprawił się z 1,33 do 1,23 kilograma na koń mechaniczny. Coupe ma rozpędzać się do 100 km/h w czasie 2,4 sekundy, do 200 km/h w czasie 6,1 sekundy i do 300 km/h w czasie 13,1 sekundy! Jego prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 380 kilometrów na godzinę. Przeciążenia poprzeczne: przeszło 1,6 g.

Bugatti wyprodukuje jedynie dziesięć egzemplarzy Centodieci, z których pierwsze opuszczą zakłady w Molsheim w 2021 roku. Wszystkie sprzedano na długo przed publiczną premierą modelu. Cena za sztukę: co najmniej osiem milionów euro plus podatki. W chwili premiery auta była to równowartość 35 (słownie: trzydzieści pięciu) milionów złotych!

Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 17.08.2019