Chevrolet Camaro Convertible - Spotkanie z latem

General Motors wychodzi na spotkanie z latem i prezentuje zupełnie nową generację Camaro w wydaniu z otwartą karoserią. Najpopularniejszy model Chevroleta w swoim segmencie będzie przyciągał klientów między innymi najbardziej zaawansowanym systemem składania dachu, do którego, w przeciwieństwie do konkurencji, nie trzeba będzie się w ogóle dotykać.

Twórcy auta przygotowali wielowarstwowy dach, składany dzięki skomplikowanemu mechanizmowi elektryczno-hydraulicznemu. Cała operacja, łącznie z mocowaniem i uwalnianiem dachu z zaczepów, odbywa się całkowicie automatycznie, a dach chowa się z tyłu pod nową pokrywą o bardziej aerodynamicznym kształcie. Przed Słońcem można schować się w trakcie jazdy z prędkością do 48 km/h, a zdalne sterowanie pozwala na złożenie lub rozłożenie dachu na odległość.

Kabriolet, tak samo jak coupe szóstej generacji, oferowany będzie w sześciu kombinacjach napędowych, łączących specyfikacje LT i SS. Ofertę silnikową będzie po raz pierwszy otwierać zaledwie 2-litrowy motor z turbodoładowaniem o mocy 279 koni mechanicznych. Ponad nim stanie wolnossąca, widlasta "szóstka" o pojemności 3,6 litrów i mocy 340 koni mechanicznych. Ofertę zamknie najmocniejsze Camaro SS w historii, pod którego maską zadomowi się widlasta ósemka serii LT1 o pojemności 6,2 litrów, mocy 461 koni mechanicznych i momencie obrotowym 617 niutonometrów.

Każda z jednostek napędowych zostanie wyposażona w system odłączania z pracy połowy cylindrów, a do wyboru będziemy mieli ręczną skrzynię o sześciu biegach lub ośmiostopniowe automaty. Coupe i kabriolet będą produkowane w zakładach Lansing Grand River w Lansing w stanie Michigan. Ciekawostka: pierwsze Camaro bez dachu zadebiutowało na rynku w 1967 roku. Dach rozkładało i składało się ręcznie, ale za 52,7 dolarów dostępny był wyręczający nas mechanizm, na który zdecydowało się 47% nabywców.