Bugatti Veyron, zdolny do przekraczania prędkości 400 kilometrów na godzinę na każde zawołanie, nigdy nie był projektowany jako samochód, który mógłby wykazać się na torze wyścigowym. Imponująca maszyna zrodzona w 2005 roku w wielkich trybach koncernu Volkswagena napędzana była poczwórnie turbodoładowaną jednostką W16 o mocy 1001 koni mechanicznych, a w wersji Super Sport aż 1200 KM. I za każdym razem miała prawo do poruszania się po publicznych drogach ze szczególnym wyróżnieniem autostrad bez limitów prędkości. Super Sport o masie blisko 1,9 tony po zdjęciu fabrycznego kagańca - egzemplarze klienckie ograniczono do 415 km/h - był w stanie rozpędzić się do prawie 435 km/h!
Veyrona na próżno było wypatrywać na krętej nitce Nürburgring Nordschleife, a gdy w końcu trafił na tor programu "Top Gear" to wyglądał niczym King Kong za kratami. Gdy po kilkunastu latach schodził ze sceny, aby ustąpić miejsca zupełnie nowemu modelowi, nastroje w zakładach Bugatti w Molsheim były nieco inne. Zwłaszcza, że premierę Chirona, bo takie imię na cześć kolejnego kierowcy francuskiej marki z okresu międzywojennego przyjął następca Veyrona, poprzedzał koncept wyścigowego Vision Gran Turismo.
Dla właścicieli Chirona, który pojawił się w 2016 roku przygotowano między innymi tryb jazdy Handling, oraz funkcję pozwalającą na kontrolowane utraty przyczepności - coś co może przydać się tylko na zamkniętych obiektach. Dwa lata później pojawił się Chiron Sport, który został zestrojony pod kątem szybszego pokonywania zakrętów: zmodyfikowane zawieszenie, układ kierowniczy, mechanizm różnicowy, elektronika, nowe felgi, końcówki wydechu oraz węglowe części obniżające masę własną. Kilka miesięcy później zadebiutowało coupe Divo, sportowa maszyna na podwoziu Chirona z zupełnie nową karoserią, której priorytetem był docisk aerodynamiczny. A latem 2019 roku pod kołami prototypowego Chirona Super Sport 300+ padł nowy rekord prędkości: 490,5 km/h! Mało? Mało! Mamy marzec 2020 roku i alejami posiadłości Chateau Saint-Jean w Dorlisheim leżącego w sąsiedztwie Molsheim, w której swego czasu mieszkał i przyjmował najbogatszych klientów Ettore Bugatti, snuje się coś zupełnie nowego. To Chiron Pur Sport - "czysty sport".
Chiron Pur Sport sięga korzeniami do samych początków marki i sukcesów w wyścigach torowych oraz górskich takich konstrukcji, jak Type 13 czy Type 35. Maszyna porzuca pogoń za prędkością maksymalną na rzecz zwinności, elastyczności i kontroli przepływu powietrza w celu zwiększenia docisku do podłoża, które są kluczowe na torach wyścigowych i krętych drogach. Od karoserii zaczynając: nowy przód to przerośnięte wloty powietrza, splitter z dodatkowymi otworami, powiększony grill w kształcie podkowy, powiększone zagłębienia na charakterystyczne reflektory oraz wentylowane nadkola, regulujące niepożądane różnice ciśnienia; nowy tył to duże, nieruchome skrzydło o szerokości 190 centymetrów w miejscu sterowanego hydraulicznie, chowanego płata, znacznie podwyższony dyfuzor z nowymi końcówkami wydechu oraz przeprojektowana pokrywa komory silnika. To rysopis, do którego pasuje również Divo. Oba modele powstały w odpowiedzi na potrzeby klientów.
