Grand Prix Meksyku - Sto zwycięstw

Zespół Mercedesa zapewnił sobie już szósty z rzędu tytuł mistrzów świata konstruktorów w Formule 1, ale od letniej przerwy nie był faworytem w ani jednym z pięciu grand prix. Wszystko wskazywało na to, że niemieckie bolidy nie będą również faworytami we wczorajszych wyścigu w Meksyku, który pod wieloma względami jest inny, niż wszystkie pozostałe.

Grand Prix Meksyku gości w kalendarzu mistrzostw świata z przerwami od 1962 roku, a w obecnej formie znane jest dopiero od sezonu 2015, w którym wróciło po ponad dwudziestu latach przerwy. Wyścig rozgrywany jest na krótkiej, tylko 3,4-kilometrowej pętli Autodromo Hermanos Rodriguez, która położona jest na wysokości 2285 metrów nad poziomem morza. Rozrzedzone powietrze rodzi tu zupełnie nowe wyzwania, zarówno dla kierowców jak i samochodów, których silniki i pakiety aerodynamiczne mają wiele do nadrobienia. W dwóch minionych sezonach zwycięstwa odniósł tu zespół Red Bulla, którego wyższość musiał uznać Mercedes i Ferrari. W latach 2015-2016 triumfował tu Mercedes, który dwa razy startował z pole position.

Treningi przed niedzielnym wyścigiem zaczęły się dla Mercedesa nie najgorzej: w pierwszej sesji na wilgotnym torze najszybszy był Hamilton przed Leclerciem i dwoma Red Bullami. W drugiej sesji treningowej inicjatywę przejął Vettel, za którym uplasował się Verstappen. Z piątku na sobotę padało i do trzeciej sesji treningowej na śliskiej nawierzchni większość kierowców zrobiła tylko kilka-kilkanaście kółek zamiast 30-40. Najszybszy był Leclerc przed Vettelem i dwoma Mercedesami. W czasie FP1 swoją maszynę na ścianie rozbił Stroll z Racing Point, podczas FP2 o barierki rozbił się Albon w Red Bullu, a w czasie FP3 problemy techniczne miało Ferrari Vettela oraz oba Renaulty. Przez cały weekend blisko 150 osób miało poważne problemy żołądkowo-jelitowe, w tym Gasly jeżdżący dla Toro Rosso, którego start pozostawał pod znakiem zapytania.

Sobotnie kwalifikacje potoczyły się jeszcze inaczej. Na Q1 jak zwykle odpadli obaj kierowcy Williamsa, do których dołączyły oba Haasy oraz Stroll w Racing Point. Na Q2 jazdy zakończyły obie Alfy Romeo, oba Renaulty i drugi bolid Racing Point. Do Q1 przedostało się pięć zespołów, a sesję w ostatniej chwili przerwał wypadek Bottasa w Mercedesie, który rozbił się na ostatnim zakręcie. Miało to przypieczętować pole position Verstappena: żółte flagi nie pozwoliły rywalom na poprawę swoich wyników. Stało się jednak zupełnie inaczej: Verstappen zignorował żółte flagi, nie zwolnił wystarczająco i został ukarany cofnięciem o trzy pozycje na starcie. Oznaczało to, że w pierwszej linii ustawią się kierowcy Ferrari: Leclerc na pole position, obok Vettel. Za nimi: Hamilton w Mercedesie, Verstappen i Albon w Red Bullach, Bottas w Mercedesie, Sainz i Norris w McLarenach oraz Kvyat i Gasly w maszynach Toro Rosso.

W niedzielę było znacznie cieplej, niż podczas sesji piątkowych i sobotnich, co mogło znacznie utrudnić opracowanie i wykonanie strategii na wyścig. Pierwsze okrążenie, pierwszy zakręt: Leclerc utrzymuje prowadzenie, drugi jest Vettel, Hamilton walczy z Vestappenem, obaj po starciu wylatują na trawę, Verstappen spada poza pierwszą dziesiątkę, Hamilton traci dwa miejsca. Problemy ma Grosjean w Haasie, który jest ostatni. Wirtualny samochód bezpieczeństwa: na torze jest zbyt wiele odłamków. Okrążenie 3 z 71: zielone flagi. Na trzecim miejscu jest Albon, który prawdopodobnie będzie miał Vettela w zasięgu DRS. Okrążenie 4: Hamilton wyprzedza Sainza i wraca na miejsce czwarte. Okrążenie 5: Verstappen wyprzedza Bottasa i awansuje na miejsce siódme, ale kilka zakrętów później Bottas wysprzeda Verstappena, który, jak się okazuje po kontakcie z Mercedesem, ma przebitą oponę z tyłu, która opuszcza wkrótce felgę.

Verstappen wraca na tor na ogumieniu hard z jedną minutą straty do lidera i około 30 sekundami straty do najbliższego rywala. Okrążenie 8: Bottas ma już za sobą oba McLareny i jest piąty, przewaga Leclerca nad Vettelem nie przekracza 1,5 sekundy. Okrążenie 12: Albon, który przez kilka kółek odstawał od Ferrari, jest już niecałą sekundę za Vettelem, a niecałe dwie sekundy za sobą ma Hamiltona. Okrążenie 13: nieudana wymiana ogumienia u Norrisa! Jego McLaren rusza z obluzowanym kołem z przodu, ale nie opuszcza alei serwisowej, dzięki czemu mechanicy mogą dopchnąć go z powrotem na stanowisko. Norris, który był siódmy wraca na tor na ostatnim miejscu z ogromną stratą do pozostałych kierowców. Okrążenie 15: z miejsca trzeciego na wymianę ogumienia na mieszankę medium zjeżdża Albon, który zatrzymuje się na 2,2 sekundy i wraca na tor na miejscu szóstym.

