David Brown Speedback - Szybko i z klasą

David Brown kilka lat temu postawił sobie za cel zbudowanie własnego auta i wskrzeszenie zapomnianej sztuki budowania unikatowych karoserii na sprawdzonych podwoziach. Zespół Anglika, który całkiem przypadkiem nazywa się tak samo, jak słynny, były właściciel Aston Martina, pokazał swoje dzieło wczoraj w Londynie.

Samochód, który dotychczas ukrywał się pod oznaczeniem Project Judi, otrzymał nazwę Speedback. To typowy przedstawiciel rasy GT, która w ostatnich dekadach stopniowo traciła wyrazistość. Zadaniem auta jest stylowo, szybko i w luksusie przewozić swoich pasażerów wraz z bagażem na długich dystansach, a gdy trzeba oferować coś więcej. Co dokładnie? Na przykład chowaną ławkę na piknik.

Wyglądem Speedback nawiązuje do Aston Martinów z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, ale pod spodem skrywa podwozie i silnik prosto od Jaguara. Zupełnie nowe wnętrze oraz aluminiową karoserię wykonano w całości ręcznie. Zbudowanie samochodu pochłonęło osiemnaście miesięcy, a w Londynie oprócz pierwszej sztuki auta można oglądać także jego granitowe rzeźby w skali 1:4, której wykonania podjęła się firma Lapicida. Przy budowie pierwszego egzemplarza pracowało Envisage Group, które znamy m.in. ze wspierania projektu Lyonheart K.

Auto może pochwalić się między innymi adaptacyjnym zawieszeniem, systemem DCS z trybem Trac dla dynamiczniejszej jazdy oraz szprychowymi felgami w rozmiarze 19/20 cali. Brytyjskie coupe zasilane jest doładowaną, 5-litrową jednostką V8, z której pochodzi 510 koni mechanicznych i 625 niutonometrów, kierowane przez 6-stopniowy automat na tylną oś. Pojazd ma rozwijać 100 km/h w czasie 4,8 sekund, rozpędzać się do 248 km/h i spalać średnio 12,3 l/100 km.

W połowie przyszłego miesiąca Speedback, pod którym podpisuje się David Brown, zadebiutuje przed większą publicznością na wystawie Top Marques w Monako. Firma przewiduje przeprowadzać operacje na maksymalnie pięćdziesięciu Jaguarach XK rocznie, a oprócz gotowego już coupe ma w planach także roadstera. Cena samochodu? David Brown żartuje tylko, że zawiera się między 100 tysiącami, a jednym milionem funtów. Na konkretny musimy poczekać do wystawy w Monako.