Grand Prix Niemiec - Niemcy ponad wszystko

W drugą niedzielę lipca Niemcy mogli cieszyć się z czwartego w swojej historii mistrzostwa świata w piłce nożnej. W miniony weekend mieli szansę na kolejne świętowanie: Grand Prix Niemiec, dziesiątą eliminację mistrzostw Formuły 1. Mistrzostw, w których po dziewięciu wyścigach prowadził niemiecki zespół i niemiecki kierowca.

Wszystkie trzy sesje treningowe zdominowali kierowcy Mercedesa, a w kwalifikacjach najlepszym czasem popisał się Nico Rosberg, lider klasyfikacji generalnej kierowców. Największe zagrożenie dla Niemca, czyli Lewis Hamilton, minęło już podczas Q1 kiedy to drugi kierowca Mercedesa po awarii hamulców rozbił swój bolid, czym razem z karą za wymianę skrzyni biegów przypieczętował 20 miejsce startowe. To otworzyło drogę Williamsom, korzystającym z tych samych układów napędowych: drugie miejsce startowe wywalczył Bottas, a trzecie Massa. Za nimi: Magnussen, Ricciardo, Vettel, Alonso, Kvyat, Hulkenberg i Perez. Raikkonen, który ucierpiał w poprzedniej eliminacji dopiero dwunasty.

W niedzielę nad torem w Hockenheim, zbudowanym w 1932 roku, wisiały ciemne chmury. Już na pierwszym zakręcie, tuż po starcie zderzyły się bolidy Magnussena i Massy, którego samochód potoczył się do góry kołami, a potem obrócił z powrotem. Kierowcy nic się nie stało, a na tor na jedno okrążenie wyjechał samochód bezpieczeństwa. Na tym zamieszaniu stracił Ricciardo, który wypadł poza pierwszą dziesiątkę. Na trzecie miejsce awansował Vettel, drugi Bottas, pierwszy Rosberg. Hamilton po czterech okrążeniach był czternasty.

Na 9 z 67 okrążń kolejny kontakt między bolidami: Kvyat ściera się z Perezem, z czego zwycięzko na pozycję siódmą wychodzi ten drugi. Okrążenie 13: Hamilton po kilku okrążeniach szukania sytuacji awansuje na miejsce siódme przed Ricciardo i Raikkonena, który po kontakcie traci kawałek przedniego skrzydła. Dwa okrążenia później Brytyjczyk jest już piąty. Na 15 okrążeniu Vettel, który wyjechał po wymianie ogumienia, znalazł się ściśnięty między dwa samochody Ferrari. Włoskie bolidy w walce o pozycję ocierają się o siebie, a kierowca Red Bulla awansuje na miejsce czwarte.

Na 28 okrążeniu odpadł drugi zawodnik po Massie: na poboczu zatrzymał się Grosjean w Lotusie. W wyścigu prowadził w tym momencie Rosberg z przewagą prawie 14 sekund nad Bottasem. Hamilton, który wymienił ogumienie z dużym opóźnieniem w porównaniu do przeciwników był ósmy. Na trzecim miejscu utrzymywał się Vettel przed Alonso. Na 30 okrążeniu Hamilton starł się z Buttonem, ułamując dużą część swojego przedniego skrzydła, ale o zjeździe do mechaników na wymianę uszkodzonego elementu nie było mowy. Okrążenie później Hamilton wskoczył na szóste miejsce, przepraszając Buttona gestem ręki za incydent.

Na 40 okrążeniu komunikat od Rosberga: musi walczyć z przyczepnością przedniej osi. Hamilton ma z kolei coraz większe wątpliwości co do przedniego, lewego koła i zjeżdża do boksów dwa okrążenia później, spada na miejsce piąte. Na 46 okrążeniu w ogniu stanął bolid Toro Rosso, który prowadził Kvyat. Na 50 okrążeniu na prostej startowej po poślizgu zatrzymał się Sutil, który zgasił swój samochód i wkrótce go opuścił. Wywieszenie żółtych flag i spowolnienie samochodów wykorzystał Hamilton, który po raz trzeci wymienił ogumienie. Bolid Sutila z toru zepchnęła obsługa. W ostatnich dziesięciu okrążeniach nie zabrakło walki i pogoni za lepszymi pozycjami, szczególnie w parach Alonso i Ricciardo oraz Hamilton i Bottas.

Tegoroczne Grand Prix Niemiec po jednej godzinie, 33 minutach i 43 sekundach wygrał Nico Rosberg. Drugie miejsce ze stratą 20,7 sekund zajął Valtteri Bottas, za którym 1,8 sekundy wyścig zakończył Lewis Hamilton. Czwarte miejsce zajął Sebastian Vettel, a piąte Fernando Alonso z przewagą tylko 0,1 sekundy nad Danielem Ricciardo. W strefie punktowej i na miejscach 7-10 zmieścili się kolejno: Nico Hulkenberg, Jenson Button, Kevin Magnussen oraz Sergio Perez. Raikkonen był jedenasty.

Po dziesięciu wyścigach Rosberg zwiększył przewagę nad Hamiltonem w tabeli kierowców z czterech do 14 punktów. Trzeci ze stratą 70 punktów do Hamiltona jest Ricciardo. W tabeli konstruktorów prowadzi Mercedes z dorobkiem 366 punktów. Prawie dwa razy mniej ma drugi w tabeli Red Bull. Trzeci jest Williams, który wyprzedził Ferrari. Jedenastym wyścigiem Formuły 1 w tym roku będzie Grand Prix Węgier na pętli Hungaroring. Wyścig zaplanowano już na najbliższą niedzielę.