Lynk & Co 03 Cyan - Błękitna gwiazda

Chińskie Lynk & Co, które w związku ze startem w mistrzostwach World Touring Car Cup dogadało się w ubiegłym roku ze szwedzkim Cyan Racing, idzie za ciosem i pokazuje maszynę, którą obiecało kilka miesięcy temu. Mowa o koncepcie sportowej limuzyny 03 Cyan, która wywodzi się wprost z tej samej wielkości modelu wyścigowego.

W jaki sposób Lynk & Co oraz Cyan Racing znalazło własny język? Pierwsza marka należy do koncernu Geely, pod którego skrzydłami znajduje się również Volvo. Cyan Raing było z kolei wcześniej znane jako Polestar, trudniące się samochodami wyścigowymi i tuningiem modeli Volvo. Oddział samochodów osobowych Volvo wciągnęło kilka lat temu do własnych struktur, a kojarzony z cyjanem zespół wyścigowy przemianował się na Cyan Racing. To wszystko oznacza, że Lynk & Co czerpie pełnymi garściami z technologii Volvo, a koncept 03 Cyan jest pewnego rodzaju spadkobiercą konceptów C30 Polestar i S60 Polestar.

03 Cyan nie idzie na żadne skróty i wywodzi się bezpośrednio z torowego 03 TCR. Widać to po rozbudowanym pakiecie aerodynamicznym, czterech końcówkach wydechowych, 20-calowych felgach i czuć po regulowanym zawieszeniu z amortyzatorami Öhlins oraz turbodoładowanym, czterocylindrowym silniku o pojemności niespełna dwóch litrów. Motor kręci się do ośmiu tysięcy obrotów na minutę i rozwija maksymalnie 535 koni mechanicznych oraz 504 niutonometry. To znacznie więcej, niż w modelu wyścigowym, który tłamszony jest przez wytyczne regulaminu mistrzostw turystyków (nowy sezon startuje w kwietniu). Auta osobowego tego typu ograniczenia nie obowiązują.

Napęd przenoszony jest wyłącznie na... przednie koła za pośrednictwem sześciostopniowej, sekwencyjnej skrzyni biegów z łopatkami przy kierownicy oraz wielotarczowe mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu. Maszyna, która waży tylko 1287 kilogramów, rozpędza się do setki w 4,4 sekundy, a po dziesięciu sekundach przekracza 200 km/h. Prędkość maksymalna sięga 310 kilometrów na godzinę. Na chwilę obecną 03 Cyan jest jedynie konceptem i testem możliwości platformy, na której bazuje. Na produkcję seryjną nie ma szans, ale jest idealnym bodźcem do przygotowania sportowych modeli marki Lynk & Co na najbliższą przyszłość. Nie wykluczone, że prace nad taką ofertą trwają już od dawna.