Renault Clio RS 200 - Pod ciśnieniem

W zgodnej opinii wielu w kategorii sportowych kompaktów i maluchów, które na torze łoją pozornie dużo mocniejszych od siebie, już od kilku lat prym wiedzie Renault Sport. Dobra passa wydaje się nie mieć końca. Przeciwnicy tej teorii otrzymali właśnie kolejny, twardy orzech do zgryzienia: zupełnie nowe Clio RS 200.

Auto, które z zewnątrz poznamy między innymi po nowych zderzakach, ospoilerowaniu w stylu Formuły 1 i 17-calowych felgach, dostępne będzie tradycyjnie z dwoma konfiguracjami podwozia. Pierwszy to standardowy wariant "Sport", łączący komfort jazdy na co dzień z optymalnym zachowaniem na torze. Drugi to opcjonalny wariant "Cup", nastawiony specjalnie na tor, w którym zawieszenie jest o 15% sztywniejsze, a prześwit o 5 mm mniejszy.

Pod maską z przodu auta pracuje nowy, turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 1,6 litrów, współpracujący z dwusprzęgłową przekładnią EDC o sześciu biegach. Skrzynia działa w trzech trybach, w tym "Race", w którym zmiana biegu trwa tylko 150 milisekund. Motor generuje przy 6 tysiącach obrotów na minutę moc okrągłych 200 KM, a w zakresie od 1750 do 5600 obrotów maksymalny moment obrotowy 240 Nm (o 25 Nm więcej, niż w poprzednim Clio RS).

Z przodu Clio RS 200 będą pracowały tarcze hamulcowe o średnicy 320 milimetrów. O osiągach samochodu Renault nie chce na razie rozmawiać, wstrzymując się z tym tematem do przyszłego roku. Twórcy zaznaczają jedynie, że nowy silnik, który zastąpił 2-litrową, wolnossącą jednostkę znaną z poprzedniego Clio RS, będzie zużywał aż o dwa litry paliwa mniej. Także o jedną czwartą spadnie emisja dwutlenku węgla.