Lamborghini Asterion LPI910-4 - Porwany przez nurt

Od ubiegłego roku standardy wśród najszybszych samochodów obecnej generacji wyznaczają hybrydowe maszyny Ferrari, Porsche oraz McLarena, przekraczające 900 KM. Wartę przy bardziej typowych rozwiązaniach trzymają Lamborghini, Pagani i Koenigsegg, ale krajobraz ten może się bardzo szybko zmienić. Pierwszą hybrydę w swojej historii pokazało wczoraj Lamborghini.

Nowy projekt Włochów nosi nazwę Asterion LPI910-4, którą zaczerpnięto od imienia Minotaura, krzyżówki człowieka i byka z greckiej mitologii, włoskiego określenia hybrydy - ibrido oraz mocy całego układu napędowego, aż 910 koni mechanicznych. To ostatnie nie oznacza jednak, że mamy do czynienia z potencjalnym konkurentem LaFerrari, Porsche 918 czy McLarena P1. Koncepcyjne Lamborghini to luksusowy krążownik do codziennej jazdy, a nie maszyna wybitnie sportowa i tak też wygląda. Proporcje auta są zupełnie inne, niż w Huracanie czy Aventadorze, a wszystkie linie karoserii łagodniejsze.

Sercem Asteriona jest wolnossące V10 prosto z coupe Huracan. Silnik o pojemności 5,2 litrów dostarcza 610 KM oraz 560 Nm. Pozostałe 300 KM bierze się z trzech silników elektrycznych: dwóch przy przednich kołach i jednego między silnikiem, a dwusprzęgłową skrzynią biegów o siedmiu przełożeniach, który działa jako rozrusznik i prądnica. Między silnikiem, a przedziałem pasażerskim umieszczono paczkę litowo-jonowych baterii. Cały układ napędu elektrycznego, opracowany samodzielnie przez Lamborghini, waży około 250 kilogramów.

LPI910-4 może pracować w jednym z trzech trybów jazdy: elektrycznym, hybrydowym lub spalinowym (Zero, I, T). W trybie zerowej emisji spalin może pokonać do 50 kilometrów z prędkością do 125 km/h... jako pierwsze Lamborghini z napędem na przednią oś. Przy pełnej mocy i napędzie na wszystkie cztery koła maszyna rozpędza się do 100 km/h w czasie trzech sekund i rozwija prędkość maksymalną 320 km/h. Do tego dochodzą tryby znane z seryjnych modeli marki: Strada, Sport oraz Corsa. Średnie spalanie? Według obowiązujących norm pomiarowych to skromne 4,12 litry paliwa na 100 kilometrów.

Hybrydowe Lamborghini zbudowano na kadłubie z włókien węglowych, z podobnego materiału wykonano także nadwozie pojazdu. Pokrywę silnika tworzą trzy, szklane płyty w kształcie sześciokąta foremnego, które zmieniają pozycję w zależności od trybu jazdy. Zupełną nowością jest układ aktywnego chłodzenia powietrzem: przednie wloty z siatką metalową i siatką tytanową, które zachodzą na siebie. Jakie są szanse na zobaczenie hybrydowego Lamborghini w produkcji? Nieoficjalnie mówi się, że właśnie taki ma być jeden z wariantów SUV'a Urus, który spodziewany jest na ulicach w okolicach 2017 roku.