IED Syrma - Gwiazda wiosenna

Na tegoroczną wystawę samochodową w Genewie, która kończy się w niedzielę, studenci turyńskiego Istituto Europeo di Design przygotowali kolejną wizję sportowego auta przyszłości, zbudowaną jako model w skali 1:1. To już jedenasty projekt tego typu z IED, który tym razem powstał we współpracy z magazynem "Quattroruote". Nazwano go Syrma.

Sportowa Syrma to "dziecko" Xingwu Li z Chin, którego w realizacji pomysłu wspierało dziesięciu innych studentów roku akademickiego 2013/14, w tym Jacek Chrzanowski z Polski. Pojazd został pomyślany jako trzyosobowe coupe z fotelem kierowcy po środku i silnikiem spalinowym umieszczonym centralnie. Nietypowy układ kabiny i projekt karoserii, szczególnie w tylnej części wskazują na inspiracje konkretną marką, brytyjskim McLarenem, ale w przeciwieństwie do podobnych konceptów z ubiegłych lat model występuje wyłącznie pod szyldem uczelni.

Model mierzy 473 centymetry długości, 198 centymetrów szerokości i 1155 milimetrów wysokości. Rozstaw osi to 279 centymetrów. Gdyby auto miało powstać w rzeczywistości byłoby zasilane nie tylko silnikiem spalinowym. Według wizji twórców do podwójnie doładowanego V6 o pojemności około czterech litrów miałby zostać dołączony silnik elektryczny. Cały układ napędowy dostarczałby nawet 900 koni mechanicznych, które lądowałyby tylko na tylnej osi. W razie potrzebny można by poruszać się tyko przy pomocy silnika elektrycznego.

Skąd nazwa Syrma? To ukłon w stronę unikatowych projektów zainicjowanych przez wydawcę miesięcznika "Quattroruote" w latach sześćdziesiątych minionego stulecia, których nazwy także zaczynały się na literę S i kończyły na A. Młodszym z nich był koncept bolidu Sigma na podwoziu Formuły 1 od Ferrari, który w 1969 roku zaprojektowała Pininfarina. Starszym było coupe Secura, powstałe w 1965 roku we współpracy z firmą Officine Stampaggi Industriali i oparte na mechanizmach Fiata 1500C. Syrma to również jedna z gwiazd w wielkim gwiazdozbiorze Panny, który w naszym kraju widoczny jest wiosną.