Dodge Charger SRT8 - Gorączka sobotniej nocy

Charger w zbiorowej świadomości miłośników zapachu benzyny i spalonej gumy o poranku to przede wszystkim jedna z ikon ery oryginalnych muscle carów, która w latach najlepszej formy generowała blisko 430 KM. Od kilku lat tabliczkę z taką samą nazwą nosi sedan o sportowych charakterze. Jeśli ktoś nie uznawał jego istnienia ma dobrą okazję na zmianę zdania - pojawił się właśnie nowy Charger SRT8.

Mocarna limuzyna, którą od zwykłych wersji odróżnia z zewnątrz przede wszystkim wielka paszcza, końcówki wydechu i 20-calowe felgi, nosi pod maską nowe Hemi V8 o pojemności 392 cali sześciennych (6,4 litrów). Silnik produkuje około 471 KM i 630 Nm i współpracuje z automatem o pięciu przełożeniach, sterowanym łopatkami przy kierownicy lub dźwignią w tunelu środkowym.

Charger przygotowany przez oddział Street and Racing Technology ma rozwijać 100 km/h w niespełna pięć sekund, połykać ćwierć mili w czasie poniżej 12 sekund i rozpędzać się do przeszło 280 km/h. Na pokładzie znajdziemy również m.in. adaptacyjne zawieszenie oraz aktywny system wydechowy, który ma znacząco zmniejszać zużycie paliwa i emisję spalin.

Charger SRT8 pojawi się w sprzedaży w USA jesienią tego roku. Producent niestety nie zdradza jeszcze ceny modelu. Pojazd na żywo będzie można zobaczyć podczas tegorocznego Chicago Auto Show, które dla publiczności otwarte będzie w dniach 11-20 lutego.