Rolls-Royce Vision Next 100 - Wielkie przybycie

Na początku marca BMW świętowało setną rocznicę swojej działalności, co przypieczętowano futurystycznym konceptem Vision Next 100. Teraz w ślady macierzystego koncernu idą kolejne marki, w tym Rolls-Royce, który należy do niemieckiej rodziny od kilkunastu lat. Jak marka z Goodwood wyobraża sobie motoryzację za sto lat?

Koncept Vision Next 100 o wewnętrznym oznaczeniu 103EX to pierwszy tego typu projekt w historii Rolls-Royce'a - odległa wizja przyszłości bez intencji produkcji seryjnej. Według Brytyjczyków najbardziej luksusowe samochody miałby zmienić w ciągu najbliższego stulecia w budowane na indywidualne zamówienia ruchome kapsuły pod kontrolą sztucznej inteligencji, a silniki spalinowe największych formatów miałoby spotkać całkowicie wyginięcie. Po kształtach Vision Next 100 sądząc sporej transformacji ma ulec również gust miliarderów.

103EX, będący dużym wyzwaniem dla nieuzbrojonego oka, mierzy aż 5,9 metrów długości i dzięki wysoko zawieszonej kabinie pnie się na wysokość 1,6 metra. To rozmiary porównywalne z dzisiejszym Phantomem w wydaniu z wydłużonym rozstawem osi. Kontakt z podłożem w koncepcie zapewniają koła z wąskim ogumieniem na 28-calowych felgach, które zbudowano ręcznie aż z 65 części. Rolls-Royce przyznaje, że napęd samochodu jest dużą zagadką. Marka wydaje się jedynie całkiem pewna, że w przyszłości nie będzie nawet słowa o benzynowym V12.

W kabinie na pasażerów czeka obszyta jedwabiem sofa. Do środka dostaniemy się po schodach z czerwonym podświetleniem, imitującym czerwony dywan. Szklane zadaszenie kabiny unosi się automatycznie tak wysoko, że do Vision Next 100 można wsiadać i wysiadać w pełnym majestacie, na stojąco. Kierownica jest zupełnie zbędna. Samochodem steruje system ze sztuczną inteligencją imieniem Eleanor, która będzie dbała o bezpieczne dotarcie do celu, a także o zapewnienie rozrywki lub wyciszenia. Właściciel nie będzie się musiał martwić o parkowanie auta czy jego gotowość do podróży, wszystko ma działać automatycznie na odpowiednią komendę.

Dla luksusowego krążownika przygotowano uszyty na miarę zestaw bagażowy, który chowa się pod przednią maską, szklaną statuetkę Spirit of Ecstasy na szczycie grilla typu Pantheon oraz czerwony logotyp Rolls-Royce'a, właściwy modelom eksperymentalnym. Proces produkcji tego typu samochodów miałby wyglądać tak, jak przed drugą wojną światową: klient wybierałby podwozie, na którym byłyby budowane niepowtarzalne karoserie i aranżowane ociekające luksusem kabiny. Samochód pokazano dzisiaj podczas uroczystości w londyńskim Roundhouse. Gdzie i czy w ogóle zmaterializuje się w przyszłości? O tym marka na razie nie mówi.