Szwedzki Saab, który od końca lat osiemdziesiątych należał do General Motor, znalazł się dwadzieścia lat później na skraju wyginięcia. Dawny blask zasłużonej marki minął na początku XXI stulecia, a po serii nietrafionych decyzji cała firma stała się finansowym ciężarem bez perspektyw na przyszłość, której pod skrzydłami obecnego właściciela nie miała.
Saab stanął na skraju bankructwa, a General Motors szukało chętnych na przejęcie interesu. Wśród potencjalnych kupców znaleźli się dość niespodziewanie dwaj producenci niszowych samochodów sportowych: szwedzki Koenigsegg oraz holenderski Spyker. Ich drogi połączyły się na salonie samochodowym w Genewie w marcu 2017 roku, kiedy to Saab był już tylko echem przeszłości. Właśnie wtedy zadebiutował Spyker C8 Preliator Spyder z silnikiem Koniegsegga.
Spyder został pokazany dokładnie rok po odsłonie wersji coupe. Była to zapowiedź trzeciej już generacji aut z rodziny C8, które były podstawą wskrzeszonego na początku lat dziewięćdziesiątych Spykera. Holenderski egzotyk powstał na lekkiej, aluminiowej platformie z aluminiowym zawieszeniem na podwójnych wahaczach dostarczanym przez Lotusa i układem hamulcowym AP Racing (w opcji tarcze węglowo-ceramiczne). Z aluminium i włókien węglowych wykonano karoserię. W porównaniu do poprzednika udało się podnieść o jedną dziesiątą sztywność struktury nośnej, a zwiększenie rozmiarów zewnętrznych zaowocowało zwiększeniem przestrzeni dla kierowcy i pasażera oraz bagażu.
Projekt karoserii był zgrabną ewolucją pokazanego osiem lat wcześniej modelu C8 Aileron. Preliator, którego nazwę zaczerpnięto od łacińskiego "wojownik", wzorem poprzedników nosił szereg odniesień do lotnictwa, zaczynając od firmowego logo ze śmigłem. Linie auta tworzą wloty typu NACA, 19-calowe felgi o wymownej nazwie Turbofan, przypominające łopatki wentylatora silnika odrzutowego oraz tylne światła w technologii LED, których kształty mają przywodzić na myśl dopalacze. Z tyłu schowano miękki, składany i rozkładany automatycznie dach z zaczepami, które trzeba dopinać ręcznie.
Lotnicze motywy kontynuowano w środku: zastępy przełączników, kilka zegarów, otwory wentylacyjne z łopatkami przypominającymi silniki odrzutowe oraz wyświetlacz przezierny w standardzie. Do tego skórzane obicia od działającego od 1906 roku Rompa Leather i nowy system multimedialny, który objął między innymi nawigację oraz system łączności z urządzeniami amerykańskiego Apple. Jako opcję przewidziano nagłośnienie o mocy 1000 W oraz pięcioczęściowy zestaw bagażowy od firmy Louis Vuitton, której walizki ponad sto lat wcześniej znalazły się na pokładzie Spykera kończącego rajd Pekin-Paryż na miejscu drugim.
W prototypie coupe zastosowano typowy dla innych Spykerów silnik Audi, V8 o pojemności 4,2 litra z kompresorem, który wyciskał 525 KM. Preliator Spyder, odsłonięty w towarzystwie Christiana von Koenigsegga, był zapowiedzią czegoś zupełnie nowego. Prosto ze Szwecji dostarczono wolnossącą, widlastą ósemkę o pojemności pięciu litrów z suchą miską olejową, która kręciła się do ośmiu tysięcy obrotów na minutę. Była to największa zmiana technologiczna u Spykera od 2000 roku. Przy 7,1 tysiącach obrotów jednostka przygotowana według życzeń Spykera miała generować 608 koni mechanicznych, a przy 5,7 tysiącach obrotów osiągać okrągłe 600 niutonometrów.
Motor połączono z 6-stopniową, ręczną skrzynią biegów, która przenosiła całą moc na tylne koła z ogumieniem Michelin. W przypadku coupe i silnika Audi mówiło się jeszcze o opcji automatu, który zniknął razem z pojawieniem się silnika Koenigsegga. Spyder, ważący niespełna 1,4 tony, miał rozpędzać się od zera do setki w 3,6 sekundy i rozwijać prędkość maksymalną 322 kilometrów na godzinę.
Spyker, który kilka lat wcześniej wyszedł z bankructwa będącego bezpośrednim skutkiem przejęcia bankrutującego Saaba, którego ostatecznie nie udało się uratować, planował wyprodukowanie pięćdziesięciu sztuk coupe C8 Preliator i kolejnych stu sztuk Spydera w cenie 403,5 tysięcy euro plus podatki, wszystkie z silnikami Koenigsegga. Spyder od lata 2018 roku miał być budowany ręcznie w Coventry w Wielkiej Brytanii we współpracy z CPP Metalcraft, z którym marka pracowała od kilkunastu lat. Budowa coupe miała wystartować kilka miesięcy wcześniej. Niestety do niczego takiego nie doszło.
Firma, zmagająca się cały czas z pozyskaniem nowych inwestorów oraz restrukturyzacją, znalazła nowego inwestora z Rosji, ale nie doprowadziła do finalizacji kontraktu z Koenigseggiem i w 2021 roku ogłosiła ponownie bankructwo. Pozostałości Spykera, w tym maszyny i formy pozwalające na produkcję części zapasowych, a nawet nowych egzemplarzy aut z poprzednich generacji C8, przejęli kolejni entuzjaści nietuzinkowej motoryzacji.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 28.09.2024