Eksperymenty z dwoma generacjami torowego 911 GT3 R o napędzie hybrydowym, sukcesy trzech generacji hybrydowego długodystansowca 919 Hybrid klasy LMP1, drogowy 918 Spyder oraz koncepty serii Mission E doprowadziły Porsche do pierwszego, seryjnego modelu marki o napędzie elektrycznym, limuzyny Taycan, oraz dołączenia do mistrzostw świata elektrycznej Formuły E. Działania te odpowiadały na pytania dotyczące bardzo szybko zmieniającego się krajobrazu światowej motoryzacji i podnosiły dyskusję na temat bardziej odległej przyszłości. W tym przyszłości sportów motorowych.
Od początku lat dziewięćdziesiątych najbardziej rozchwytywanym, wyścigowym modelem Porsche są kolejne generacje pucharowego 911 GT3 Cup. Maszyna w ciągu trzydziestu jeden lat wylądowała na torach całego świata w liczbie ponad 4,4 tysiąca egzemplarzy i zasiliła aż trzydzieści serii pucharowych z 911 w roli głównej. Jak mógłby wyglądać jej następca w elektrycznej przyszłości? Na to pytanie odpowiada koncept Mission R, premiera wystawy IAA Mobility, którą na początku września 2021 roku otworzono w Monachium.
Mission R to koncept ucieleśniający wizję pucharu jednej marki w bliżej nieokreślonych czasach w przyszłości, w których 6-cylindrowy, wolnossący boxer o mocy co najmniej 500 koni mechanicznych zostanie wyparty przez baterie i silniki elektryczne. Po jego wyglądzie można stwierdzić również, że 911, lub cokolwiek co pojawi się w jego miejscu lub gdzieś obok, przejdzie równie rewolucyjną drogę. Kształty konceptu tylko w niektórych miejscach przypominają o klasycznym 911, a jego liniom jest najbliżej do elektrycznego Taycana. Pod względem długości coupe mieści się na poziomie 718 Caymana: mierzy niecałe 4,33 metra wzdłuż.
Koncepcyjny ścigacz został zbudowany na kadłubie z włókien węglowych, a miejsce klasycznej, stalowej klatki bezpieczeństwa zajęła w nim struktura z włókien węglowym, którą Porsche określa mianem "egzoszkieletu". Jej górną część zintegrowano z dachem, który wypełnia sześć przezroczystych szybek z poliwęglanów. Zgodnie z normami FIA szyba bezpośrednio nad kierowcą pozwala na szybkie zdjęcie i otwarcie alternatywnej drogi na ucieczkę. Część paneli karoserii oraz paneli wnętrza, jak boki drzwi, zostały wykonane z tworzyw sztucznych wzmacnianych włóknami pochodzenia naturalnego. A konkretniej: włóknami lnianymi pochodzącymi z gospodarstw rolnych. Samochód waży około 1500 kilogramów. Sam kadłub miałby być również wykorzystany do budowy wiernego prawdziwemu samochodowi symulatora, w którym kierowcy będą trenować przed wyścigiem.
Pakiet aerodynamiczny w Mission R sprowadza się między innymi do systemów Porsche Active Aerodynamics (PAA) oraz DRS (Drag Reduction System). W ramach DRS pracują klapki we wlotach powietrza z przodu i ruchome skrzydło z tyłu, które pozwalają na zmniejszenie lub zwiększenie docisku. Równie ważne role w kontroli przepływu powietrza spełniają wentylowane nadkola, w dużej mierze odsłonięte opony i 18-calowe, magnezowe felgi ze specjalnymi nakładkami. Ogumienie, wykonane z wykorzystaniem materiałów naturalnego pochodzenia i uzbrojone w czujniki, przygotowała firma Michelin. Wysoko ponad całym samochodem z dachu wystaje rurka Pitota - to typowy przyrząd służący do pomiaru prędkości przepływu i ciśnienia powietrza.
Samochód wyposażono w układ hamulcowy z systemem odzyskiwania energii kinetycznej (z przodu tarcze o średnicy 380 milimetrów, z tyłu 355 milimetrów), elektryczne wspomaganie układu kierowniczego, niezależne zawieszenie wszystkich czterech kół z możliwością szerokiej regulacji, zintegrowane pneumatyczne podnośniki, kamery i ekrany zamiast lusterek, cyfrowe wyświetlacze, wliczając 6-calowy wyświetlacz OLED umieszczony na kierownicy, elektronikę pozwalającą na stały przekaz obrazu z samochodu poprzez Internet, system pozwalający na zdalną diagnostykę auta w razie awarii oraz wentylowane fotele wyprodukowane w technologii druku 3D. Poza takim standardem, jak 6-punktowe pasy bezpieczeństwa czy system gaśniczy w środku znalazł się również uchwyt na kask z funkcjami dezynfekcji i suszenia. W razie potrzeby możliwe jest również zainstalowanie fotela dla pasażera, który pisałby się na przejażdżkę.
Co wprawia Mission R w ruch? To dwa silniki elektryczne typu PESM, po jednym na każdej osi, nad którymi prace rozpoczęto jeszcze w 2018 roku. Silniki pracują w układzie pod napięciem 900 V razem z chłodzonymi olejem bateriami, które zaprojektowano z myślą o wyścigach na krótkim dystansie, jak sprinty o długości od 25 do 40 minut. Silnik na przedniej osi generuje do 435 koni mechanicznych, a na tylnej do 653 koni mechanicznych. Oba współpracują z przekładniami o zębach prostych i dyferencjałami z mechanicznymi blokadami. Oba składają się ze stojanów z bezpośrednim chłodzeniem olejem oraz optymalnie rozmieszczonych magnesów, których pozycje wyznaczył komputerowy algorytm. Baterie o pojemności 82 kilowatogodzin umieszczono za kierowcą.
Układ napędowy może dostarczać w trybie wyścigowym do 680 koni mechanicznych mocy, a w trybie kwalifikacyjnym nawet 1088 koni mechanicznych! Samochód ma rozpędzać się do setki w niecałe 2,5 sekundy i przekraczać 300 kilometrów na godzinę. Osiągi na torze mają być porównywalne z 911 GT3 Cup generacji 992. W momencie uruchomienia maszyny baterie mają być naładowane w 85%, a o uzupełnienie energii w trakcie jazdy będzie dbał system odzyskiwania energii z hamowania. Samochód ma być gotowy na szybkie ładowanie ze stacji prądu stałego o mocy do 350 kW: uzupełnienie baterii z 5 to 80 procent ma zajmować tylko kwadrans. Za przednią szybą i na dachu umieszczono dodatkowe LED'y, które mają informować mechaników o pracy układu napędowego i ewentualnym zagrożeniu.
Czy i kiedy elektryczna pucharówka Porsche wyjedzie na drogi wyścigowe? Czas pokaże. Zanim do tego dojdzie w planach Porsche jest wiele innych wyzwań: syntetyczne paliwa dla samochodów wyścigowych serii Porsche Supercup przygotowywane razem z ExxonMobil, prototyp klasy Le Mans Daytona h o napędzie hybrydowym na długodystansowe mistrzostwa świata, zwiększenie wykorzystania materiałów naturalnego pochodzenia przy produkcji samochodów drogowych i osobowych oraz baterie nowej generacji o wysokich osiągach przygotowywane razem z grupą Cellforce.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 06.09.2021