Volvo Concept Estate - Poszukiwacz przygód

Volvo idzie za ciosem i prezentuje trzeci i ostatni koncept, zwiastujący kierunek przyszłych samochodów marki. Tym razem firma poszła w klasę kombi, w której od dekad czuje się doskonale. Ale koncept Estate to nie zwykłe kombi. Samochód ma tylko jedną parę drzwi, a jego kabina skrywa przyszłe centrum dowodzenia właścicieli Volvo.

Koncept Estate jako pierwszy pokazuje nie tylko jak kolejne modele szwedzkiej marki będą wyglądać z zewnątrz, ale także jak będzie prezentowało się i funkcjonowało ich wnętrze. Największa zmiana wyniknie z pozbycia się analogowych przełączników z konsoli środkowej, które zastąpi duży ekran dotykowy. Inne nowości to opracowane na nowo: kierownica z przyciskami w zasięgu kciuka oraz system sterowania oparty o komendy głosowe.

Z zewnąrz wizja Volvo nawiązuje do modelu 1800 ES z początku lat siedemdziesiątych. Pojazd porusza się na 21-calowych kołach z ogumieniem Pirelli, a w środku na osobnych fotelach mieści cztery dorosłe osoby. Atmosferę w aucie budują między innymi tkane z wełny dywaniki szwedzkiego Kesthall, kryształowa dźwignia zmiany biegów od duetu zakładów Orrefors i Kosta Boda, detale z drewna, szklany dach, skórzana tapicerka od firmy Tärnsjö oraz płaszcze przeciwdeszczowe marki Stutterheim, schowane w bagażniku.

Volvo Concept Estate pojawi się już w przyszłym tygodniu na salonie samochodowym w Genewie, który będzie otwarty dla zwiedzających w dniach od 6 do 16 marca. Poprzednimi projektami w serii były Concept Coupe, pokazane na wystawie we Frankfurcie we wrześniu oraz Concept XC Coupe, pokazane w styczniu w Detroit. Pierwszym, seryjnym Volvo, które otrzyma nową twarz i cyfrowe wnętrze będzie model XC90. Auto zostanie pokazane jeszcze w tym roku.