Volkswagen Beetle GSR - Pszczoła turbo

Nowy Beetle obrasta w moc i piórka po raz kolejny. Tym razem dzieje się tak dzięki limitowanej edycji GSR, która nawiązuje do żółto-czarnego, sportowego - po niemiecku Gelb-Schwarze Renner - Beetle 1303 S sprzed dokładnie czterdziestu lat. Auto zadebiutuje na salonie samochodowym w Chicago.

Beetle GSR dwudziestego pierwszego wieku będzie dostępny w takim samym malowaniu, co jego zacny przodek, określany przez producenta najbardziej sportowym, seryjnym "Garbusem" w historii. Nowe auto stanie na 19-calowych felgach, w miejsce w jego wnętrzu zajmie skórzana kierownica i obszyte skórą, sportowe fotele - wszystko to wykonane z myślą o zapewnieniu lepszego trzymania kierowcy przy dynamicznej jeździe.

Klasyczny 1303 S dysponował mocą skromnych 50 KM. Współczesny, 2-litrowy GSR ma w sumie 210 koni mechanicznych, czyli o 10 KM więcej, niż standardowa wersja Turbo, na której bazuje. Maksymalny moment obrotowy sięga 280 niutonometrów. Takie okoliczności zmechanizowanej przyrody pozwalają na obalenie setki wyrażonej w kilometrach na godzinę w czasie 7,3 sekund i rozpędzenie się do 229 km/h.

Beetle GSR dostępny będzie z 6-stopniową przekładnią DSG lub 6-stopniową, ręczną skrzynią biegów. Model będzie limitowany do 3,5 tysięcy egzemplarzy. Identycznie było z jego przodkiem, którego ceny potrafią dzisiaj przekroczyć 10 tysięcy euro. Sprzedaż GSR ruszy w maju. Na terenie Niemiec auto wyceniono na 30,3 tysiące euro, co obecnie przekłada się na prawie 130 tysięcy złotych.