Ford Shelby GT500 - Mocarstwo na kołach

Na wiosnę przyszłego roku na rynek amerykański wejdzie odmłodzony Mustang, który otrzymał nie tylko nowocześniejszy wygląd, ale również kilka poprawek technicznych. Nieznacznej poprawie uległy osiągi wersji podstawowych, a tylko kosmetyki doczekał się wyczynowy Boss 302. Z kolei Shelby GT500 to zupełnie inna historia - tu Ford poszedł na całość.

Dla przypomnienia: poprzednie Shelby GT500 z doładowanego V8 o pojemności 5,4 litrów generowało 558 koni mechanicznych i 690 niutonometrów. Nieźle? Najwidoczniej nie dla Forda - przy nowym Shelby GT500 jego poprzednik blednie. Najnowsza ewolucja modelu wejdzie na rynek jako najmocniejsza, seryjnie produkowana widlasta ósemka na czterech kołach.

Serce nowego GT500 rozwiercono do 5,8 litrów, poprawiając pracę sprężarki oraz systemów chłodzenia, doprowadzania paliwa i powietrza. W pakiecie znalazł się również nowy układ wydechowy, sterowane elektronicznie amortyzatory Bilsteina i dyferencjał o ograniczonym poślizgu Torsena. Udoskonalona, ręczna skrzynia biegów o pięciu przełożeniach przed ostatecznym zestrojeniem przeszła próby w aż 35 konfiguracjach.

Ford nie zdradza jest jak szybkie jest najmocniejsze coupe w jego ofercie, ale zdradza to, co najważniejsze. Liczby stojące za ważącym 1745 kilogramów GT500 mówią same za siebie: maksymalna moc 659 koni mechanicznych, moment obrotowy 813 niutonometrów, prędkość maksymalna ponad 322 km/h (200 mph)! Zostaliście ostrzeżeni.