21.11.2017

Aston Martin Vantage Zróbcie miejsce

Najmniejszy, najtańszy, najpopularniejszy i najstarszy model w ofercie Aston Martina doczekał się w końcu następcy. Mowa o coupe V8 Vantage, które weszło na rynek w 2005 roku, prawie dwanaście lat temu i od kilku lat walczyło niestrudzenie ze swoim wiekiem. Walka dobiegła właśnie końca: oto zupełnie nowy Vantage. Można już składać zamówienia.

Historia Aston Martinów noszących nazwę Vantage jest jeszcze dłuższa: sięga roku 1977 i flagowego modelu marki, w którym pracowało 5,3-litrowe V8 o mocy około 380 koni mechanicznych. Nowy Vantage nie ogląda się zbytnio za siebie. Już na pierwszy rzut oka widać, że czerpie pełnymi garściami z limitowanego DB10, który powstał ponad trzy lata temu specjalnie na potrzeby filmu o Jamesie Bondzie i zapatruje się na wielkiego, torowego Vulcana, co uwidacznia przerośnięty wlot powietrza z przodu. Cała reszta to zbiór odważnych wybrzuszeń, cięć i zakrzywień, które tworzą z Vantage najbardziej muskularne coupe w całej stajni Aston Martina. Czy będzie to przepis na podbój rynku? Pokaże czas...

Nowy Vantage to kolejny wóz marki, który korzysta z technologii Daimlera. Pierwsze z nich to systemy multimedialne i znajome elementy sterowania w kabinie. Drugie to silnik: podwójnie turbodoładowane V8 o pojemności czterech litrów prosto od AMG. Jednostka ta kilka miesięcy temu pojawiła się w DB11. Jej parametry w Vantage są niemal identyczne: moc maksymalna 510 koni mechanicznych przy sześciu tysiącach obrotów na minutę i maksymalny moment obrotowy 685 niutonometrów w zakresie od dwóch do pięciu tysięcy obrotów na minutę. Napęd na tylne koła przenosi 8-stopniowy automat firmy ZF, który umieszczono przy napędzanej osi. Innego wyboru - ręcznej skrzyni - na razie nie ma ale być może będzie w przyszłości.

Najmniejszy Aston Martin powstał na aluminiowej platformie, wywodzącej się z większego DB11 (około 70% konstrukcji Vantage jest nowa). Nad opanowaniem mocy ponad pół tysiąca koni pracuje węglowy wał napędowy, adaptacyjne systemy kontroli trakcji i rozdziału momentu obrotowego (Dynamic Stability Control, Dynamic Torque Vectoring) oraz, po raz pierwszy u Aston Martina, elektroniczny mechanizm różnicowy (E-Diff), dla którego przejście z pełnej blokady do pełnego otwarcia są kwestią milisekund. Inne wynalazki to adaptacyjne zawieszenie z trzeba trybami jazdy (Sport, Sport Plus i Track) oraz adaptacyjne wspomaganie kierownicy.

Standardem w coupe Vantage będzie m.in. ogumienie Pirelli P Zero z systemem monitorowania ciśnienia, 20-calowe felgi, stalowe tarcze hamulcowe, system wspomagania parkowania, tapicerka z Alcantary lub skóry i bagażnik o pojemności 350 litrów. Na właścicieli będzie czekać też długa lista opcji i możliwość indywidualizacji. Maszyna będzie potrzebowała tylko 3,6 sekundy na przekroczenie 100 km/h, a jej prędkość maksymalna sięgnie 295 kilometrów na godzinę. Model można już zamawiać, a pierwsze egzemplarze mają trafić do klientów w drugim kwartale przyszłego roku. Ceny: 121 tysięcy funtów w Wielkiej Brytanii (obecnie to równowartość około 575 tysięcy złotych), 154 tysięcy euro w Niemczech (około 650 tysięcy złotych) i 150 tysięcy dolarów w USA (około 540 tysięcy złotych). Czy zobaczymy wersję V12? Na razie nic na ten temat nie wiadomo...

Skomentuj na forumUdostępnij