Okrążenie 16: pit stop Leclerca, postój na 2,3 sekundy, powrót na ogumieniu medium na tor na miejscu czwartym. Albon wyprzedza Sainza i awansuje na pozycję piątą. Vettel na prowadzeniu jest zadowolony ze stanu swojego ogumienia - wydaje się, że będzie jechał na jeden pit stop. Okrążenie 22: Hamilton jest tylko niecałe dwie za Vettelem, ale w Mercedesie hamulce osiągają zbyt wysokie temperatury. Okrążenie 23: problem z pit stopem Alfy Romeo, którą prowadził Giovinazzi. Verstappen jest w tym momencie trzynasty. Okrążenie 24: pit stop Hamiltona, postój na 2,4 sekundy, wymiana ogumienia na mieszankę hard, powrót na tor na miejscu czwartym. Okrążenie 11: Verstappen awansuje na miejsce jedenaste. Na miejscu osiemnastym jest Kubica, który wyprzedził Russella w drugim Williamsie i nieco utrudnił dublowanie Hamiltonowi, który coraz bardziej zaczyna coraz bardziej wierzyć, że zbyt wcześnie zjechał na wymianę kół.

Okrążenie 31: Verstappen po dłuższej walce z Sainzem wjeżdża do pierwszej dziesiątki. Sainz wkrótce traci kolejne pozycje i spada jeszcze niżej. Okrążenie 36: Vettel traci dużo czasu za dublowanymi samochodami i tylko niecałe trzy sekundy za nim jest Bottas, który zjeżdża po chwili na wymianę ogumienia. Postój na 2,5 sekundy, wymiana ogumienia na mieszankę hard, powrót na tor na miejscu piątym między dublowane samochody. Okrążenie 38: pit stop Vettela, mieszanka hard, postój na 2,5 sekundy, powrót na tor na miejscu czwartym, niecałe dwie sekundy za Albonem i niecałe osiem sekund za Hamiltonem, który prawdopodobnie będzie się jeszcze zatrzymywał. Bottas jest jakieś 3,5 sekundy za Vettelem. Prowadzi Leclerc. Okrążenie 42: Vettel nie przestaje zbliżać się do Albona, do którego traci już tylko niecałe 1,5 sekundy. Hamilton jest jakieś 8,5 sekundy za liderem i niecałe cztery sekundy przed Albonem. Verstappen jest ósmy.

Okrążenie 43: Verstappen wyprzedza Pereza i awansuje na miejsce siódme. Leclerc melduje, że jego przednie opony dokonały swojego żywota. Ferrari zjeżdża na pit stop i po problemach zatrzymuje się aż na 6,2 sekundy. Leclerc wraca na tor na pozycji piątej ze stratą około dziesięciu sekund do Bottasa. Okrążenie 45: wymiana ogumienia u Albona, postój na 1,9 sekundy, powrót na tor na miejscu piątym około siedem sekund za Ferrari. Na prowadzeniu zostaje Hamilton, który ma około 3,5 sekundy przewagi nad Vettelem. Na daną chwilę, okrążenie 50, wygląda, że w walce o wygraną w wyścigu znajduje się aż pięciu kierowców. Okrążenie 51: po późnym pit stopie Ricciardo na miejsce szóste wskakuje Verstappen, a z wyścigu wycofuje się Norris.

Okrążenie 53: Bottas zbliża się do Vettela, którego może mieć lada chwila w zasięgu DRS. Do czołówki nie przestaje zbliżać się Leclerc. Bottas utrzymuje się przez kilka okrążeń bezpośrednio za Vettelem, ale nie może zbliżyć się na tyle, aby zaatakować. Okrążenie 60: Alfa Romeo wycofuje z wyścigu Raikkonena. Vettel traci niecałe 2,5 sekundy do Hamiltona, Bottas traci około 1,5 sekundy do Vettela, Leclerc po błędzie traci niecałe trzy sekundy do Bottasa i wydaje się wybity ze swojego rytmu, który zbliżał go do potencjalnej wygranej. Wygląda na to, że kolejność czołówki się już nie zmieni: na trzy okrążenia przed końcem wyścigu Vettel traci ponad dwie sekundy do lidera, ponad dwie sekundy za nim jest Bottas, do którego ponad trzy sekundy traci Leclerc. Wygląda na to, że Hamilton zapanował nie tylko nad swoimi obawami o stan ogumienia, ale również nad samym ogumieniem, które nie zamierza się poddać.

Tegoroczne Grand Prix Meksyku zakończyło się zwycięstwem Lewisa Hamiltona w Mercedesie (była to już setna wygrana niemieckiej marki w roli konstruktora, więcej mają tylko Williams, McLaren i Ferrari). Nie pozwoliło to jednak kierowcy na przypieczętowanie kolejnego tytułu mistrza świata. Drugie miejsce zajął Vettel w Ferrari, a trzecie Bottas w Mercedesie. Za nimi w pierwszej dziesiątce uplasowali się: Leclerc w Ferrari, Albon i Verstappen w Red Bullach, Perez w Racing Point, Ricciardo w Renaulcie, Gasly w Toro Rosso i Hulkenberg w Renaulcie. Hulkenberg dotoczył się do mety w uszkodzonym bolidzie, który po kontakcie z Kvyatem wylądował na ścianie. Kvyat ukończył wyścig przed Niemcem, ale za spowodowanie kolizji otrzymał karę doliczenia 10 sekund i spadł na miejsce 11. W walce o tytuł mistrza świata na trzy wyścigi przed końcem sezonu utrzymują się tylko Bottas i Hamilton. Kolejnym wyścigiem będzie GP USA, które odbędzie się już w najbliższą niedzielę, trzeciego listopada.