Dla samochodu przygotowano nowe, magnezowe felgi oraz ogumienie. To opracowane specjalnie dla tego modelu opony Sport Cup 2 R od Michelin, które pozwalają na osiągnięcie o 10% większych przyspieszeń bocznych w porównaniu do zwykłego Chirona. Przednie koła wzorem samochodów wyścigowych pochylono pod kątem -2,5 stopnia względem podłoża. W premierowym egzemplarzu obręcze na obu osiach wzbogacono o dwa okręgi opcjonalnych łopatek, które wspierają chłodzenie układu hamulcowego i regulują niepożądane zawirowania powietrza w okolicach nadkoli. Nowe zawieszenie obejmuje twardsze o dwie trzecie sprężyny tylnej osi, twardsze o jedną trzecią sprężyny tylnej osi, drążki stabilizacyjne z włókien węglowych, adaptacyjne amortyzatory o zmienionej charakterystyce oraz znacznie sztywniejsze punkty mocowania. Nowe są również tarcze hamulcowe i zaciski. W efekcie wszystkich zmian masa nieresorowana została zredukowana o dziewiętnaście kilogramów.
Sportowy Chiron stracił w sumie na wadze jeszcze więcej. A dokładniej: około 50 kilogramów. Zbędna masa zniknęła po pozbyciu się ruchomego skrzydła (10 kilogramów), zamontowaniu nowych kół (16 kilogramów), wymianie zacisków hamulcowych (dwa kilogramy), tarcz hamulcowych (jeden kilogram), zastosowaniu tytanowych końcówek wydechu drukowanych trójwymiarowo czy po wykończeniu dwuosobowej kabiny lekką Alcantarą, która przybrała szczególnie interesującą formę na bokach drzwi. Opcja: dwukolorowe nadwozie, w którym dolne pasy to nagi karbon, pozwalający oszczędzić kolejne kilka gramów na farbie.
Sercem Pur Sporta jest jednostka typowa dla standardów Bugatti: potężny, umieszczony centralnie motor W16 z czterema turbosprężarkami, które z pojemności prawie ośmiu litrów wyciskają aż 1500 koni mechanicznych i 1600 niutonometrów. Szesnastocylindrowy potwór kręci się teraz do 6,9 tysiąca obrotów na minutę, o 200 obrotów wyżej, niż w zwykłym Chironie. Niespodzianką dla stałych klientów Bugatti będzie nowa skrzynia biegów, w której nie tknięto tylko około jednej piątej części. Siedmiostopniowa przekładnia z nowymi wałkami i zębatkami ma teraz każde z sąsiadujących przełożeń skonfigurowane kilkanaście procent bliżej siebie (za wspólny mianownik Bugatti podaje 15%). Nowa skrzynia i zwiększony docisk aerodynamiczny sprawiły, że prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 350 km/h. Za to drastycznej poprawie, nawet o dwie piąte, uległa elastyczność maszyny. Przykładowo: sprint od 60 do 120 km/h zajmuje w Pur Sporcie prawie dwie sekundy mniej czasu, niż w zwykłym Chironie!
Napęd przenoszony jest stale na wszystkie cztery koła, a o balans maszyny dba między innymi system stabilności oraz zaprogramowane fabrycznie tryby jazdy. Cztery z nich to tryby znane ze zwykłego Chirona: komfortowy EB, autostradowy Motorway, dynamiczny Handling oraz sportowy Sport. Piąty tryb jazdy to nowy tryb Sport+, w którym kontrola trakcji staje się na tyle rozluźniona, że umożliwia wchodzenie i wychodzenie z zakrętów kontrolowanymi poślizgami... o ile kierowcy nie brakuje umiejętności i odwagi. Sprint od zera do setki: 2,3 sekundy!
Produkcja Chirona Pur Sport wystartuje w drugiej połowie 2020 roku i będzie limitowana do 60 egzemplarzy w cenie trzech milionów euro każdy... plus podatki i lokalne opłaty. Wszystkie z nich mają zaliczać się do limitu 500 sztuk nałożonego na Chirona we wszystkich wariantach. W połowie lutego 2020 roku do zarezerwowania zostało już tylko niespełna sto samochodów. W tym samym czasie fabrykę Bugatti w Molsheim opuścił Chiron numer 250, model Chiron Sport w specyfikacji Edition Noire Sportive z całą karoserią z nagich włókien węglowych.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 17.03.2020