Jest rok 2035. Prawie w każdym domu znajduje się człekokształtny robot pomagający w codziennych czynnościach. Wszystko toczy się dobrze dopóki jeden z nich nie zostaje oskarżony o moredestwo. Sprawą zajmuje się sceptycznie nastawiony do tych maszyn detektyw Del Spooner. Tak w skrócie przedstawia się fabuła filmu "Ja, robot", w którym główną rolę oprócz Willa Smitha i komputerowo stworzonego robota Sonny'ego gra futurystyczne Audi RSQ.
Samochód stworzony przez niemieckich inżynierów specjalnie na potrzeby filmu (debiut Audi w tym temacie) miał oddawać ducha przyszłości w połączeniu z tradycją marki, co zrealizowano znakomicie. RSQ jest sportowym coupe z centralnie umieszczonym silnikiem i drzwiami unoszonymi do góry niczym skrzydła motyla (przymocowanymi do tylnego słupka), poruszającym się nie na kołach ale na... osiemnastocalowych, magnezowych kulach, które były pomysłem reżysera. Audi oczywiście nie zdradza sekretu jak rozwiązało to technicznie, wiadomo jednak iż dzięki temu auto może na przykład poruszać się na boki (nie wiadomo ile niestety z tej fantazji filmowej jest rzeczywistością). RSQ powstało w ciągu zaledwie dziesięciu tygodni. Auto miało swoją premierę na salonie samochodowym w Nowym Jorku dnia siódmego kwietnia 2004 roku. "Ja, robot" wszedł do kin 16 lipca. Poza całościowym egzemplarzem stworzono także między innymi makietę karoserii wykorzystaną w filmie w scenie wypadku oraz samodzielną atrapę wnętrza wykorzystywaną w scenach rozgrywających się w środku samochodu.
Z zewnątrz RSQ dzięki charakterystycznemu grillowi z przodu automatycznie rozpoznawane jest jako Audi. Logo firmowe umieszczone na tyle auta stanowi jednocześnie trzecie światło stopu. Obła linia przedniej szyby płynnie przechodzi w dach, wpuszczając do wnętrza samochodu ponadprzeciętną ilość światła z zewnątrz i zapewniając lepszą widoczność. Tylnej szyby nie ma w ogóle - w jej miejscu znajduje się aluminiowa przykrywa silnika. Nadwozie wykonane z włókien szklanych pokryto księżycowo srebrną, refleksyjną farbą, która oddana promieniom Słońca przybiera podobno barwę złocistą. Surowe wnętrze z kubełkowymi fotelami pozbawiono luksusów - system audio czy klimatyzacja grają tu role najwyżej drugorzędne. Wycięta u góry i spłaszczona u dołu obręcz kierownicy przypominająca stery samolotu nie staje na drodze między oczami kierowcy a ciekłokrystalicznym wyświetlaczem deski rozdzielczej i używana jest dość rzadko - w filmie RSQ porusza się automatycznie, sterowane głosem a sterowanie ręczne jest ostatecznością. Nie wiadomo niestety nic konkretnego na temat silnika RSQ ani osiągów samochodu. Najprawdopodobniej to dwuosobowe coupe napędzane jest podwójnie doładowaną jednostką V10 o mocy ponad 610 koni mechanicznych. Pozostałe parametry auta są także tylko przypuszczeniami...
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 31.03.2007