Mercedes-Benz GLE Coupe - Związki pomiędzy klasami

W nowym świecie Mercedes-Benza, dzielonym na trzy marki z Mercedes-AMG i Mercedes-Maybach włącznie, znajdziemy aż sześć modeli typu SUV. Klasę A reprezentuje GLA, szczebel wyżej stoi GLC, nad nim siedzi GLE, zwany wcześniej klasą M, klasę GL zmieniono na GLS, a po staremu został tylko kanciasty G. To piątka. Szóstym autem jest ujawniony dzisiaj GLE Coupe.

Luksusowy konkurent BMW X6 ze sportowym zacięciem mierzy 4,9 metra długości, ponad 2 metry szerokości i 1731 milimetrów wysokości. Oferta silnikowa na start obejmuje trzy jednostki V6 o pojemności trzech litrów, połączone w każdym przypadku z 9-stopniowym automatem 9G-Tronic i układem przeniesienia napędu na obie osie 4Matic. Bazowy diesel z turbosprężarką oferuje 258 KM i 620 Nm, a bazowa benzyna biturbo daje z siebie 333 KM oraz 480 Nm. Największą nowością jest trzeci wariant: GLE 450 AMG. Trzycyfrowe oznaczenie z zerem to nie pomyłka - model ten jest pierwszym przedstawicielem nowej linii AMG Sports Models.

W odmianie GLE 450 AMG samochód dysponuje mocą 367 koni mechanicznych i momentem 520 niutonometrów, dostępnym już od 1400 obrotów na minutę. Wśród trybów pracy skrzyni biegów pojawia się Sport+, a pozostałe, standardowe tryby to Individual, Comfort, Slippery oraz Sport. W wersji AMG inaczej rozdzielany jest również napęd między przód i tył: w stosunku 40:60, podczas gdy w jeżdżących na 20-calowych kołach GLE 350d oraz GLE 400 jest to 50:50. AMG instaluje także pakiet nadwoziowy i 21-calowe obręcze, które za dopłatą można wymienić na felgi o średnicy 22 cali.

GLE w najdroższej konfiguracji dysponuje pneumatycznym zawieszeniem Airmatic z systemem adaptacyjnego tłumienia ADS Plus, który w pozostałych wypadkach wiąże się z dopłatą. Bagażnik auta po złożeniu tylnych foteli liczy sobie 1650 litrów pojemności, a maszyna daje możliwość wyruszenia w trasę z przyczepą o masie do 3500 kilogramów. Mercedes-Benz nie ujawnia jeszcze wszystkich parametrów modelu, jego ceny ani daty wejścia do sprzedaży - wszystko to poznamy w nadchodzących tygodniach i miesiącach.