Halcon Falcarto - Zmiana perspektywy

Niemcom marzy się kolejne, sportowe auto z wyższej półki, które nie będzie musiało zabiegać o popularność i liczyć na wielki sukces - jego produkcja będzie z góry ograniczona do kilkunastu egzemplarzy. Z takim właśnie planem zadebiutowało Halcon SuperSport. Pierwszym autem firmy jest coupe Falcarto z niemieckim paszportem i azjatyckim sercem.

Halcon SuperSport tworzy grupa miłośników motoryzacji i przedsiębiorców, którzy na swoją siedzibę wybrali Frankfurt nad Menem. Na tegorocznej wystawie właśnie we Frankfurcie pokazali przedprodukcyjny egzemplarz swojego pierwszego samochodu, nad którym pracowano przez ostatnie dwa i pół roku. Pierwszy kontakt z autem wskazuje na to, że czas ten poświęcono przede wszystkim na przygotowanie zupełnie nowej karoserii i wnętrza, pod którymi skrywają się doskonale znane i sprawdzone mechanizmy innego producenta.

Producentem tym jest Nissan, a dawcą organów coupe GT-R, którego tożsamość już na pierwszy rzut oka zdradzają jednoznacznie rozpoznawalne słupki boczne przedniej szyby i profil auta. Pod maską Falcarto, tuż za przednią osią znajdziemy podwójnie doładowaną (lub nie), widlastą szóstkę o pojemności 3,7 litrów, która w zależności od konfiguracji dostarcza od 420 do 640 koni mechanicznych i od 440 do 770 niutonometrów. Różna specyfikacja oznacza również różną masę samochodu, który ma ważyć od 1510 do 1600 kilogramów.

W najsłabszej wersji Falcarto ma rozpędzać się do 100 km/h w czasie pięciu sekund i rozwijać prędkość maksymalną 285 km/h. W najmocniejszej: 3,8 sekund i 320 km/h. Po opuszczeniu wystawy we Frankfurcie, która dla zwiedzających będzie otwarta jeszcze do 27 września, coupe przeznaczone są testy i proces ostatecznego dopracowania konstrukcji. Ukończony model ma zostać pokazany w przyszłym roku na Top Marques Monaco. Halcon SuperSport zamierza zbudować tylko 15 egzemplarzy. za specjalne zamówienia. Cena każdego będzie startować od 175 tysięcy euro (obecnie to prawie 740 tysięcy złotych).