6 Hours of Shanghai - Kombinacja z powtórzeniami

Zespołowi Porsche zostało coraz mniej czasu na wykazanie się w długodystansowych, wyścigowych mistrzostwach świata po powrocie z prototypem najwyższej klasy. Niecały miesiąc. Ostatnie trzy wyścigi trzeciego sezonu pucharu World Endurance Championship zaplanowano na listopad. Pierwszym z nich była dzisiejsza, 6-godzinna eliminacja w Szanghaju.

O pole position do wyścigu w sobotę w niezbyt sprzyjających warunkach walczyły po dwie załogi Porsche i Toyoty, od których po raz kolejny wolniejsze były pojazdy Audi. Wyniki pierwszej czwórki rozdzieliły zaledwie 0,234 sekundy. Identyczny czas co do jednej tysięcznej sekundy - średnią liczoną z dwóch najlepszych okrążeń każdego z dwóch kierowców - uzyskało Porsche pary Jani/Lieb oraz Toyota duetu Davidson/Buemi (1:48,300)! Porsche wykręciło jednocześnie najlepszy czas pojedynczego okrążenia. To przełożyło się na drugie dla marki ze Stuttgartu w tym roku pole position, za które zależy się jeden punkt do klasyfikacji generalnej mistrzostw. Trzecie pole startowe zajął drugi egzemplarz 919 Hybrid, a czwarte druga Toyota TS040 Hybrid.

Audi z prototypami R18 E-Tron Quattro spoczęło na pozycjach piątej i szóstej, tracąc do najszybszego Porsche na 5,45-kilometrowym torze ponad 1,1 sekundy. Kolejne dwie pozycje zajęły prototypy Rebellion Racing. Odbudowany po wielkim pożarze podczas poprzedniej eliminacji Lotus CLM P1/01 zdołał uplasować się na miejscu trzynastym, za czterema samochodami klasy LMP2, z których najszybszy był Ligier JS P2 w kolorach G-Drive Racing. W obu grupach LM GTE najlepszą formą w kwalifikacjach popisały się zespoły Aston Martina, za którymi ustawiły się Porsche 911 RSR.

Wyścig w Szanghaju rozpoczął się o godzinie czwartej rano czasu polskiego. Sześć godzin później Porsche świętowało kombinację 1-2-3, wynikającą ze zdobyczy we wszystkich klasach. W grupie GTE Pro wygrał duet Makowiecki i Pilet, a drugie miejsce zajęła kolejna sztuka 911 RSR. Model 919 Hybrid załogi Dumas, Jani i Lieb, zaczynający z pole position, zajął miejsce trzecie. Auto prowadziło w wyścigu do 21 okrążenia, po którym na pierwsze miejsce weszła druga sztuka 919. Prototyp niestety miał później kłopoty: na 33 okrążeniu stracił oponę i dużo czasu na naprawy, co zepchnęło auto ostatecznie na szóste miejsce.

Prototypy Audi drugi raz z rzędu nie załapały się na podium, które było w zasięgu aż do ostatniego postoju na tankowanie. Marce spod znaku czterech pierścieni przypadły miejsca czwarte i piąte. Rebellion siódmy i ósmy, Lotus czternasty. W klasie LMP2 po raz kolejny najszybszy był Ligier od G-Drive Racing, który wyprzedził Hondę od Extreme Speed Motorsports i Orecę zespołu SMP Racing. W klasie GTE Am miejsce pierwsze i drugie przypadło kierowcom Aston Martina.

Tegoroczny, 6-godzinny wyścig w Szanghaju należał do Toyoty. Eliminację po 188 okrążeniach wygrał duet Anthony Davidson i Sebastien Buemi, do którego tylko minutę i 12,56 sekund straciła załoga Wurz, Sarrazin i Nakajina w drugim egzemplarzu 1000-konnego prototypu TS030. Toyota powiększyła w ten sposób swoją przewagę nad Audi w klasyfikacji generalnej konstruktorów, a Davidson i Buemi oddalili się w tabeli kierowców od zawodników Audi. W sześciu wyścigach w ręce japońskiej marki wpadły już cztery wygrane. Do końca sezonu zostały już tylko dwa wyścigi. Najbliższy będzie miał miejsce 15 listopada w Bahrajnie.