Bugatti z chwilą przekroczenia w kwietniu 2005 roku prędkości 408 kilometrów na godzinę w przedprodukcyjnym, 1001-konnym Veyronie wpisało się na krótką listę rekordzistów świata i twórców najszybszych, drogowych samochodów, na której zostało już na stałe. Veyron wszedł do limitowanej produkcji z katalogową prędkością maksymalną na poziomie niewyobrażalnych w tamtym czasie 407 km/h.
W ciągu kolejnych dwóch dekad do Bugatti w pogoni na prędkością maksymalną dołączyły inne marki, jak SSC, Koenigsegg czy Hennessey (wiekopomne wyczyny miały różny charakter: część rekordów bito zgodnie z regułami jako średnie z przejazdów w dwóch kierunkach, inne kończyły się na przejazdach w jednym kierunku). Firma z Molsheim nie była oczywiście bierna: w 2010 roku z pomocą 1200-konnego Veyrona Super Sport rozpędzono się do 434 km/h (średnia z dwóch przejazdów 431,07 km/h), w 2013 roku w 1200-konnym Veyronie Grand Sport Vitesse z otwartym nadwoziem osiągnięto 408,84 km/h, a w 2019 w prototypie 1600-konnego Chirona Super Sport 300+ przekroczono granicę 300 mil na godzinę i rozwinięto prędkość aż 490,48 km/h! W międzyczasie Bugatti biło również rekordy w kategorii przyspieszeń, wśród których najbardziej medialna była próba 0-400-0 km/h.
Spadkobiercą Veyrona i Chirona został pokazany w 2024 roku Tourbillon, który powstał na zupełnie nowej platformie z hybrydowym układem napędowym i wolnossącym V16 o pojemności 8,3 litra. Historia poczwórnie turbodoładowanego W16 o pojemności ośmiu litrów miała się ku końcowi, a ostatnimi modelami Bugatti wyposażonymi w ten silnik był W16 Mistral z otwartym nadwoziem oraz spektakularny Bolide, przeznaczony wyłącznie na tory wyścigowe. Na próby bicia rekordów Tourbillonem, ograniczonym fabrycznie do 445 km/h, było dużo za wcześnie, Bolide na dobrą sprawę był jeszcze cały czas w przygotowaniu, a limitowany do 99 egzemplarzy, kolekcjonerski Mistral wyglądał przede wszystkim na dobrą inwestycję, która po kilku latach od premiery nie potrzebowała rozgłosu. Klienci Bugatti byli innego zdania, ale o tym za chwilę.
W16 Mistral zadebiutował latem 2022 roku na kalifornijskim The Quail, A Motorsports Gathering jako kolejny model przygotowany na platformie Chirona i pierwszy tego typu samochód z zupełnie nową, otwartą karoserią (Chirona bez dachu, w przeciwieństwie do Veyrona, nie było w ogóle). Maszynę wyposażono w umieszczony centralnie silnik W16 w najmocniejszym wydaniu: 1600 koni mechanicznych i 1600 niutonometrów! Napęd na wszystkie cztery koła przenosiła 7-stopniowa, dwusprzęgłowa skrzynia biegów, która pozwalałaby na przekroczenie 420 km/h. Przygotowanie modelu Mistral do produkcji wiązało się z wielomiesięcznym programem rozwojowym, w trakcie którego jeden z prototypów przejechał ponad czterdzieści tysięcy kilometrów. Takiego dystansu nie osiągnął żaden z właścicieli starszych modeli Bugatti produkowanych w XXI wieku.
Roadster został zbudowany na węglowym kadłubie, który pozwolił na utrzymanie masy własnej na poziomie około dwóch ton. Dla auta przewidziano instalację dodatkowej owiewki przy przedniej szybie oraz miękkiego dachu, który sprawdzi się przede wszystkim na postoju pod gołym niebem. Limitowany do 99 egzemplarzy model został początkowo wyceniony na pięć milionów euro plus podatki, ale w rzeczywistości każda sztuka została poddana procesowi indywidualizacji, który mógł podnieść cenę nawet dwukrotnie.
W listopadzie 2024 roku specjalnie przygotowany W16 Mistral w specyfikacji World Record Car dołączył do rodziny rekordowych samochodów Bugatti. Na torze testowym w Papenburgu w Niemczech maszyna w rękach Andy'ego Wallace'a, etatowego kierowcy testowego marki i zwycięzcy 24-godzinnego Le Mans z 1988 roku, rozpędziła się do rekordowych 453,91 kilometrów na godzinę! Była to największa prędkość maksymalna osiągnięta przez drogowy samochód bez dachu w historii! I nie były to jeszcze pełne możliwości Mistrala i ogumienia Michelin, razem z którym na miejsce przybył zespół specjalistów: ograniczała je tylko 4-kilometrowa prosta toru (kilka lat wcześniej granicę 300 mph przekroczono Chironem na blisko 9-kilometrowej prostej toru testowego Ehra-Lessien), temperatura powietrza na poziomie tylko sześciu stopni Celsjusza i duża wilgotność. W sesji uczestniczyli niezależni obserwatorzy, w tym przedstawiciele niemieckich organów i właściciel samochodu. Ten ostatni został później zabrany na przejazd z Wallacem. Miał paść wtedy kolejny, nieoficjalny rekord prędkość, tym razem w umownej kategorii "z pasażerem na pokładzie".
World Record Car nie powstałby, gdyby nie życzenie klienta Bugatti. Samochód w takim wydaniu został zbudowany wyłącznie w jednym egzemplarzu i upodobnił się do poprzednich, rekordowych modeli Bugatti. Znaki szczególne: dolne pasy karoserii, felgi, spód ruchomego spoilera oraz detale wnętrza w pomarańczowym odcieniu Jet Orange, panele karoserii z odsłoniętych włókien węglowych w czerni oraz dodatkowe oznaczenia na zewnątrz i w środku. Cena? Jedynie 14 milionów euro - ponad sześćdziesiąt milionów złotych! Samochód powędrował do prywatnych zbiorów The Singh Collection w Wielkiej Brytanii, w których powiększył grupę trzech limitowanych modeli wypuszczonych z okazji poprzednich rekordów. Wspomniana trójka o ogromnej wartości kolekcjonerskiej to Veyron Super Sport World Record Edition, Veyron Grand Sport Vitesse World Record Edition oraz Chiron Super Sport 300+.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 17.11.2024